tag:blogger.com,1999:blog-33287992711031767912024-03-05T11:25:25.240+01:00MOLESLAW@BLOG Skrajnie od czytania uzależniona z pełnymi objawami odstawienia, zrezygnowałam z leczenia :-)
Moleslawmoleslawhttp://www.blogger.com/profile/10524039420328358670noreply@blogger.comBlogger460125tag:blogger.com,1999:blog-3328799271103176791.post-10941381868102791112016-11-26T19:54:00.000+01:002016-11-26T19:54:05.498+01:00Malena Watrous "Jeśli pójdziesz za mną" <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhlPGkQ1wpKiexcmScSJ3CGQw0CE8z3Jz9ydsaBDyD1x0paGVllJXQjEjouXCXoqMPhVtpppWKAAjNZ0OujKCvhycW75Wogf8FJOtGCPeRZ6YdSSN8nzORBuKZYETgP9w7Dq2mNTfcLhAdY/s1600/IMG_20161108_081411.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhlPGkQ1wpKiexcmScSJ3CGQw0CE8z3Jz9ydsaBDyD1x0paGVllJXQjEjouXCXoqMPhVtpppWKAAjNZ0OujKCvhycW75Wogf8FJOtGCPeRZ6YdSSN8nzORBuKZYETgP9w7Dq2mNTfcLhAdY/s320/IMG_20161108_081411.jpg" width="180" /></a></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;"> Codzienność , monotonna a zarazem cudownie intrygująca, nieskomplikowana i jednocześnie pełna okruchów tajemniczości przyciągających ciekawskiego czytelnika. Egzotyczna nieco a jednak z drugiej strony nie aż tak nam obca jak zakładałam. Kryzys duchowy bohaterki po stracie ojca jako siła napędzająca zmiany to całkiem udany zabieg, nieco już mniej udał się w praktyce motyw biseksualizmu. Chyba że potraktujemy go jako element eksperymentalny, gdyż osobiście odbieram go jako najmniej przekonujący. Rozpisałam się i ani słowem nie wspomniałam o jakiej książce piszę. Jest to powieść którą przeczytałam już jakiś czas temu i tak długo o niej myślałam i wracałam do niej wspomnieniami że stwierdziłam iż muszę o niej napisać. Powieść Maleny Watrous "Jeśli pójdziesz za mną", przedstawia losy dziewczyny , która po śmierci ojca postanawia coś zmienić , dość nagle i gruntownie. Poznaje dziewczynę , zakochują się choć odbieram to raczej jakby jedna dla drugiej była tratwą ratunkową ,a nie miłością życia. Podejmują razem decyzję , która całkowicie zmieni ich życie. Jadą do Japonii ( tak to właśnie fakt iż akcja toczy się w tym kraju spowodował że w ogóle zaczęłam czytać ) uczyć w szkole języka angielskiego. </span><br />
<span style="font-size: large;"> Wyjazd dla bohaterki miał być wyzwoleniem z depresji , miał być też takim symbolicznym otwarciem się na życie i pozostawienie przeszłości za sobą. Dla nas poza obserwacją dojrzewania bohaterki oraz tego jak sobie radzi z szeroko rozumianą codziennością w nowym miejscu jest też szansą na poznanie Japonii i jej mieszkańców. Dziewczyna nawiązuje przeróżne relacje zarówno osobiste jak i zawodowe co nam pozwala na podejrzenie życia , pewnych zachowań i zwyczajów o których jako przelotni turyści z pewnością byśmy się nie dowiedzieli. </span><br />
<span style="font-size: large;"> Przedstawiony został też konflikt pomiędzy tradycją a nowoczesnością , poprzez ukazanie trudności w pracy z uczniami możemy przyjrzeć się jaka przepaść dzieli przedstawicieli zarówno nowego jak i starego porządku. Nie ukrywam że byłam nieco zdziwiona myślałam że tradycja tu jednak ma więcej do powiedzenia. Z drugiej strony przecież żadna społeczność nie jest odporna na zmiany a te nie zachodzą w końcu z dnia na dzień. </span><br />
<span style="font-size: large;"> Nie będę obiektywna już sam fakt iż wszystko dzieje się w kraju kwitnącej wiśni powoduje że historia na wstępie ma u mnie fory. O Japonii to ja mogę zawsze i wszędzie. Z tego też powodu pewne momenty , które dla mnie były najciekawsze dla innych mogą być nieco nużące chwilami , chodzi tu o dość dokładne wręcz drobiazgowe opisywanie codziennych zwyczajów i norm, które to czytałam z prawdziwą fascynacją. Z kolei to co miało być tak zakładam wabikiem czyli motyw miłości między dziewczynami jest dla mnie najsłabszym w całej tej powieści. </span><br />
<span style="font-size: large;"> </span><br />
<span style="font-size: large;"> </span>moleslawhttp://www.blogger.com/profile/10524039420328358670noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3328799271103176791.post-787888491634500082016-11-20T10:59:00.000+01:002016-11-21T08:44:54.136+01:00Catherine Ashley Morgan "Noc rudego kota" <span style="font-size: large;">"Typowo koci, angielski kryminał !" Głosi zachęcający napis na okładce. I dalej : "Dni są pełne niespodzianek, ale naprawdę groźnie robi się , gdy nadchodzi noc..." </span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMGM3Y13bvyp8AfpZE5bzM6iNPBv92d29GCrBqPsWvhjiiiLlpIzd4eY4mNWbQ03xn6K0UvyICcw5B5ZigR-LmnJzhkmIH2A3Z6YTQ0VrTHpiQjS8taw5kLI5FVshxz_K99zhBalfHgtqL/s1600/IMG_20161108_081204.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMGM3Y13bvyp8AfpZE5bzM6iNPBv92d29GCrBqPsWvhjiiiLlpIzd4eY4mNWbQ03xn6K0UvyICcw5B5ZigR-LmnJzhkmIH2A3Z6YTQ0VrTHpiQjS8taw5kLI5FVshxz_K99zhBalfHgtqL/s320/IMG_20161108_081204.jpg" width="180" /></a></div>
<span style="font-size: large;"> </span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;"> Całkiem zachęcająco to się zapowiada, niestety tylko na zapowiedziach , jak dla mnie się kończy. Wprawdzie nie jestem ekspertką ani od angielskich kryminałów ani od kotów , tym bardziej od angielskich kocich ,kryminałów. Jednak nawet jako laik mam pewne wymagania w stosunku do czytanej treści , szczególnie w zakresie zgodności reklamy z treścią. Niestety klimat powieści nie ma nic wspólnego z angielskim , główną niespodzianką jak dla mnie jest brak konsekwencji w budowaniu postaci i ich losów. Nie ukrywam że naiwność bohaterki jest co najmniej dziwna, zbiegi okoliczności zbyt idealne ... </span><br />
<span style="font-size: large;"> Ok domyślam się że zastanawiacie się po co w takim razie kończyłam czytać ? Otóż chciałam tylko potwierdzić swoje domysły , które lęgły mi się w głowie od samego początku a to nie najlepsza reklama dla kryminału. Szczególnie jeśli są trafione i nawet zakończenie nie zaskakuje.Do tego wszystkiego jeszcze wszechobecne literówki , wydawałoby się że już się uodporniłam ( szczególnie po sporej ilości wszelakich sag gdzie niestety jest to nagminne) ale jednak nie. </span><br />
<span style="font-size: large;"> Chciałabym ją polecić choćby jako powieść z gatunku łatwych , lekkich i przyjemnych , w końcu wszystko ma swoje zalety, a czasami sama lubię po takie książki sięgać. Jednak mam opory , może, jeśli naprawdę pod ręką nie ma nic lepszego ale tylko na własną odpowiedzialność. </span><br />
<span style="font-size: large;"> </span>moleslawhttp://www.blogger.com/profile/10524039420328358670noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-3328799271103176791.post-60718679355844985482016-10-30T11:10:00.002+01:002016-11-01T19:50:43.771+01:00Hanna Krall "Biała Maria" <span style="font-size: large;"> </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUB787Xdw4p3e9j5DQ7i3X2i0_siDU-FzQW3DjmAHDSsjKz73Q9Cetei9W22Njrig9eEmIrJc4aeFjJ8g4IyE__RrlYAhJkJDIqfRbElgaSGIFzY7gt537z56JLIoFM1R6TvDlGyLvqeiF/s1600/IMG_20161030_110242.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUB787Xdw4p3e9j5DQ7i3X2i0_siDU-FzQW3DjmAHDSsjKz73Q9Cetei9W22Njrig9eEmIrJc4aeFjJ8g4IyE__RrlYAhJkJDIqfRbElgaSGIFzY7gt537z56JLIoFM1R6TvDlGyLvqeiF/s200/IMG_20161030_110242.jpg" width="112" /></a></span></div>
<br />
<span style="font-size: large;"> </span><br />
<span style="font-size: large;"> Książka "Biała Maria" wzbudza wiele emocji zarówno w trakcie czytania jak i przy dyskusjach dotyczących tej pozycji. Nie jest to książka łatwa mimo niewielkiej objętości wymaga od czytelnika czasu i uwagi. Wymaga również znajomości historii, literatury choć trochę i .... może nie wymaga ale z pewnością znajomość ułatwia odbiór tekstu. Nie ukrywam że osobiście nie znam "Dakalogu" Kieślowskiego do którego są odwołania , wprawdzie da się i bez myślę jednak że lektura moja byłaby pełniejsza gdybym tę wiedzę posiadała. </span><br />
<span style="font-size: large;"> Autorka w rozmowie z Jackiem Antczakiem ( niestety nie podam konkretnego odnośnika ale był to wywiad w "The Times Polska" ) mówi bardzo istotną rzecz : "<i> Jeśli powiem panu, że w pisaniu towarzyszy mi wyłącznie życie, to zabrzmi pretensjonalnie, ale jest to jedyna prawdziwa odpowiedź."</i> Chodziło o domysły czy dziewczynka o której m.in. wspomina to ona sama jak i o to skąd pomysł by pisać akurat o tym a nie o czym innym. znamy to pytanie, znają je i chyba niezbyt lubią pisarze.</span><br />
<span style="font-size: large;"> <i>"Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu" </i></span><br />
<span style="font-size: large;"><i> </i>Nawet teraz, a jestem kilka dni po przeczytaniu książki coś ściska mi serce. Nie żebym sama siebie była pewna , wiem jakie były czasy , wiem co groziło i co ważniejsze znam to tylko w teorii, a co bym zrobiła? Chciałabym , naprawdę chciałabym okazać się człowiekiem godnym tego miana ale czy starczyłoby odwagi ? Nie wiem i obym nigdy nie musiała się dowiedzieć. </span><br />
<span style="font-size: large;"> Jak zwykle w swojej prozie Hanna Krall poruszyła trudne tematy , nie tylko II wojnę światową ale i czasy późniejsze aż do współczesnych . Przez tekst przeplatają się znane nazwiska jak małżeństwo Kuroniów , Marek Edelman ( choć tylko z inicjałów) Franz Kafka ale też osoby anonimowe przestępcy ale i ludzie dobrzy ratujący życie. Ukazane jest, tak ja to odbieram, życie prawdziwe życie a to jak wiemy nie jest tylko czarne albo tylko białe ,przykładowo lekarz stwierdzający zgony pracujący dla UB traci pracę gdyż pomagał więźniom . I tu wracamy do tego co powiedziała sama autorka , że to wyłącznie życie. Do tego że jest doskonałą obserwatorką tegoż nie muszę nikogo przekonywać do czytania jej książek również. </span>moleslawhttp://www.blogger.com/profile/10524039420328358670noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-3328799271103176791.post-13440639136450691432015-10-04T06:53:00.000+02:002015-10-04T06:53:08.323+02:00"W 80 pociągów dokoła Indii" Monisha Rajesh <span style="font-size: large;"><strong>Autor : </strong><em>Monisha Rajesh </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong> Tytuł : </strong><em>"W 80 pociągów dokoła Indii" </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong> Przekład : </strong><em>Tomasz Szlagor </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Wydawnictwo : </strong><em>Wydawnictwo Dolnośląskie </em></span><br />
<em><span style="font-size: large;"></span></em><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://publicat.pl/sites/default/files/styles/w300/public/ab0d4618209df92e6d81465782a4223152c07f1f.jpg?itok=J-I6XbFt" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://publicat.pl/sites/default/files/styles/w300/public/ab0d4618209df92e6d81465782a4223152c07f1f.jpg?itok=J-I6XbFt" width="210" /></a></div>
<em><span style="font-size: large;"></span></em><br />
<em><span style="font-size: large;"> </span></em><br />
<span style="font-size: large;"><em> </em>Tytuł książki oczywiście nawiązuje do sławnej powieści "W 80 dni dookoła świata" Juliusza Verne'a i już to samo działa na wyobraźnię. Chętnie choć na trochę zanurzyłam się w świecie Indii , choć głównie w tym kolejowym. Autorka wraz ze swoim współpodróżnikiem przemierzają kilometry kraju różnymi pociągami , zdarza im się podróżować w warunkach luksusu jak i odwrotnie. Poznajemy w trakcie lektury różne osoby , również z rodziny autorki bowiem ma ona indyjskie pochodzenie co nieco ułatwia znalezienie się w tym wszystkim co ich spotyka. I oczywiście znacznie ułatwia prowadzone rozmowy.</span><br />
<span style="font-size: large;"> Poznajemy zwyczaje jakie obowiązują, przyglądamy się ludziom których opisuje autorka oraz okolicy, zabytkom a także po prostu codziennemu życiu. </span><br />
<span style="font-size: large;"> </span>moleslawhttp://www.blogger.com/profile/10524039420328358670noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-3328799271103176791.post-17007433176114801392015-07-18T14:39:00.002+02:002015-07-18T14:39:35.234+02:00 "Kto pokocha Psotkę?" Holly Webb - kilka słów o książce i nie tylko.<span style="font-size: large;"><strong>Autor : </strong><em>Holly Webb </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Tytuł : </strong><em>"Kto pokocha Psotkę?"</em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Przekład : </strong><em>Jacek Drewnowski </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Ilustracje : </strong><em>Sophy Williams</em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Wydawnictwo : </strong><em>Zielona Sowa </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Skąd książka ? </strong><em>z biblioteki </em></span><br />
<em><span style="font-size: large;"></span></em><br />
<em><span style="font-size: large;"> </span></em><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<em><span style="font-size: large;"><a href="http://ecsmedia.pl/c/kto-pokocha-psotke-b-iext3783357.jpg" imageanchor="1"><img border="0" src="http://ecsmedia.pl/c/kto-pokocha-psotke-b-iext3783357.jpg" /></a></span></em></div>
<em><span style="font-size: large;"></span></em><br />
<em><span style="font-size: large;"> </span></em><br />
<strong><span style="font-size: large;"> Z okładki :</span></strong><br />
<span style="font-size: large;"><strong> </strong><em><span style="color: #0b5394;">" Maja jest nieszczęśliwa, bo musi się przeprowadzić i zostawić wszystkie koleżanki. Rodzice liczą, że kot mógłby pomóc dziewczynce przywyknąć do nowego miejsca, więc sprawiają jej niespodziankę i przynoszą Psotkę - prześliczną koteczkę syjamską. </span></em></span><br />
<em><span style="color: #0b5394; font-size: large;"> Maja kocha Psotkę, ale ciągle się gniewa na rodziców i udaje, że kot wcale jej nie interesuje. Biedna Psotka czuje się zdezorientowana i opuszczona. Dlaczego Maja jej nie chce ? " </span></em><br />
<em><span style="color: #0b5394; font-size: large;"></span></em><br />
<span style="color: #0b5394; font-size: large;"><em> </em><span style="color: black;">Książkę czytałyśmy z córką wieczorami, ma hopla na punkcie kotów i nawet z ostatnich stron książki gdzie znajdują się okładki innych książeczek z tej serii wybrała jako potencjalne lektury tylko te opowiadające o kotkach. Choć właściwie te z pieskami też mogą być , dodała po chwili. Zatem już sama tematyka była dla nas ułatwieniem. Książka nawet ciekawa, zapewne jeszcze niejedną tego typu historię przeczytamy , odkryłyśmy w bibliotece całą półkę zapełnioną przez książki o zwierzakach ( seria "Zaopiekuj się mną" itp. ) co nas nie ukrywam ucieszyło. </span></span><span style="font-size: large;"> </span><br />
<span style="font-size: large;"> Swoją drogą dostrzegłam i sporo baśni z różnych stron świata , zapewne również się z nimi zapoznamy. Oczywiście po uprzednim przeczytaniu ich przeze mnie. Zauważyłam że z wiekiem nawet zaczynam baśnie lubić , kiedyś się ich bałam. No nie wszystkich oczywiście ale kilka było takich że aż wywoływały gęsią skórkę. </span><br />
<span style="font-size: large;"></span><br />
<span style="font-size: large;"> Powróciliśmy również do układania puzzli, kiedyś zajmowaliśmy się tym maniakalnie , potem jakoś nam przeszło a teraz ponownie nas ta zabawa pochłania. Ze smutkiem stwierdziliśmy iż w jednych z nich brakuje nam czterech puzzli ale tylko w jednych , reszta wydaje się być cała. Największe wyzwanie to chyba opakowanie mieszczące w sobie dwa obrazki składające się z pięciuset i tysiąca części , które nasza córka wysypała z woreczków i wymieszała ze sobą , będziemy w nich przebierać niczym Kopciuszek. </span>moleslawhttp://www.blogger.com/profile/10524039420328358670noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-3328799271103176791.post-52469811314997059402015-07-12T17:59:00.001+02:002015-07-12T17:59:23.572+02:00Brett Battles "Czyściciel" <span style="font-size: large;"><strong>Autor : </strong><em>Brett Battles</em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Tytuł : </strong><em>"Czyściciel"</em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Przekład : </strong><em>Jan Kraśko </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Wydawnictwo : </strong><em>Świat Książki </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Miejsce i rok wydania : </strong><em>Warszawa 2010</em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Gatunek : </strong><em>thriller sensacyjny </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Skąd książka ? </strong><em>z własnej półki </em></span><br />
<em><span style="font-size: large;"></span></em><br />
<em><span style="font-size: large;"> <table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://ecsmedia.pl/c/czysciciel-u-iext7867285.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="http://ecsmedia.pl/c/czysciciel-u-iext7867285.jpg" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Źródło zdjęcia : internet </td></tr>
</tbody></table>
</span></em><br />
<em><span style="font-size: large;"></span></em><br />
<span style="font-size: large;"><em> </em><strong>Z okładki : </strong></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong> </strong><em><span style="color: #444444;">" Jonathan Quinn, pracownik tajemniczego Biura, to zawodowy szpieg >>czyściciel<<, usuwający ślady po sekretnych działaniach różnych organizacji, również rządowych. Nowe zadanie Quinna - zbadać sprawę podpalenia niejakiego Taggerta - zmusza go głównie do ratowania własnej skóry. Kto próbuje zabić >>czyściciela<< i morduje jego kolegów z Biura? Tropy wiodą z USA przez Wietnam do Berlina ,a w rozwiązaniu niesamowitej zagadki pomaga Quinnowi piękna Orlando ... " </span></em></span><br />
<em><span style="color: #444444; font-size: large;"></span></em><br />
<span style="color: #444444; font-size: large;"><em> </em><span style="color: black;">Ciekawa lektura , może nie powalająca na kolana ale czytało się nieźle, sama intryga dobrze zbudowana i trudno ją podważyć . Dużym plusem jest to że akcja dość szybko się toczy. Mnożą się pytania bez odpowiedzi, dość trudno jest wskazać kogoś konkretnego jako sprawcę całego kipiszu ( określenie które pierwszy raz spotkałam albo pierwszy raz zwróciłam na nie uwagę). Osoby przewijające się przez powieść poza może trzema postaciami jakoś specjalnie nie zapadają w pamięć ale dzięki temu jakiekolwiek własne domysły są bardziej skomplikowane. </span></span><br />
<span style="font-size: large;"> Wydawca zdradza że autor pracuje nad trzecią częścią przygód Jonnatana Quinna co bardzo mnie cieszy gdyż z chęcią sięgnę po olejne tomy. Bohater wzbudził we mnie sympatię i z przyjemnością spotkam się z nim ponowie. </span>moleslawhttp://www.blogger.com/profile/10524039420328358670noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3328799271103176791.post-88160980511568785632015-07-03T10:24:00.001+02:002015-07-03T10:28:34.924+02:00David Jeremiah "Aniołowie" <span style="font-size: large;"><strong>Autor : </strong><em>David Jeremiah </em><strong> </strong></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Tytuł : </strong><em>"Aniołowie" </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Przekład : </strong><em>Krzysztof Mazurek </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Miejsce i rok wydania : </strong><em>Kraków 2014 </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Źródło książki : </strong><em>M Wydawnictwo </em></span><br />
<em><span style="font-size: large;"> </span></em><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://wydawnictwom.pl/1675-large_default/aniolowie-kim-sa-jak-pomagaja-co-ujawnia-biblia.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://wydawnictwom.pl/1675-large_default/aniolowie-kim-sa-jak-pomagaja-co-ujawnia-biblia.jpg" height="320" width="320" /></a></div>
<em><span style="font-size: large;"></span></em><br />
<em><span style="font-size: large;"></span></em><br />
<span style="font-size: large;"><em> </em><strong>Z okładki :</strong> </span><br />
<em><span style="font-size: large;"> <span style="color: #b45f06;">" Powszechne zainteresowanie aniołami sprawia, że otrzymujemy o nich dużo informacji, ale jest wśród nich równie wiele niewiadomych, sprzeczności i podejrzanych spekulacji. W którą stronę się odwrócić i gdzie się udać, żeby uzyskać wiarygodne, znaczące dane? Jak wypracować zrównoważony i solidny punkt widzenia zbudowany na fundamencie realności Boga i wiecznej prawdy? O tym właśnie jest ta książka. Mimo że prezentuje protestancki punkt widzenia, na pewno będzie cennym źródłem informacji, również dla katolików." </span></span></em><br />
<em><span style="color: #b45f06; font-size: large;"></span></em><br />
<span style="color: #b45f06; font-size: large;"><em> </em><span style="color: black;">Interesująca lektura, w dużym stopniu stojąca w sprzeczności z wizerunkiem słodkich aniołków na walentynkowych kartkach ,czy maleńkich figurek dostępnych w wielu sklepach z dekoracyjnymi artykułami. Obecnego również w prasie , głównie nie ukrywajmy kobiecej gdzie anioły przedstawiane są w daleki od biblijnego przekazu sposób. </span></span><br />
<span style="font-size: large;"> Dzięki tej pozycji przekonać możemy się jak wiele o aniołach mówi Biblia ,byłam zaskoczona tym faktem, autor skrupulatnie przywołuje fragmenty biblijnych ksiąg wspominające o aniołach i na ich podstawie tworzy charakterystykę tej jakże ważnej ,dla osób wierzących, postaci. Powinnam pisać w liczbie mnogiej tak naprawdę, gdyż aniołów jest wiele , jak przytacza nam David Jeremiah. </span><br />
<span style="font-size: large;"> Jaka jest prawdziwa rola tych istot, czym się zajmują , jak działają i w czym nam pomagają możecie dowiedzieć się z tej właśnie książki. Podobieństwo ich do ludzi oraz różnice jakie nas dzielą są również przytaczane. Można się nawet zdziwić , z jednej strony oczywiście wynika to z faktu iż autor jest protestantem ( ja piszę to jako katoliczka) ale też z tego powodu iż nie omija tematów i teorii nie do końca jeszcze wyjaśnionych. Jakich ? Zaskakujących, ale jeśli chcecie je poznać zachęcam do lektury. Dla mnie lektura ta była stopniowo dawkowaną przyjemnością , uprzyjemniającą mi wolne chwile. </span><br />
<span style="font-size: large;"></span><br />
<span style="font-size: large;"> Książkę otrzymałam od M Wydawnictwa :-) </span><br />
<span style="font-size: large;"></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKpoUoXYCij-DeL89ZZCz281bPfIJXW_IggmHnfCepcR45udrh_bBL0SaleNydQNoAFRdtCt-edjzeuBU4spnz_lnZmBUFxDHf3xBRf4d5x-hkz_-SfVCY3tYk_wj_g5GE20cmTHjPcBhc/s1600/kywRf0d1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKpoUoXYCij-DeL89ZZCz281bPfIJXW_IggmHnfCepcR45udrh_bBL0SaleNydQNoAFRdtCt-edjzeuBU4spnz_lnZmBUFxDHf3xBRf4d5x-hkz_-SfVCY3tYk_wj_g5GE20cmTHjPcBhc/s1600/kywRf0d1.jpg" /></a></div>
<br />
<span style="font-size: large;"></span><br />
<span style="font-size: large;"></span><br />
<strong><span style="font-size: large;"> </span></strong>moleslawhttp://www.blogger.com/profile/10524039420328358670noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3328799271103176791.post-27597749785791035412015-07-02T08:04:00.001+02:002015-07-02T08:04:25.311+02:00Marta Sapała "Mniej"<span style="font-size: large;"><strong>Autorka : </strong><em>Marta Sapała </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Tytuł :</strong><em>"Mniej"</em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Wydawnictwo : </strong><em>Relacja </em></span><br />
<strong><span style="font-size: large;">Gatunek : </span></strong><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Miejsce i rok wydania : </strong><em>Warszawa 2004 </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Źródło książki : </strong><em> biblioteka</em> </span><br />
<span style="font-size: large;"></span><br />
<span style="font-size: large;"> </span><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><a href="http://ecsmedia.pl/c/mniej-intymny-portret-zakupowy-polakow-b-iext27202739.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://ecsmedia.pl/c/mniej-intymny-portret-zakupowy-polakow-b-iext27202739.jpg" height="320" width="221" /></a></span></div>
<br />
<span style="font-size: large;"></span><br />
<span style="font-size: large;"> Zamknęłam książkę już kilka dni temu. Jednak ciągle myślami do niej wracam. Autorka przeprowadziła wraz z grupą ochotników pewien eksperyment. Chodziło o ograniczenie konsumpcji, materializmu, bezsensownego nieraz ( choć nie zawsze ) wydawania pieniędzy. Nabywania rzeczy niepotrzebnych , tyczy się to wszelkich zachcianek. Choć można zastanawiać się co jest zachcianką, co jest z kolei niezbędne do życia. Wprawdzie zostały ustalone pewne założenia, miały być kupowane rzeczy niezbędne , jeszcze lepiej jeśli nabywało się je drogą wymiany a nie kupna. </span><br />
<span style="font-size: large;"> Z jednej strony faktycznie udało się , choć nie do końca i nie wszystkim. Mam tu na myśli nie osoby , które z różnych przyczyn zrezygnowały a te , które wytrwały, zdarzały się bowiem różne wpadki. Samo słowo "eksperyment" jest tu ważną wskazówką, nie traktujemy tego choć to trudne jako formy oszczędzania, nie ukrywam że i mnie chwilami ciśnie się na klawiaturę zarzut o wydawanie na bzdury , na wycieczki itp. Dysonans ten bierze się z naszego podejścia iż jeśli się oszczędza i nie wydaje nadmiernie znaczy że nie ma kasy. Skoro jej brak to skąd wycieczki, sporadyczne ale jednak korzystanie z lokali usługowych, imprez nawet i zagranicznych. Dlatego też kładę nacisk na słowo<em> </em><strong><em>eksperyment</em>, </strong>tak jak przy pisaniu o minimalizmie zwraca się uwagę na <strong><em>dobrowolne ograniczenie </em></strong>wydatków. </span><br />
<span style="font-size: large;"> Tak sobie myślę dla kogo jest ta książka, z pewnością dla socjologów będzie to wartościowa pozycja, dla osób , które chciałyby spróbować <strong><em>dobrowolnego </em></strong>podkreślam minimalizmu bo mają wrażenie że jednak szastanie kasą i nabywanie coraz to nowych dóbr szczęścia nie daje. Co najwyżej frustrację przy porządkach. </span><br />
<span style="font-size: large;"> Problem polega na tym iż póki jest to dobrowolne, póki wiemy że jeśli nie uda się bezgotówkowo zdobyć choćby opisywanego w książce misia to możemy po prostu pójść i go kupić nie ma problemu. Problem pojawia się gdy jest to jedyna możliwość zdobycia potrzebnej rzeczy. Zresztą autorka też to zauważa podkreślając iż w najgorszym razie osoba taka która ogranicza się bo chce a nie musi po prostu pójdzie i kupi zwyczajnie w sklepie, osoba która do tego jest zmuszona już tego nie zrobi. </span><br />
<span style="font-size: large;"> Przyznam szczerze że mnie nie podoba się zupełnie pomysł by za jakieś powiedzmy wytyczne wziąć "minimum egzystencji" . Zgrzyta mi to , wydaje się wręcz kpiną z osób , które żyją na tym właśnie poziomie. Owszem popieram minimalizm , popieram ograniczanie wydatków. Sama uważam że przesadzamy , wydajemy niejednokrotnie więcej niż powinniśmy, czasem niestety więcej niż możemy. Podkreślałam jak ważna jest tu dobrowolność ,problem w tym że ludzie naprawdę żyjący za takie kwoty z przymusu , dalecy są od dobrowolności. Może błędnie , wbrew zamysłowi autorki odczytuję fragment o tym iż koleżanka oblata w tematach społecznych podsunęła jako wskazówkę to wskaźnik minimum egzystencji, mnie jednak razi już na następnej stronie zastanawianie się co zrobi jedna z eksperymentatorek kiedy skończy jej się tusz do rzęs. Błagam Was to naprawdę jest problem ? Jakikolwiek ? Według mnie nie pomaluje rzęs , żaden problem , zdrowiej , ekonomiczniej i bardziej ekologicznie. Jednak nie ,w zapasie jest jeszcze jeden , może starczy?!</span>moleslawhttp://www.blogger.com/profile/10524039420328358670noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-3328799271103176791.post-91730669224439673052015-06-30T19:43:00.001+02:002015-06-30T19:43:33.485+02:00Roman Warszewski "Q'ero długowieczność na zamówienie" <span style="font-size: large;"><strong>Autor : </strong><em>Roman Warszewski </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Tytuł : </strong><em>"Q'ero długowieczność na zamówienie"</em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Wydawnictwo : </strong><em>FitoHerb</em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Miejsce i rok wydania : </strong><em>Sopot 2009 </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong> Źródło książki : </strong><em>biblioteka </em></span><br />
<em><span style="font-size: large;"> </span></em><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/182000/182664/155646-352x500.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/182000/182664/155646-352x500.jpg" height="320" width="225" /></a></div>
<em><span style="font-size: large;"></span></em><br />
<em><span style="font-size: large;"></span></em><br />
<span style="font-size: large;"><em> </em>W czerwcu 2007 roku odbyła się wyprawa mająca na celu poznanie tajemnicy długowieczności ludu Q'ero, książka ta to relacja z wyprawy . Na okładce widnieją zdjęcia jednych ze starszych Indian , których udaje się spotkać naszym polskim ciekawskim uczestnikom tejże wyprawy. Ze zdjęć spoglądają na nas : Don Julian lat 110, Don Augusto lat 115 , Donia Ines lat 113 i kilkoro innych w tym Dona Juliana lat 125. Zadziwiające prawda ? Zrozumiałe staje się całe to przedsięwzięcie, opisywane było zresztą również w "Super Ekspresie" , niestety nie miałam okazji czytać tychże artykułów, z tym większą ciekawością zabrałam się za lekturę książki. </span><br />
<span style="font-size: large;"> W wyprawie wzięli udział Roman Warszewski - pomysłodawca wyprawy, dziennikarz i pisarz, Dariusz Szmidt - grafik komputerowy i fotografik, Jacek Belczewski - lekarz internista, Wojciech Godek - anglista, tłumacz i informatyk, Oswaldo Gonza Arcondo - antropolog. Tłumaczenie kto , po co i dlaczego jest zbędne. Muszę jedynie przyznać że były momenty kiedy szczerze kibicowałam lekarzowi a wraz z nim i całej ekipie, gdy ścigali się z czasem i zmuszeni byli do ekspresowego tempa gdyż pora dnia a zatem i pogoda w ciągu doby mogły uniemożliwić wykonanie badań. Kiedy jednak do nich dochodziło wyniki np. poziomu cukru czy cholesterolu należały naprawdę do dobrych. Zaznaczmy że lud Q'ero nie żyje w sielankowej okolicy , ich życie jest życiem trudnym , pełnym wyrzeczeń, skromne jedzenie, biedne domki bez wygód a zarazem niechęć do cywilizacji , która mogłaby ... no właśnie chyba tylko w naszym pojęciu mogłaby pomóc. Bo dlaczego ludzie Ci dożywają w niezłym zdrowiu takiego wieku mimo niewygód, trudności w podstawowym nawet zaopatrzeniu o dostępie do lekarza nie wspominając. Oczywiście to nie jest tak że nic ich nie boli, nie strzyka czy nie mają innych dolegliwości ale jednak gdy czytamy o tym że 125 letnia Indianka tka bez okularów to przynajmniej mnie bardzo to intryguje. </span><br />
<span style="font-size: large;"> Poznajemy również nieco historii Inków , kilka znanych postaci oraz dla mnie najatrakcyjniejsze życie codzienne dzisiejszych Indian Q'ero. </span><br />
<span style="font-size: large;"> Oczywiście nie zdradzę Wam tu efektu wyprawy ale zachęcam do przeczytania , tym bardziej że jest i druga część , którą w najbliższym czasie również zamierzam poznać.</span>moleslawhttp://www.blogger.com/profile/10524039420328358670noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3328799271103176791.post-67528709591142724992015-06-23T16:22:00.000+02:002015-06-23T16:22:13.120+02:00Anna Jansson "Czarny motyl"<span style="font-size: large;"><strong>Autor : </strong><em>Anna Jansson </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Tytuł : </strong><em>"Czarny motyl"</em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Przekład : </strong><em>Magdalena Wiśniewska </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Wydawnictwo : </strong><em>Wydawnictwo Dolnośląskie </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Seria : </strong><em>Ślady zbrodni </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Gatunek : </strong><em>kryminał</em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Źródło : </strong><em>GW Publicat </em></span><br />
<em><span style="font-size: large;"></span></em><br />
<em><span style="font-size: large;"> </span></em><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<em><span style="font-size: large;"><a href="https://staticksiegarnia.publicat.pl/images/products/432x500/x01/x9b/xa4/czarny-motyl_105380_1434703289043.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://staticksiegarnia.publicat.pl/images/products/432x500/x01/x9b/xa4/czarny-motyl_105380_1434703289043.jpg" width="209" /></a></span></em></div>
<br />
<em><span style="font-size: large;"></span></em><br />
<span style="font-size: large;"><em> </em> Najciekawsza z dotychczas przeczytanych przeze mnie książek Anny Jansson. Zrobiła na mnie największe wrażenie, jest w niej to co lubię w tego typu kryminałach najbardziej , intrygująca zagadka której rozwiązanie z każdą stroną to przybliża się to oddala , im bardziej pewni jesteśmy że już, już wiemy okazuje się że autorce udało się nas zwieść i idąc tropem pozostawianym przez nią znajdujemy się w labiryncie coraz dalej od rozwiązania. Labiryncie pełnym niespodzianek , zagrożeń , niedopowiedzeń , fałszywych tropów i błędnych wniosków. </span><br />
<span style="font-size: large;"> Maria Wern tym razem pozostaje w tle , cenię sobie to iż dzięki odpowiedniemu dawkowaniu tejże bohaterki nigdy nie mam jej dość. O ile w przypadku innych literackich detektywów zdarzały mi się okresy znużenia, przytłoczenia postacią, przesyt po prostu tu tego nie ma. Głównym bohaterem tego tomu jest inspektor Per Arvidsson , zakochany w Marii kolega z komisariatu. Wątek ten jest istotny dla fabuły, ale w żaden sposób nie dominuje w powieści , wiemy że tak jest , powoduje to pewne jeszcze istotniejsze wydarzenia w życiu głównego bohatera ale nie jest głównym motywem powieści i bardzo dobrze gdyż gdybym chciała przeczytać romans to bym po niego sięgnęła. Po kryminale spodziewam się innych wrażeń i jak zwykle Anna Jansson mnie nie zawiodła. </span><br />
<span style="font-size: large;"> Życie prywatne Pera jest skomplikowane nie tylko z powodu niespełnionej miłości , wychodzą na jaw tajemnice , dodatkowo problemy z ciężko chorującymi rodzicami i zmiana otoczenia to nie wszystko z czym przyjdzie się mu zmierzyć. W życiu zawodowym wcale nie jest spokojniej , w mieście do którego się przeniósł miejsce ma seria podpaleń , do tego dochodzi sprawa kilku zabójstw. Jednym zdaniem powieść jest naprawdę intrygująca , trzymająca w napięciu i wzbudzająca spore emocje. </span><br />
<span style="font-size: large;"></span><br />
<span style="font-size: large;"> Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Grupy Wydawniczej Publicat .</span><br />
<span style="font-size: large;"> </span><br />
<span style="font-size: large;"> </span><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi00w5rT_xILiRto1gP785X_lAgRYWsT4gKtsP5qBEHn2NeBdvhvejqf2-rlLeuFoGf0-33VhWPwcGsaOIFK6mMj8PuZPYwdlHAIZkw19-DUuf7QyjvyjzEpOogKyBVneqBFhfiEQFgkIGw/s1600/publicat.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi00w5rT_xILiRto1gP785X_lAgRYWsT4gKtsP5qBEHn2NeBdvhvejqf2-rlLeuFoGf0-33VhWPwcGsaOIFK6mMj8PuZPYwdlHAIZkw19-DUuf7QyjvyjzEpOogKyBVneqBFhfiEQFgkIGw/s1600/publicat.jpg" /></a></span></div>
<br />
<span style="font-size: large;"></span><br />
<span style="font-size: large;"> </span><br />
moleslawhttp://www.blogger.com/profile/10524039420328358670noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3328799271103176791.post-2580845708046360612015-06-17T20:51:00.001+02:002015-06-17T20:51:29.762+02:00BP Grzegorz Ryś , Krystyna Strączek "Kościelna wiosna" <span style="font-size: large;"><strong>Autor : </strong><em>BP Grzegorz Ryś , Krystyna Strączek, </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Tytuł : </strong><em>"Kościelna wiosna" </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Wydawnictwo : </strong><em>Znak </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Gatunek : </strong><em>religia, kościół katolicki</em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Źródło książki : </strong><em>biblioteka </em></span><br />
<em><span style="font-size: large;"></span></em><br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://s.znak.com.pl/files/covers/card/b3/Rys_Koscielnawiosna_500pcx.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="http://s.znak.com.pl/files/covers/card/b3/Rys_Koscielnawiosna_500pcx.jpg" height="320" width="224" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">okładka ze strony wydawnictwa </td></tr>
</tbody></table>
<em><span style="font-size: large;"></span></em><br />
<br />
<br />
<span style="font-size: large;">Książka w formie wywiadu rzeki w którym głównym tematem są wspólnoty kościelne takie jak Oaza, Neokatechumenat , Ruch Światło Życie, Odnowa w Duchu Świętym czy inne mniej i bardziej znane. Biskup Grzegorz Ryś i Katarzyna Strączek dociekają jak działają wspólnoty, jak zainteresować nimi wiernych a co ważniejsze samych pasterzy. Jak je rozwijać , pokrótce poznajemy też relacje osób we wspólnotę zaangażowanych , dowiadujemy się od nich bezpośrednio jakie ma dla nich znaczenie wiara , Bóg , spólnota i jaki to ma wpływ na życie codzienne. </span><br />
<span style="font-size: large;"> Najważniejsze jest moim zdaniem to że książka ta pokazuje jakie funkcje mogą pełnić we wspólnocie ludzie świeccy ,jej członkowie . Że dla każdego z nas Bóg ma jakaś rolę , jakieś zadanie. Z przytoczonych relacji osób będących w takich wspólnotach dowiadujemy się też jak na życie codzienne wpływają doświadczenia z grupy. Ile im to daje , w czym pomaga ale też czego od nich wymaga . </span><br />
<span style="font-size: large;"> Nie jest to suchy spis wspólnot, ich programu i tego jak tam się dostać i pokonywać kolejne stopnie. Nie będę ukrywać że czegoś takiego się spodziewałam , czegoś w formie przewodnika. Za to przeczytałam sporo ciekawych rzeczy , dowiedziałam się kilku nowości, dyskusja ta pełna jest dygresji i wspomnień z życia biskupa i czytałam je równie chętnie jak i te fragmenty dotyczące ściśle tematu. </span>moleslawhttp://www.blogger.com/profile/10524039420328358670noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3328799271103176791.post-40337465565768873332015-06-09T18:48:00.002+02:002015-06-09T18:49:00.320+02:00Bronisława Ostrowska "Bohaterski miś" <span style="font-size: large;"><strong>Autor : </strong><em>Bronisława Ostrowska </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Tytuł : </strong><em>"Bohaterski miś" </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Wydanie : </strong><em>Wydanie opracowane na podstawie : Bronisława Ostrowska "Bohaterski miś czyli przygody pluszowego niedźwiadka na wojnie : dla dzieci od lat 10 do 100" wyd. Polska Fundacja Kulturalna ,Londyn 1988 </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Źródło : </strong><em>wolnelektury.pl</em></span><br />
<em><span style="font-size: large;"></span></em><br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/102000/102242/352x500.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/102000/102242/352x500.jpg" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">źródło zdjęcia: lubimyczytać.pl</td></tr>
</tbody></table>
<em><span style="font-size: large;"></span></em><br />
<span style="font-size: large;"><em> </em> Tytuł ten wydany został w mojej ulubionej serii "Biblioteka Młodego Polaka" , wprawdzie nie widziałam tej książki w tym konkretnie wydaniu ale widnieje na liście zamieszczonej na końcu tomu pt. "Białe róże" Heleny Zakrzewskiej. Nic dziwnego zatem że gdy trafiłam na "Bohaterskiego misia" w internecie na wolnych lekturach postanowiłam poznać tegoż misia i zatopiłam się w lekturze. </span><br />
<span style="font-size: large;"> Historię misia i jego przygody poznajemy od momentu jego powstania zanim jeszcze trafi w ręce swych pierwszych właścicieli Hali i Stasia poprzez rozłączenie ich przez wojnę i oczywiście relację misia z tego co na wojnie widział , słyszał i przeżył. Oddanie narracji pluszakowi pozwala na przedstawienie dzieciom wojny w zrozumiałym dla nich języku , przynajmniej ówcześnie. Dzisiaj bowiem , obawiam się problemów jakie mogłaby lektura przysporzyć. Chociaż z tego co widziałam istnieją i całkiem współczesne wydania i chyba mają się dobrze. Z pewnością będą pomocne przy tłumaczeniu dzieciom historii Polski , myślę że ciekawość dzieci i chęć zadawania przez nie pytań na temat poznawanych realiów będzie idealna podstawą do opowieści o tym jak to dawniej było. </span><br />
<span style="font-size: large;"> Nie ukrywam jednak że nieco obawiam się trudności przy lekturze , przynajmniej jeśli chodzi o dzieci młodsze. Wprawdzie nie znam wersji wydanej współcześnie być może dzięki przypisom opowieść ta jest całkiem zrozumiałą i dostępną dla współczesnych dzieci. Zastanawiam się nad zakupem , cena nie jest ogromna le jednak najpierw poszukamy w bibliotece, sprawdzimy jaki będzie odbiór książki a później podejmiemy decyzję , kupujemy czy nie. </span><br />
<span style="font-size: large;"> Tutaj : <a href="http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=1&cad=rja&uact=8&ved=0CCAQFjAA&url=http%3A%2F%2Fpolona.pl%2F&ei=QxV3VaGmJYPoywPej4LgCg&usg=AFQjCNFGkxlMiNfjKbDuWOXSG1iU0snIfg&sig2=40Dum3CorF3C_e4fWCt9og&bvm=bv.95039771,d.bGQ" target="_blank">polona.pl</a> znaleźć można "Bohaterskiego misia" w wydaniu z 1919 roku z ilustracjami Kamila Mackiewicza , całkiem przyjemnie się przeglądało. Z tego co widziałam idzie kupić reprint właśnie z 1919 roku z rycinami Kamila Mackiewicza. </span>moleslawhttp://www.blogger.com/profile/10524039420328358670noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3328799271103176791.post-12281987086001684752015-06-06T08:49:00.000+02:002015-06-06T08:49:37.576+02:00Martyna Wojciechowska "Zwierzaki świata" <span style="font-size: large;"><strong>Autorki : </strong><em>Martyna Wojciechowska i Marysia (córka Martyny Wojciechowskiej) </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Tytuł : </strong><em>"Zwierzaki świata" </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Wydawnictwo : </strong><em>National Geographic</em> </span><br />
<span style="font-size: large;"> </span><br />
<span style="font-size: large;"> </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><a href="http://ecsmedia.pl/c/zwierzaki-swiata-b-iext21423383.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://ecsmedia.pl/c/zwierzaki-swiata-b-iext21423383.jpg" height="320" width="233" /></a></span></div>
<br />
<span style="font-size: large;"> </span><br />
<span style="font-size: large;"> Książka Martyny Wojciechowskiej , w której pisaniu pomagała jej córka o czym dowiadujemy się na jednej z pierwszych stron jest całkiem ciekawą , sympatyczną i wartościową lekturą. Czytamy ją na raty, rozdział po rozdziale, wracamy do już przeczytanych , bądź przeskakujemy do przodu. Niewątpliwym walorem książki są świetne zdjęcia i ilustracje oraz komentarze do nich. Dzieci dowiadują się ( zresztą nie tylko dzieci) wielu nowych rzeczy o zwierzętach. </span><br />
<span style="font-size: large;"> Oddanie głosu zwierzęcym bohaterom pomaga dzieciom w odbiorze treści. Książka uzupełniona jest też o komentarze psychologa : Dominiki Słomińskiej . Po każdym rozdziale , w którym to poznajemy nowe zwierzę i jego życie oraz zwyczaje pani Dominika podaje propozycje rozmów które można przeprowadzić z dziećmi np. : "Jak myślisz co to znaczy być prawdziwym przyjacielem ? " , "Czy dzikie zwierzę może być szczęśliwe w niewoli? " Poza tym również w relacjach zwierzaków pojawiają się prośby do dzieci np. o to by nie kupowały ozdób z kości słoniowej wraz z wytłumaczeniem jakie znaczenie ma to dla samych słoni. Padają również inne propozycje dotyczące tego jak pomagać zwierzakom, jak dbać o planetę co uświadamia dzieciom że wiele nawet małych decyzji ma wpływ na to jak będzie wyglądać nasz świat. </span><br />
<span style="font-size: large;"> Nam książka bardzo się podobała i z pewnością sięgniemy też po "Dzieciaki świata" Martyny Wojciechowskiej i jej córeczki Marysi. </span><br />
<span style="font-size: large;"> </span>moleslawhttp://www.blogger.com/profile/10524039420328358670noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3328799271103176791.post-76011526485292249782015-06-03T21:41:00.001+02:002015-06-05T09:25:13.882+02:00Lew Trocki "Moje życie" <span style="font-size: large;"><strong>Autor : </strong><em>Lew Trocki </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Tytuł : </strong><em>"Moje życie"</em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Przekład: </strong><em>Jan Barski i Stanisław Łukomski </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Gatunek : </strong><em>biografia </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong></strong></span><br />
<strong><span style="font-size: large;"> <table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/77000/77863/352x500.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/77000/77863/352x500.jpg" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">źródło zdjęcia: lubimyczytać..pl</td></tr>
</tbody></table>
</span></strong><br />
<strong><span style="font-size: large;"></span></strong><br />
<span style="font-size: large;"> Nie wiem dlaczego chciałam siadając do pisania o tej książce , tłumaczyć się z tego dlaczego w ogóle po nią sięgnęłam. Czyż nie wystarczy to że miałam taka ochotę , chciałam nieco poznać osobę , która jako jedyna chyba miała możliwość przejąć władzę po Leninie ? Jeszcze ciekawsze wydaje się to dlaczego do tego nie doszło ? Rozpatrywanie tego czy lepiej byłoby żeby zamiast Stalina , następcą został Trocki jest moim daniem bezcelowe. W książce "Główne nurty marksizmu" profesor Leszek Kołakowski zawarł taką charakterystykę Lwa Trockiego : <em> " Trocki żądał od swoich wyznawców absolutnego posłuchu i nie znosił by w jakiejkolwiek kwestii sprzeciwiano się jego zdaniu"</em> * co niewiele odbiega od wrażenia jakie robił Stalin , moim skromnym zdaniem oczywiście. Wybór między nimi dwoma to żaden wybór , pozostawię bliższe dociekania historykom. </span><br />
<span style="font-size: large;"> Autobiografia Lwa Trockiego zaczyna się opisem dzieciństwa , dorastania i działalności politycznej. Jeśli chodzi o sprawy rodzinne to owszem dostajemy nieco informacji ale są to naprawdę oszczędnie dawkowane wiadomości , zwykle wymuszone na autorze przez udział czy też wpływ rodziny na jego życie polityczne. Ogólnie jednak można rzec że wszechobecna jest rewolucja , poświęcenie idei i oczywiście praca publicysty. Trocki w pierwszej kolejności był rewolucjonistą i to bezgranicznie oddanym sprawie, ( odnoszę wrażenie że w tym względzie przerósł nawet Lenina). </span><br />
<span style="font-size: large;"> Właściwie nazywał się Lejba Bronstein( nazwisko Trocki wybrał gdy uciekając musiał wyrobić sobie fałszywy paszport, wtedy też wykorzystał nazwisko jednego ze strażników więziennych, później przylgnęło ono do niego na stałe), był synem żydowskiego zamożnego chłopa co nie pozostało bez wpływu na jego przyszłość mimo iż Lenin przekonywał go iż pochodzenie jego nie ma znaczenia. Niemniej jest to jeden z argumentów na jakie powołują się specjaliści gdy usiłują wytłumaczyć wycofanie się Trockiego z walki ze Stalinem o miejsce Lenina. Nie mnie wyrokować , przemawia do mnie i wersja nieco inna , że Trocki pokazując że nie zależy mu na władzy a tylko na rewolucji liczył na to iż ogół uzna iż to on jest lepszym kandydatem niż Józef Stalin. </span><br />
<span style="font-size: large;"> Wracam do autobiografii gdyż w końcu rozważań tych nie prowadził sam zainteresowany a różni naukowcy oraz pasjonaci tematu. Z autobiografii wyłania się nieco , nawet bardziej niż nieco uładzony obraz tego w końcu bądź co bądź przywódcy rewolucji. Zrozumiałe jest że autor usiłował pisać tak byśmy brali go za ideał rewolucjonisty, przyznaje nawet w pewnych miejscach iż rewolucja wymagała użycia przemocy, nawiązuje do pewnego rozkazu strzelania do wycofujących się żołnierzy i to by było na tyle. Obraz ten jak wiemy jest jednak nie do końca zgodny z prawdą. Ba mija się z nią i to dość szeroki zostawiając margines powstały z niedopowiedzeń i przemilczeń. W końcu jednak nie jest to spowiedź a raczej próba zyskania sympatii i poparcia , kiedy to już wiadomo że Stalin <em>"wybitna miernota w partii bolszewickiej"**</em> jak nazywał go Trocki okazał się lepszym strategiem niż on sam. </span><br />
<span style="font-size: large;"> Obawiałam się iż książka będzie ciężka, nudna i nie da się jej czytać. Nie ukrywam że są monotonne momenty , ale są i fragmenty budzące nawet spore zainteresowanie. Nie zapiera co prawda tchu w piersiach , skłamałabym też pisząc iż szłam przez książkę jak burza i nie mogłam doczekać się tego co się za chwilę wydarzy. Jednak dowiedziałam się kilku ciekawych rzeczy , "obejrzałam" też życie rewolucjonisty od kuchni że tak to określę. I nie żałuję że to zrobiłam. Pomijając kwestię małej ilości spraw prywatnych ( choć lepsze to niż wywlekanie wszelkich brudów , przynajmniej dla mnie) , książka jest zapisem naprawdę ważnych wydarzeń w historii. </span><br />
<span style="font-size: large;"> </span><br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/3/31/Leon_trotsky.jpg/200px-Leon_trotsky.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/3/31/Leon_trotsky.jpg/200px-Leon_trotsky.jpg" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Lew Trocki <br />
źródło zdjęcia : wikipedia </td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-size: large;"> Swoją drogą zastanawiałam się jakim cudem człowiek ten zdołał aktywnie uczestnicząc w życiu politycznym i wojskowym napisać tyle książek i różnych innych tekstów publicystycznych. O ilości wspomnianej korespondencji nawet nie myślę. </span><br />
<span style="font-size: large;"> Inną sprawą jest dziwna trafność słów <em>"Rewolucja jak Saturn , pożera własne dzieci"</em> ***słowa bodaj wypowiedziane przez Dantona do Robespierre'a . </span><br />
<span style="font-size: large;"></span><br />
<span style="font-size: large;"> </span><br />
<span style="font-size: large;"> Książka przeczytana w ramach wyzwania : </span><br />
<span style="font-size: large;"></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1tx5U7ykeHwP6U3V4VvJpun-VUBO887TzEHKBF58lZsI-3Xhd5BKwlQNW9OTXzwxyZPj4MGnch5Zl2yVBf0ZUaAxeXLXGYct6rS9YChLW78pZnE7Gg1lSHf1rbPvzkqakx8T6SZjagA4/s1600/Rosyjsko+mi+n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="211" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1tx5U7ykeHwP6U3V4VvJpun-VUBO887TzEHKBF58lZsI-3Xhd5BKwlQNW9OTXzwxyZPj4MGnch5Zl2yVBf0ZUaAxeXLXGYct6rS9YChLW78pZnE7Gg1lSHf1rbPvzkqakx8T6SZjagA4/s1600/Rosyjsko+mi+n.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<span style="font-size: large;"></span><br />
<span style="font-size: large;"> </span><span style="font-size: small;">Zdania zapisane kursywą są cytatami. </span><br />
* prof.. Leszek Kołakowski "Główne nurty marksizmu" <br />
** Słowa Lwa Trockiego na podstawie autobiografii <br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">*** Znany chyba wszystkim cytat , również w formie iż <em>"rewolucja zjada swoje dzieci"</em></span> </span><br />
<span style="font-size: large;"></span><br />moleslawhttp://www.blogger.com/profile/10524039420328358670noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-3328799271103176791.post-56351432430060078082015-05-28T12:27:00.000+02:002015-05-28T22:54:08.855+02:00Nominacje do Nagrody Literackiej Gdynia - 2015 <span style="font-size: large;"> Już kiedyś o tej nagrodzie pisałam , jedna z ważniejszych współcześnie przyznawanych nagród literackich, niedoceniana moim skromnym zdaniem. Naprawdę nie rozumiem i nie zrozumiem już chyba nigdy dlaczego interesujące programy kulturalne nadawane są w jakiś dziwnych porach zamiast np. do popołudniowej herbaty , nie wtedy trzeba puścić albo jakąś telenowelę powalającą ilością odcinków i oglądalnością bądź seriale pseudo dokumentalne. Mniejsza o to, w ramach buntu stwierdziłam iż dzisiaj przedstawię Wam coś naprawdę interesującego :-) </span><br />
<span style="font-size: large;"></span><br />
<span style="font-size: large;"> <strong>Nominacje do Nagrody Literackiej Gdynia 2015 </strong></span><br />
<strong><span style="font-size: large;"></span></strong><br />
<strong><span style="font-size: large;"> Esej : </span></strong><br />
<strong><span style="font-size: large;"></span></strong><br />
<span style="font-size: large;"><strong> </strong>Jan Gondowicz "Duch opowieści" Wydawnictwo Nisza, Warszawa</span><span style="font-size: large;"> </span><br />
<span style="font-size: large;"> Andrzej Mencwel "Stanisław Brzozowski. Postawa krytyczna. wiek XX." Wydawnictwo Krytyki Literackiej , Warszawa </span><br />
<span style="font-size: large;"> Paweł Piszczatowski "Znacze//nie wiersza. Apofazy Paula Celana" Wydawnictwo Instytut Badań Literacich PAN, Warszawa </span><br />
<span style="font-size: large;"> Robert Pucek "Pająki pana Roberta" Wydawnictwo Czarne, Wołowiec </span><br />
<span style="font-size: large;"> Piotr Wierzbicki "Boski Bach" Wydawnictwo Sic!, Warszawa </span><br />
<span style="font-size: large;"></span><br />
<span style="font-size: large;"> <strong>Poezja :</strong></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong> </strong>Piotr Janicki "Wyrazy uznania" Wydawnictwo Fundacja na Rzecz Kultury i Edukacji im. Tymoteusza Karpowicza, Wrocław </span><br />
<span style="font-size: large;"> Natalia Malek "Szaber" Wydawnictwo Staromiejski Dom Kultury , Warszawa </span><br />
<span style="font-size: large;"> Agnieszka Mirahina "Widmowy refren" Wydawnictwo FORMA Fundacja Literatury im. Henryka Berezy, Szczecin, Bezrzecze </span><br />
<span style="font-size: large;"> Adam Pluszka "Zestaw do besztań" Wydawnictwo Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej i Centrum Animacji Kultury w Poznaniu, Poznań </span><br />
<span style="font-size: large;"> Dariusz Sośnicki "Spóźniony owoc radiofonizacji" Wydawnictw Biuro Literackie , Wrocław </span><br />
<span style="font-size: large;"> </span><br />
<span style="font-size: large;"> <strong>Proza :</strong></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong> </strong>Waldemar Bawołek "To co obok" Wydawnictwo FORMA Fundacja Literatury im. Henryka Berezy , Szczecin , Bezrzecze </span><br />
<span style="font-size: large;"> Michał Cichy "Zawsze jest dzisiaj" Wydawnictwo Czarne , Wołowiec </span><br />
<span style="font-size: large;"> Grzegorz Franczak "Kobierki" Wydawnictwo LOKATOR media, Kraków</span><br />
<span style="font-size: large;"> Wioletta Grzegorzewska "Guguły" Wydawnictwo Czarne , Wołowiec </span><br />
<span style="font-size: large;"> Filip Zawada "Pod słońce było" Wydawnictwo Biuro Literackie, Wrocław </span><br />
<span style="font-size: large;"></span><br />
<span style="font-size: large;"> <strong>Przekład na język polski : </strong></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong> </strong>Wiktor Dłuski "Martwe dusze" autor oryginału Mikołaj Gogol Wydawnictwo Społeczny Instytut Wydawniczy Znak, Kraków </span><br />
<span style="font-size: large;"> Hanna Igalson - Tygielska "Psia trawka" autor oryginału Raymond Quenau Wydawnictwo W.A.B. , Warszawa </span><br />
<span style="font-size: large;"> Piotr Kamiński "Opowieść zimowa" autor oryginału William Shakespeare Wydawnictwo W.A.B. , Warszawa </span><br />
<span style="font-size: large;"> Iwona Krupecka "Dysputa w Valladolid (1550/1551)" autorzy oryginału Bartolome de las Casas, Juan Gines de Sepulveda , Dominigo de Soto Wydawnictwo Uniwersytetu Gdańskiego , Gdańsk </span><br />
<span style="font-size: large;"> Bogusława Sochańska "Dzienniki" autor oryginału Hans Christian Andersen Wydawnictwo Media Rodzina , Poznań </span><br />
<span style="font-size: large;"></span><br />
<span style="font-size: large;"> Cieszy mnie reprezentacja Poznania zarówno w poezji gdzie nominowanym dziełem jest "Zestaw do besztań " ( tytuł cudny) Adama Pluszki , jak i jeśli chodzi o przekład "Dzienników" Hansa Christiana Andersena , autorką przekładu jest Bogusława Sochańska. Nie ukrywam "Dzienniki" po prostu muszę przeczytać. </span><br />
<span style="font-size: large;"> Zachęcający jest również dla mnie przekład "Martwych dusz" Gogola , w domu mam w wersji elektronicznej inne tłumaczenie ale chętnie zapoznam się z jednym jak i z drugim. </span><br />
<span style="font-size: large;"> Moje ulubione wydawnictwo , wokół którego było trochę szumu po wypowiedzi współwłaściciela Andrzeja Stasiuka na temat reportaży, wymieniane jest trzykrotnie co działa na mnie bardzo optymistycznie i mobilizująco jeśli chodzi o zapoznanie się z nominowanymi utworami. Chodzi oczywiście o Wydawnictwo Czarne. </span><br />
<span style="font-size: large;"> A Wy , znacie już którykolwiek z wymienionych tytułów? Ja jeszcze nie , ale poznam . Jak na razie szybko przeprowadzone śledztwo doprowadziło do tego iż znalazłam okładkę , która najbardziej mi się podoba jest okładka eseju Pawła Piszczatowskiego , okładka , która podoba mi się najmniej kryje za to najbardziej , jak dla mnie obiecującą treść. </span><br />
<span style="font-size: large;"> Jestem ciekawa jakiego wyboru dokona jury , dowiemy się tego 4 IX 2015 roku. Już nie mogę się doczekać. Z pewnością wrócę do tego tematu. </span><br />
<span style="font-size: large;"><strong> </strong></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong> </strong><span style="font-size: small;"><strong> </strong>Przy pisaniu tego tekstu korzystałam z listy nominowanych autorów i ich utworów zamieszczonej na <a href="http://nagrodaliterackagdynia.pl/" target="_blank">tej</a> stronie , gdzie znajdziecie dużo więcej informacji na temat samej nagrody jak i powiązanego z nią festiwalu. Jest to strona dotycząca Nagrody Literackiej Gdynia. Serdecznie zapraszam możecie poznać również wcześniejszych laureatów jak i inne wcześniej nominowane do nagrody utwory i ich autorów. </span></span>moleslawhttp://www.blogger.com/profile/10524039420328358670noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-3328799271103176791.post-77075254852404641662015-05-23T20:11:00.003+02:002015-05-23T20:33:28.184+02:00Karolina Korwin Piotrowska "Bomba czyli alfabet polskiego szołbiznesu." <span style="font-size: large;"><strong>Autor : </strong><em>Karolina Korwin Piotrowska </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Tytuł : </strong><em>"Bomba czyli alfabet polskiego szołbiznesu" </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Wydawnictwo : </strong><em>The Facto </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Miejsce i rok wydania : </strong><em>Warszawa 2013 </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Źródło książki : </strong><em>wymiana </em></span><br />
<em><span style="font-size: large;"></span></em><br />
<em><span style="font-size: large;"> </span></em><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<em><span style="font-size: large;"><a href="http://ecsmedia.pl/c/bomba-alfabet-polskiego-szolbiznesu-b-iext21305472.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://ecsmedia.pl/c/bomba-alfabet-polskiego-szolbiznesu-b-iext21305472.jpg" height="320" width="210" /></a></span></em></div>
<br />
<em><span style="font-size: large;"> </span></em><br />
<span style="font-size: large;"><em> </em>Chciałabym z taką pasją umieć się wypowiadać na temat mnie interesujący, niestety nie umiem i pozostaje mi tylko zazdrościć. Autorka , jedna z moich ulubionych dziennikarek a nie ma ich zbyt wiele, widać żyje tematem i mam tu na myśli kino , film i aktorów a nie plotki i ploteczki wszelakie.</span><span style="font-size: large;"> Tak pisać na ten temat ? To musi być pasja, po "Bombie" zaczynam wierzyć iż wszystko, absolutnie wszystko pani Karolina potrafiłaby zrobić z pasją. </span><br />
<span style="font-size: large;"> Zarzuca się jej iż jest złośliwa , dosadna , wredna , chamska i ... łatwiej byłoby chyba wyliczyć czego się jej nie zarzuca. Jednak każda krytyka jest odpowiednio uzasadniona , w pewnych momentach i bez tłumaczenia widać iż p. Karolina po prostu logicznie myśli i wyciąga wnioski. </span><br />
<span style="font-size: large;"> Nie ukrywam że alfabet przeczytałam błyskawicznie, były i hasła/nazwiska które ominęłam gdyż zwyczajnie nie jestem masochistką. Po przeczytaniu tego oryginalnego abecadła polskiego szołbiznesu ze zdziwieniem stwierdziłam iż mogłabym nawet polubić Justynę Steczkowską ,moje wyobrażenie o niej było zdecydowanie wykreowane przez media i to niezbyt piosenkarce przychylne. Nie zmieniłam rzecz jasna gustu muzycznego ale jej samozaparcie mi zaimponowało. Historia związana z Januszem Gajosem z kolei pokazuje nam samą autorkę w nieco innym świetle. Czytałam i z jednej strony nie mogłam sobie wyobrazić jej przyćmionej , niepewnej i zdenerwowanej a z drugiej doskonale ją rozumiem gdyż i mnie cudza inteligencja niezwykle onieśmiela, podziwiam ludzi inteligentnych i reaguję w ich towarzystwie podobnie jak pani Karolina. </span><br />
<span style="font-size: large;"> Przyznaję również że nie wszystkie wymienieone osoby znam choćby i z nazwiska o rolach nie wspominając, kino i film to jednak dla mnie dość odległe rejony kultury, choć z zadowoleniem przyjęłam to iż w ocenach przynajmniej kilku osób mam podobne zdanie do autorki. Myślałam dotąd że tylko ja tak mam że Eryk Lubos jak już się pojawi nawet i na trzecim planie to przyćmiewa wszystko i wszystkich, okazuje się że nie tylko.</span><br />
<span style="font-size: large;"> Cóż mogę dodać , książkę czyta się błyskawicznie, napisana jest w na tyle ciekawy sposób że wciąga czytelnika w nieme dyskusje z autorką. Podziwiam też odwagę pisania otwarcie o tej nieznanej stronie mediów, i co ciekawsze przyznawanie się do zazdrości w chwilach kiedy ta zazdrość jest naprawdę uzasadniona zwykle dotyczy inteligencji opisywanej osoby i podzielam ją całkowicie.</span><br />
<span style="font-size: large;"> Zresztą zdanie:</span><span style="font-size: large;"> <em>"Sorry. Będzie tak jak ja chcę."*</em> zawładnęło mną całkowicie ( jak nie kochać takiej osobowości? ) , lubię osoby , które wiedzą czego chcą i do tego dążą, pani Karolina Korwin Piotrowska jest taka osobą i ma we mnie oddaną wierną czytelniczkę. Swoją drogą jeśli zerkniecie na stronę TVN Style znajdziecie ciekawe info na temat "Magla towarzyskiego" :-) </span><br />
<span style="font-size: large;"></span><br />
<span style="font-size: large;"></span><br />
<span style="font-size: large;"> Druga książka tej autorki opisana przeze mnie jest pod podanym linkiem : <a href="http://czytaniejakoddychanie.blogspot.com/2015/05/karolina-korwin-piotrowska-cwiartka-raz.html" target="_blank">"Ćwiartka raz"</a> .</span><br />
<br />
<span style="font-size: large;"> </span><span style="font-size: small;">*Cytat ze wstępu , w ogóle serdecznie zachęcam Was do jego przeczytania. Jest stuprocentowo w stylu autorki. Polecam serdecznie. </span><br />
<br />
<br />
<br />
<span style="font-size: large;"> </span>moleslawhttp://www.blogger.com/profile/10524039420328358670noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3328799271103176791.post-41886633754056303492015-05-21T08:32:00.000+02:002015-05-21T08:32:41.213+02:00Sister Jesme "Byłam zakonnicą w indyjskim klasztorze"<span style="font-size: large;"><strong>Autor : </strong><em>Sister Jesme ( właść. Meamy Raphael) </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Tytuł : </strong><em>"Byłam zakonnicą w indyjskim klasztorze" </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Przekład : </strong><em>Karolina Lossman </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Wydawnictwo : </strong><em>Bellona</em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Gatunek : </strong><em>wspomnienia </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Źródło książki : </strong><em>półka własna </em></span><br />
<em><span style="font-size: large;"></span></em><br />
<em><span style="font-size: large;"> </span></em><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<em><span style="font-size: large;"><a href="http://ecsmedia.pl/c/bylam-zakonnica-w-indyjskim-klasztorze-b-iext10077347.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://ecsmedia.pl/c/bylam-zakonnica-w-indyjskim-klasztorze-b-iext10077347.jpg" /></a></span></em></div>
<br />
<em><span style="font-size: large;"></span></em><br />
<span style="font-size: large;"><em> </em>Wspomnienia autorki Meamy Raphael , która większą część swojego życia spędziła w klasztorze jako siostra Jesme ( imię Jesme oznacza Jezus i ja) są naprawdę interesujące . Przeczytałam je w ciągu kilku godzin. Mimo wydawałoby się sensacyjnego , bulwersującego tematu udało się autorce uniknąć taniej sensacji , mimo iż porusza bardzo trudne tematy takie jak szykany i prześladowania, seks , nadużycia seksualne i hipokryzję oraz nadużycia finansowe czyli to wszystko co wydawałoby się odległe od takiego miejsca jakim jest klasztor. Mam wrażenie rzetelnej relacji z życia bohaterki na którym to tle ukazuje ona te wszystkie błędy, braki i nadużycia , po przeczytaniu tej książki nie mam wrażenia za to, co częste w innych wypadkach iż wszystko to ma służyć tylko i wyłącznie zemście, wypraniu brudów i wzbudzeniu ogólnego obrzydzenia. Wierzę autorce iż jej celem jest pokazanie prawdy, prowadzące do naprawy , prawdziwa troska o klasztor, o kościół i pozostałe tam siostry. Chodzi nie o zaspokojenie własnych ambicji kosztem instytucji , która jest też niestety jedną z najczęściej osądzanych nie zawsze jak wiemy uczciwie i szczerze. </span><br />
<span style="font-size: large;"> Książka jest na swój sposób oczywiście szokująca , zarówno jednak autorka jak i tłumaczka zrobiły ( tak to odbieram) wszystko by opowieść ta była szczera, nie opierała się na epatowaniu seksem i brakiem moralności co często się zdarza w tego typu literaturze. </span><br />
<span style="font-size: large;"> Wszystko to co przeżyła bohaterka tych wspomnień począwszy od prób wstąpienia do zakonu , przez kolejne stopnie nazwijmy to kariery naukowej jest trudne do zrozumienia. Wydawałoby się że zakonnice wolne są od hipokryzji, chęci posiadania , żądzy pieniądza.... Nic bardziej mylnego, oczywiście nie generalizujmy, nie wszystkie , jednak opowieść Meamy Raphael pozwala nam na spojrzenie na klasztor od innej strony , nie tej fasadowej widzianej z zewnątrz ale od wewnątrz , podglądamy dzięki niej życie codzienne zakonnic, ich pracę , zajęcia i działania. Poza tym są i takie momenty kiedy autorka tłumaczy jak ciężkie jest życie w zakonie i praca, nam wydaje się iż modlą się , poszczą , popracują w ogródku czy kuchni i na tym polega ich życie, Niejednokrotnie jednak ich obwiązki są dużo liczniejsze niż nam się wydaje. Są i jaśniejsze strony , sama autorka pisze iż mimo postów i ograniczeń oraz oszczędzania nie były tak dotknięte biedą i głodem jak biedacy poza klasztorem , zdaje sobie ona sprawę z różnic w życiu osób takich jak ona i tych , którzy o chleb codzienny troszczą się sami. </span><br />
<span style="font-size: large;"> Książka ta jest wołaniem o prawdę, sprawiedliwość i zmiany w kościele.</span><br />
<span style="font-size: large;"> </span><br />
<span style="font-size: large;"> Książka ta była również wydana w poniżej prezentowanym wydaniu i okładce, tytuł :"Amen" Sister Jasme. </span><br />
<span style="font-size: large;"></span><br />
<span style="font-size: large;"> </span><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><a href="http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/191000/191166/177479-352x500.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/191000/191166/177479-352x500.jpg" height="320" width="225" /></a></span></div>
<br />
moleslawhttp://www.blogger.com/profile/10524039420328358670noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3328799271103176791.post-43094427144409156752015-05-18T07:32:00.001+02:002015-05-18T07:32:10.482+02:00Helena Zakrzewska "Białe róże" <span style="font-size: large;"><strong>Autorka : </strong><em>Helena Zakrzewska </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Tytuł : </strong><em>"Białe róże" </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Wydawnictwo : </strong><em>Polwen - Polskie Wydawnictwo Encyklopedyczne </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Miejsce i rok wydania : </strong><em>Radom 2004</em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Gatunek : </strong><em>powieść historyczna </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Seria : </strong><em>Biblioteka Młodego Polaka </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Źródło książki : </strong><em>z półki własnej </em></span><br />
<em><span style="font-size: large;"></span></em><br />
<em><span style="font-size: large;"> </span></em><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<em><span style="font-size: large;"><a href="http://www.polwen.pl/img/Biale-roze.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://www.polwen.pl/img/Biale-roze.jpg" /></a></span></em></div>
<br />
<em><span style="font-size: large;"> </span></em><br />
<span style="font-size: large;"><em> </em>Kolejna książka z serii "Biblioteka Młodego Polaka" tym razem z okresu inwazji bolszewickiej. Historia Wandzi jej brata Janka i kuzyna Stefana. Kolejna powieść przypominająca nam naszą bohaterska przeszłość. Przywołująca postawy patriotyczne i etyczne, na podstawie wyborów i działań bohaterów ukazuje nam ważne i chyba czasami zapomniane wartości takie jak patriotyzm właśnie , miłość i przyjaźń , tęsknotę za wolnością i cenę jaką za spełnienie tego wielkiego marzenia trzeba było zapłacić. Jednocześnie jest lekcją historii , piękną, wciągającą, wzruszającą . </span><br />
<span style="font-size: large;"> W ogóle atmosfera tych książek , tu mam na myśli całą serię "Biblioteki Młodego Polaka" pozwala nam na przeniesienie się w czasie do momentów owszem trudnych dla nas i naszej ojczyzny jeśli wziąć pod uwagę powieści historyczne ale i w jakiś sposób lepszych , kiedy to honor, wolność, odwaga miały odpowiednie znaczenie. Dążyło się do wielkich celów, które dziś są niedoceniane. Przytłoczone przez pęd za sukcesem ,materializm i potrzebę posiadania. Istotnymi były wartości również dla nas Polaków katolickie , przykazania , moralność , etyka, empatia. Mam wrażenie że dzisiaj zapominamy o tym co najważniejsze. </span><br />
<span style="font-size: large;"> Oczywiście stwierdzenie że wtedy świat był krainą miodem i mlekiem płynącym a ludzie chodzącymi ideałami byłoby nadużyciem , problemy dotyczą nas podobnie jak i ludzi z przeszłości. A jednak mam wrażenie że to nasze postawy były inne , mniej egoistyczne a może to tylko tak wygląda w powieści. Prawdopodobne przecież jest i to że niewiele się zmieniło, równie prawdopodobne jest to że zmienił się człowiek i jego podejście do życia jak i to że zmienił się świat. </span><br />
<span style="font-size: large;"> </span><br />
<span style="font-size: large;"> Inne książki z tej serii o których możecie przeczytać u mnie to : </span><br />
<span style="font-size: large;"> </span> <span style="font-size: large;">Helena Zakrzewska <a href="http://czytaniejakoddychanie.blogspot.com/2015/05/helena-zakrzewska-dzieci-lwowa.html" target="_blank">"Dzieci Lwowa" </a></span><br />
<em><span style="font-size: large;"></span></em><br />
<span style="font-size: large;"><em> </em></span><span style="font-size: small;">Na stronie wydawnictwa widnieje informacja że nakład tej powieści jest wyczerpany. Podobnie jak inne tytuły z serii , przynajmniej jeśli chodzi o powieści Heleny Zakrzewskiej. Myślę jednak że książki te da się zdobyć np. w antykwariacie. Nie ukrywam że zamierzam szukać do skutku. </span>moleslawhttp://www.blogger.com/profile/10524039420328358670noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3328799271103176791.post-78780687038776337932015-05-12T21:47:00.000+02:002015-05-18T07:33:48.179+02:00Helena Zakrzewska "Dzieci Lwowa" <span style="font-size: large;"><strong>Autorka : </strong><em>Helena Zakrzewska </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Tytuł : </strong><em>"Dzieci Lwowa"</em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Wydawnictwo : </strong><em>Polwen - Polskie Wydawnictwo Encyklopedyczne </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Miejsce i rok wydania : </strong><em>Radom 2004</em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Gatunek : </strong><em>historyczna powieść </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Źródło książki : </strong><em>półka własna </em></span><br />
<em><span style="font-size: large;"> </span></em><br />
<em><span style="font-size: large;"> </span></em><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<em><span style="font-size: large;"><a href="http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/147000/147676/352x500.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/147000/147676/352x500.jpg" /></a></span></em></div>
<br />
<em><span style="font-size: large;"></span></em><br />
<span style="font-size: large;"><em> </em>Polskie Wydawnictwo Encyklopedyczne wydało jedną z moich ulubionych serii wydawniczych "Bilbiotekę Młodego Polaka" , trafiłam nań szukając powieści Marii Buyno - Arctowej tej od "Słoneczka" czy "Kociej mamy" mniej znanej "Figi" czy "Ojczyzny" oraz paru innych powieści dla dzieci i młodzieży. Dzięki temu zainteresowałam się też książkami Heleny Zakrzewskiej. Pisarka ta żyła w latach 1880 - 1952 , napisała również "Płomień na śniegu" , "Pojednanie" , "Zaklęty dwór" czy "Białe róże" które również przeczytałam , nawet wcześniej niż "Dzieci Lwowa" ale opisuję w kolejności nie tyle mojego czytania co opisywanych wydarzeń historycznych, których owe historie dotyczą. </span><br />
<span style="font-size: large;"> To piękna literatura o miłości do ojczyzny , oddaniu się jej całym sercem bez pytań o to co w zamian. Najważniejsza jest ukochana ojczyzna i wolność o której marzą i o którą walczą również dzieci, kilkunastoletnie , chłopcy i dziewczynki. W "Dzieciach Lwowa" autorka opowiada dwie historie pierwsza to historia małego sześcioletniego chłopca Lulusia , którego wydarzenia historii nie oszczędzają. Ojciec wyrusza na wojnę , dziadek umiera , mama także , chwyta za serce tłumaczenie przedstawione malcowi że dziadek a potem i mama poszli do Boga prosić za tatusiem , by przeżył , by wrócił. Chłopiec teoretycznie pod opieką starszych od siebie dzieci parobków ze dworu jest właściwie samotny. Zostaje zresztą sprzedany moskalowi Siemionowi. Wraz z jego oddziałem trafia na pole walki , </span><br />
<span style="font-size: large;">siemion opiekuje się nim i dba , malec nikogo poza nim nie ma w końcu i jego traci. W końcu nikt nie wie kim jest , Polakiem czy może Rosjaninem , trafia na ulicę , trwa wśród równie samotnych osieroconych dzieci. Jak potoczą się jego losy ? </span><br />
<span style="font-size: large;"> Druga opowieść "W obronie swojego gniazda" to również historia dzieci , rodzeństwa Julka i Heleny oraz ich kuzyna Adasia. Julek przystał do Ukraińców , zaś Adaś broni dzielnie Lwowa. Bóg , honor, ojczyzna to pojęcia dla bohaterów nie tylko teoretyczne, wstyd , hańba , którymi Julek okrył nazwisko również. Zresztą Julek w jakimś stopniu przypomina mi Sienkiewiczowskiego Kmicica. Nic nie mogę za to skojarzenie, od pewnego momentu się pojawiło i uparcie mi na myśl tego właśnie bohatera przed oczy pcha. Losy bohaterów poruszają do głębi. Nie ma chyba czytelnika , który pozostałby obojętny na to co dzieje się na kartach tej historii. </span><br />
<span style="font-size: large;"> Na zakończenie </span><span style="font-size: large;"> możemy też przeczytać parę słów o Lwowie , co grozi tym iż zechcemy o tym cudownym , tak bliskim sercu miejscu jeszcze czegoś się dowiedzieć. Jeśli tak życzę powodzenia w poszukiwaniach źródeł wiedzy o Lwowie, jego kulturze , historii i co najważniejsze o mieszkańcach. Opowieść ta jeśli podążymy dalej ku kolejnym literackim i nie tylko ( filmy, sztuka) przedstawieniom tego miejsca będzie jedną z piękniejszych ( i najsmutniejszych niestety) jakie możemy w życiu poznać. Tego jestem pewna. </span><br />
<span style="font-size: large;"></span><br />
<span style="font-size: large;"> Inne książki z tej serii : </span><br />
<span style="font-size: large;"> Helena Zakrzewska <a href="http://czytaniejakoddychanie.blogspot.com/2015/05/helena-zakrzewska-biae-roze.html" target="_blank">"Białe róże"</a></span>moleslawhttp://www.blogger.com/profile/10524039420328358670noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-3328799271103176791.post-8717178147635830462015-05-11T11:43:00.001+02:002015-05-11T11:43:31.639+02:00Cezary Harasimowicz "Święty chaos" <span style="font-size: large;"><strong>Autor : </strong><em>Cezary Harasimowicz</em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Tytuł : </strong><em>"Święty chaos" </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Wydawnictwo : </strong><em>Wydawnictwo Dolnośląskie </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Gatunek : </strong><em>political - fiction , thriller, </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Źródło książki : </strong><em>wydawnictwo </em></span><br />
<em><span style="font-size: large;"></span></em><br />
<em><span style="font-size: large;"> </span></em><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<em><span style="font-size: large;"><a href="http://publicat.pl/pub/pl/uploadimages/covers/ce15550c4e5069316fd842a83b5f72b6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://publicat.pl/pub/pl/uploadimages/covers/ce15550c4e5069316fd842a83b5f72b6.jpg" height="320" width="210" /></a></span></em></div>
<br />
<em><span style="font-size: large;"> </span></em><br />
<span style="font-size: large;"><em> </em>Książka , która początkowo nie była w ogóle książką. Ukazała się jako serial audiobookowy. Zakupiono również prawa do przekładu na język angielski i do ekranizacji. Gra i komiks interaktywny to kolejne zapowiadane wersje. * </span><br />
<span style="font-size: large;"> Główną bohaterką jest polska Tatarka Jamila Jamy Ulan , komandoska i agentka CIA . Poznajemy ją w momencie ataku na amerykański oddział najemników w Faludży. Jamy filmuje te wydarzenia zostaje stracona przez Al- Kaidę. Jej śmierć również zostaje nagrana , film z egzekucji trafia do telewizji. </span><br />
<span style="font-size: large;"> Śmierć okazuje się jednak dopiero początkiem , Jamy dostaje nowe wcielenia, teraz jest czeczenką Hedą Mucurajew jednak jest to tylko jedno z wielu kolejnych wcieleń Jamy. Zmianie ulegają nie tylko dane ale dzięki możliwościom nauki i umiejętnościom hinduskiego lekarza zwanego Atal Rukh Khan całkowitej zmianie podlega DNA jak i płeć naszej bohaterki. Nie jeden zresztą raz. I nie tylko jej jak się okaże. </span><br />
<span style="font-size: large;"> Zostaje wysłana Kto stoi za ta całą maskaradą , kto wykorzystuje ją do swoich celów? Jaka organizacja ? Na czym tak naprawdę im zależy ? Czy Jamy odzyska swoją osobowość, czy uda jej się ocalić rodzinę ? Co wspólnego ma Al - Kaida, Iran, Mosad, CIA i Watykan ? Wojna, terroryzm, religia, szantaż, wielka polityka i Ona , co ona ma z tym wspólnego ? </span><br />
<span style="font-size: large;"> Książka dość nietypowa, mnogość wątków może nieco utrudniać czytanie podobnie jak ilość osób w niej występujących. Jednak mimo tego czyta się naprawdę dobrze i nie opuszcza mnie wrażenie iż byłby z tego naprawdę dobry film. Zresztą nic dziwnego Cezary Harasimowicz to nie tylko pisarz ale i aktor oraz chyba jednak przede wszystkim scenarzysta co czuje się w trakcie lektury. Dobrą wiadomością jest to iż jest to pierwsza część trylogii, nie ukrywam że chętnie sięgnę po kolejny tom. Kusi mnie również poznanie wersji audio , czytałam sporo pozytywnych recenzji i mimo niechęci do tej formy chyba jednak tym razem ulegnę i wysłucham również tego zachwalanego serialu audiobookowego. </span><br />
<span style="font-size: large;"> </span><br />
<span style="font-size: large;"> * Informacje od wydawcy zamieszczone na okładce książki.</span><br />
<span style="font-size: large;"> </span><br />
<span style="font-size: large;"> Książkę otrzymałam od Grupy Wydawniczej Publicat : </span><br />
<span style="font-size: large;"> </span><br />
<span style="font-size: large;"> </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi00w5rT_xILiRto1gP785X_lAgRYWsT4gKtsP5qBEHn2NeBdvhvejqf2-rlLeuFoGf0-33VhWPwcGsaOIFK6mMj8PuZPYwdlHAIZkw19-DUuf7QyjvyjzEpOogKyBVneqBFhfiEQFgkIGw/s1600/publicat.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi00w5rT_xILiRto1gP785X_lAgRYWsT4gKtsP5qBEHn2NeBdvhvejqf2-rlLeuFoGf0-33VhWPwcGsaOIFK6mMj8PuZPYwdlHAIZkw19-DUuf7QyjvyjzEpOogKyBVneqBFhfiEQFgkIGw/s1600/publicat.jpg" /></a></span></div>
<br />moleslawhttp://www.blogger.com/profile/10524039420328358670noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3328799271103176791.post-40948586825786781172015-05-09T10:39:00.001+02:002015-05-09T10:39:25.916+02:00Sandra Lee "Pudełko z przepisami" <span style="font-size: large;"><strong>Autor : </strong><em>Sandra Lee </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Tytuł : </strong><em>"Pudełko z przepisami" </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Przekład : </strong><em>Anna Rogulska </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Wydawnictwo :</strong><em> Między Słowami </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Gatunek : </strong><em>powieść obyczajowa </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Źródło książki : </strong><em>z biblioteki </em></span><br />
<em><span style="font-size: large;"></span></em><br />
<em><span style="font-size: large;"></span></em><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://ecsmedia.pl/c/pudelko-z-przepisami-b-iext25153225.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://ecsmedia.pl/c/pudelko-z-przepisami-b-iext25153225.jpg" height="320" width="224" /></a></div>
<br />
<em><span style="font-size: large;"></span></em><br />
<span style="font-size: large;"><em> </em>Czytadło, typowe czytadło na jedno popołudnie. Lekko się czyta, wbrew pozorom da się wciągnąć w całą historię głównej bohaterki. Nieco może irytująca jest , przynajmniej dla mnie jej córka , która z nastolatki sprawiającej problemy staje się nagle chodzącym ideałem i geniuszem, takie dwa w jednym. Kto by tak nie chciał a jeszcze gdyby się dało z pominięciem etapu "nastolatki sprawiającej problemy " ..... </span><br />
<span style="font-size: large;"> Taka bajka dla dorosłych , dla odprężenia , gdzie wszystko dobrze się kończy , przynajmniej jeśli chodzi o główną bohaterkę. Trochę w tym wszystkim dość typowym dla tego typu powieści , jest nawet przyjaciel gej znajdujący swą miłość , będący najlepszym z wszystkich przyjaciół. Jest i były mąż i kilku innych zakochanych facetów. Dzielny strażak , udane interesy i nawet dobra wróżkę da się znaleźć. Jak już pisałam bajka. </span><br />
<span style="font-size: large;"> Tytułowe pudełko z przepisami okazuje się czynnikiem istotnym dla działań wielu bohaterów tej opowieści , wpływa na ich życie , na ich decyzje a także na ich nastroje. Czasem gra rolę puszki Pandory z czasem staje skrzynią skarbów , tymi skarbami są ukryte weń przepisy ale nie tylko , również to co kryje się za zewnętrzną powłoką czyli wywoływane emocje. </span><br />
<span style="font-size: large;"> Trochę buntu wzbudza we mnie wydarzenie bez którego tak naprawdę nie byłoby całej tej historii , czyli śmierć Leezy . Jej mąż i maleńka córeczka pozostawieni są na boku całej tej akcji , domyślam się iż takie a nie inne poprowadzenie tego wątku miało uzmysłowić nam że mimo wszystko życie toczy się dalej jak to w życiu. Bolesne. Jednak mam niedosyt w tej kwestii, jakby śmierć była potrzebna do zawiązania akcji ,bo właściwie wątek odejścia Leezy jest wyjściową dla pewnych sytuacji , które nie miałby miejsca w innym przypadku. Później chyba , tak sobie myślę nie bardzo było wiadomo co począć jej mężem i córeczką więc odsunięci zostali na dalszy plan. A być może po prostu autorka pozwoliła im na żałobę , na uboczu bez zbędnego wywlekania tak intymnych przeżyć a ja chciałabym z buciorami tam wejść ? Nie, nie chciałabym , ale taki cel , umożliwienie przetrwania tego trudnego okresu bez zbędnych analiz mógł przyświecać autorce. Mnie przyszło to na myśl dopiero w ostatniej chwili, chce jednak podzielić się własnymi "dylematami" .</span><br />
<span style="font-size: large;"> Jak na czytadło naprawdę nienajgorsza książka. Aczkolwiek nie jest to pozycja do której będę wracać, niemniej przeczytałam z przyjemnością. </span>moleslawhttp://www.blogger.com/profile/10524039420328358670noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3328799271103176791.post-66147687640785816562015-05-08T17:58:00.000+02:002015-05-17T08:09:09.909+02:00Dominique Loreau "Sztuka prostoty" <span style="font-size: large;"><strong>Autor : </strong><em>Dominique Loreau </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Tytuł : </strong><em>"Sztuka prostoty" </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Przekład : </strong><em>Joanna Sobotnik </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Wydawnictwo : </strong><em>Czarna Owca </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Gatunek : </strong><em>poradnik </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Źródło książki : </strong><em>półka własna </em></span><br />
<em><span style="font-size: large;"></span></em><br />
<em><span style="font-size: large;"> </span></em><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<em><span style="font-size: large;"><a href="http://ecsmedia.pl/c/sztuka-prostoty-b-iext23180285.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://ecsmedia.pl/c/sztuka-prostoty-b-iext23180285.jpg" /></a></span></em></div>
<br />
<em><span style="font-size: large;"></span></em><br />
<span style="font-size: large;"><em> </em>Jest to jedna z książek do których często wracam, czasem czytam tylko pojedyncze rozdziały, czasem czytam ją całą od początku do końca. Zdarza się i tak że sięgam po nią by coś sprawdzić i sprawdzanie kończy się ponowną lekturą całości. </span><br />
<span style="font-size: large;"> Jest przyznaję, popisana , zaznaczam w niej ciekawe fragmenty, komentuję i kwestionuję pewne zagadnienia na marginesach można to nazwać bardzo osobistym czytaniem. </span><br />
<span style="font-size: large;"> Przepisuję też co ciekawsze treści czy wskazówki autorki by mieć je przy sobie w podręcznym notesie. </span><br />
<span style="font-size: large;"> Jest to pierwsza pozycja tej autorki , która już parę lat temu trafiła ( książka nie autorka) w moje ręce i nie dość że nadal jest dla mnie emocjonującą lekturą, to jeszcze za każdym razem znajduję w niej coś nowego. Przegapionego - nie sądzę , zapomnianego to już prędzej. Coś innego przy poprzednim czytaniu przyćmiło informację , która zwróciła moją uwagę na siebie tym razem. Tak, ta wersja jest zdecydowanie najbardziej prawdopodobna. </span><br />
<span style="font-size: large;"> Nie do końca zgadzam się z Dominique Loreau w jej wizji rzekłabym luksusowego minimalizmu i ani mi w głowie zakup kryształowych kieliszków czy miseczek. Jednak zgadzam się że nie zawsze warto chować nasze najlepsze rzeczy czy przedmioty na wyjątkowe okazje. Choćby z tego względu że taka okazja czasem zwyczajnie nie nadchodzi a przedmiot traci swój blask i urok schowany gdzieś na szafie. Aczkolwiek rozumiem też i takie podejście że czasem , często ze względów sentymentalnych jakiś przedmiot używany jest tylko wyjątkowo. Przy okazji ślubu, komunii czy innej równie dla nas istotnej. Sama mam taką cukierniczkę, która ma dla mnie bardzo duże znaczenie ( choć materialnie jest ono nikłe) i czeka właśnie na takie ważne życiowe momenty. Sięgnięcie po nią, napełnienie cukrem i postawienie na stole już samo w sobie podkreśla wagę sytuacji i jej odświętny charakter. Zatem jak widać każdy musi też dostosować do siebie i swojej oryginalnej przecież sytuacji nawet tak wydawałoby się prostą wskazówkę. </span><br />
<span style="font-size: large;"> "Sztuka prostoty" to też książka , która pozwala mi na ugruntowanie się we własnych przekonaniach dotyczących minimalizmu. Nie zawsze jak wspominałam zgodnych z przekonaniami autorki. Wprowadza mnie też ciągle od nowa w zagadnienie posiadania oraz braku i pozwala na wprowadzenie ograniczenia wpływu przedmiotów na mój stan , na postrzeganie siebie i otoczenia. I oczywiście motywuje do sprzątania, eliminowania przedmiotów według mnie zbędnych i skupienia się na sprawach najważniejszych. </span><br />
<span style="font-size: large;"></span><br />
<span style="font-size: large;"> Inne książki tej autorki : </span><br />
<span style="font-size: large;"> "Sztuka sprzątania" Dominique Loreau <a href="http://czytaniejakoddychanie.blogspot.com/2013/09/perfekcyjna-pani-domu-mogaby-sie.html" target="_blank">(klik)</a></span>moleslawhttp://www.blogger.com/profile/10524039420328358670noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3328799271103176791.post-4543453507532158082015-05-08T06:49:00.002+02:002015-05-17T08:39:06.705+02:00Marzena Kwietniewska -Talarczyk " Buba ! Ty łobuziaku !"<span style="font-size: large;"> <strong>Autor : </strong><em>Marzena Kwietniewska - Talarczyk </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong> Tytuł: </strong><em>"Buba ! Ty łobuziaku ! "</em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong> Ilustracje : </strong><em>Ewa Zabaryło - Duma </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong> Wydawnictwo : </strong><em>Zielona Sowa </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong> Seria : </strong><em>Zaopiekuj się mną!</em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong> Dla kogo : </strong><em>dzieci 4 - 6 lat ( inf. ze strony wydawnictwa) </em></span><br />
<em><span style="font-size: large;"></span></em><br />
<span style="font-size: large;"><em> </em><strong>Z okładki : </strong></span><br />
<a href="http://ecsmedia.pl/c/buba-ty-lobuziaku-zaopiekuj-sie-mna-b-iext24813880.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="http://ecsmedia.pl/c/buba-ty-lobuziaku-zaopiekuj-sie-mna-b-iext24813880.jpg" height="320" width="259" /></a><span style="font-size: large;"><strong> </strong><em><span style="color: #274e13;">" Tata Agnieszki wyjeżdża na rok do pracy do Afryki. Aby pomóc córce w przetrwaniu tak długiej rozłąki kupuje jej na urodziny psa. </span></em></span><br />
<em><span style="color: #274e13; font-size: large;"> Buba to śliczny szczeniak rasy beagle. Suczka jest jednak trochę niepokorna i nieposłuszna . Agnieszka bardzo szybko zakochuje się w Bubie, jednak piesek sprawia coraz więcej problemów. Dziewczynka obawia się że będzie musiała rozstać się z Bubą i oddać ją właścicielom. Pewnego dnia suczka ucieka z domu. Czy Bubie uda się odnaleźć drogę do Agnieszki, która bardzo się o nią martwi i za nią tęskni? " </span></em><br />
<strong><span style="font-size: large;"> </span></strong><br />
<strong><span style="font-size: large;"></span></strong><br />
<span style="font-size: large;"><strong> </strong>Kolejna książka z serii "Zaopiekuj się mną!" , bardzo nam przypadła do gustu . Opowieść dotyczy rzecz jasna zwierzaka i jego dziecięcego przyjaciela. Książeczka w bardzo prosty sposób tłumaczy że zwierzak w domu to nie tylko przyjemność i zabawa , to również obowiązek i odpowiedzialność. Zwierzę to nie chwilowa zachcianka , zabawka którą gdy się znudzi można wyrzucić lub oddać. </span><br />
<span style="font-size: large;"> Podoba mi się iż pokazane są kłopoty jakie może sprawiać psiak i to że mimo wszystko zarówno mama jak i córka się nie poddają a szukają rozwiązań. Jak poprzednio musze przyznać iż wydawnictwo się postarało i z punktu widzenia dziecka książeczka już samą okładką przyciąga wzrok małego czytelnika. </span><br />
<span style="font-size: large;"> </span><br />
<span style="font-size: large;"> Inne książki z tej serii :</span><br />
<span style="font-size: large;"> O "Groszku małym cudotwórcy" Marzeny Kwietniewskiej - Talarczyk przeczytacie <a href="http://czytaniejakoddychanie.blogspot.com/2015/02/groszek-may-cudotworca.html" target="_blank">tu</a>.</span><br />
<br />
<span style="font-size: large;"> </span>moleslawhttp://www.blogger.com/profile/10524039420328358670noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3328799271103176791.post-33002049434918541072015-05-07T09:55:00.001+02:002015-05-07T09:55:30.057+02:00Wojciech Tochman "Eli,Eli" <span style="font-size: large;"><strong>Autor : </strong><em>Wojciech Tochman </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Tytuł : </strong><em>"Eli,Eli"</em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Fotografie : </strong><em>Grzegorz Wełnicki </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Gatunek : </strong><em>reportaż</em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Wydawnictwo : </strong><em>Wydawnictwo Czarne </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Źródło książki : </strong><em>z biblioteki </em></span><br />
<em><span style="font-size: large;"></span></em><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://ecsmedia.pl/c/eli-eli-b-iext23229981.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://ecsmedia.pl/c/eli-eli-b-iext23229981.jpg" height="320" width="259" /></a></div>
<br />
<em><span style="font-size: large;"></span></em><br />
<span style="font-size: large;"><em> </em>Ciężka książka tak naprawdę , odbieram ją wręcz jako oskarżenie , jako wyrzut sumienia. Nie wnikam w cel jej powstania , chodzi mi o to jakie uczucia we mnie wywołała. Nie ma specjalnego sensu zaprzeczać że reportaże czyta się zwykle z ciekawości , pytanie kiedy jej zaspakajanie na zasadzie chęci poznania kultury i nieznanych krain oraz warunków życia w miejscach nam niedostępnych z takich czy innych powodów, zmienia się w zwyczajne podglądactwo?</span><br />
<span style="font-size: large;"> Nie ukrywam że czytałam ją "na raty" bowiem miałam wrażenie że przeczytanie jej od deski do deski na jednym posiedzeniu bez zastanowienia się nad treścią , dokładnego przyjrzenia się fotografiom będzie nadużyciem. Z drugiej strony to że czytałam ją powoli , to że niektórzy jej bohaterowie towarzyszyli mi nawet i przez cały dzień jak choćby </span><span style="font-size: large;">Mariano Sy Chua - stracił dach nad głową po tym jak wdowie wynajmującej mu schronienie postawiono nowy "dom" by pomóc jej i jej dzieciom. Za tym niestety poszła podwyżka opłaty dla Mariano , w końcu poprawiły mu się warunki mieszkaniowe ( nazwijmy to tak umownie) tyle tylko że na wyższą opłatę nie było go stać. Moja forma czytania nie ma żadnego znaczenia przecież , żadnego ! Zatem skąd wrażenie nadużycia , jeśli nie poświęciłabym odpowiedniej ilości czasu i uwagi każdej historii. Skąd pewność że poświęciłam odpowiednią jej ilość? Może , choć książka jest wstrząsająca, zapomnę o niej albo i nie , jest tyle innych o podobnej tematyce. </span><br />
<span style="font-size: large;"> Myślę że ważnym elementem tej pozycji jest właśnie to że zwrócono uwagę na pewną tymczasowość naszego zainteresowania , zarówno czytelników jak i samych twórców czy autorów oraz fotografów. Fotografie trudno nazwać pięknymi , z pewnością od strony technicznej i artystycznej takie są nie oceniam nie znam się. Są interesujące , dają do myślenia , no właśnie ale co to zmienia ? Realnie? </span><br />
<span style="font-size: large;"> Trochę pesymistycznie mi to dzisiaj wychodzi , chciałabym wierzyć że również bohaterowie tych oraz innych podobnych reportaży mogą na tym skorzystać. Być może tak jest, w końcu budzą ciekawość , poza tym pokazują nam tę ukrywana część społeczeństwa obok pięknych i drogich hoteli z basenami jest inne , o wiele ciekawsze prawdziwe życie . Tylko czy słowo ciekawsze jest właściwe ? Mam wątpliwości. Wspomniany jest zwyczaj kupowania jedzenia dla turystów , które rozdają biednym i ubogim , godne polecenia. Pod warunkiem że turyści w ogóle opuszczą hotel. Zdarzają się i tacy , teraz pytanie brzmi czy idą oni pomóc czy zaspokoić swoją ciekawość? Czy oglądanie mieszkańców slumsów , na podobieństwo odwiedzania wystawy jest etyczne ? Oczywiście nie mnie oceniać, nie podjęłabym się bowiem nie znam motywów kierujących konkretnym człowiekiem. </span><br />
<span style="font-size: large;"> Poza tym czy etycznym jest czytanie w wygodnym fotelu o cudzej biedzie i nieszczęściu , kiedy wiem że nie pomogę niezależnie od powodu. Z drugiej strony wiem że ktoś został nakarmiony, ktoś zyskał nowe lokum , może w wielu innych sytuacjach , niekoniecznie z tej książki i dotyczących tego kraju uratowano komuś życie i zdrowie. </span><br />
<span style="font-size: large;"> Najważniejsze , tak sobie myślę że jest to książka zmuszająca do myślenia , nie tylko nad nią ale nad sobą, nad własnym postepowanie. Jak zawsze jest to dla mnie też motywacja do wstrząśnięcia sobą i zobaczenia tego jak wiele mam, jak wiele otrzymałam oraz powód do wstydu że jeszcze pomimo tego wszystkiego umiem narzekać że mi źle , że mam za mało. Może zamiast myśleć wiecznie o tym jak mi jest niewygodnie , pomyśleć nad tym co zrobić by innym było lepiej. </span><br />
<span style="font-size: large;"> I docenić , docenić swoje życie. </span><br />
<span style="font-size: large;"></span><br />
<span style="font-size: large;"> </span><br />
<span style="font-size: large;"> </span>moleslawhttp://www.blogger.com/profile/10524039420328358670noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3328799271103176791.post-51213012934946138592015-05-03T09:38:00.002+02:002015-05-03T09:38:31.021+02:00Marzena Nykiel "Pułapka gender" <span style="font-size: large;"><strong>Autor : </strong><em>Marzena Nykiel</em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Tytuł : </strong><em>"Pułapka gender"</em></span><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Wydawnictwo : </strong><em>Wydawnictwo M</em></span><br />
<strong><span style="font-size: large;">Gatunek :</span></strong><br />
<span style="font-size: large;"><strong>Źródło książki : </strong><em>otrzymana od wydawnictwa </em></span><br />
<em><span style="font-size: large;"></span></em><br />
<em><span style="font-size: large;"> </span></em><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<em><span style="font-size: large;"><a href="http://ecsmedia.pl/c/pulapka-gender-karly-kontra-orly-wojna-cywilizacji-b-iext25383818.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://ecsmedia.pl/c/pulapka-gender-karly-kontra-orly-wojna-cywilizacji-b-iext25383818.jpg" height="320" width="222" /></a></span></em></div>
<br />
<em><span style="font-size: large;"></span></em><br />
<span style="font-size: large;"><em> </em>Tematyka gender jest jedną z najbardziej kontrowersyjnych , wzbudzających obawy z jednej strony i śmiech z drugiej. Niestety po przeczytaniu tej książki , choć i przed nie byłam entuzjastką tematu, uważam że rację mają ci którzy ostrzegają , nachalnie czasem i do bólu powtarzając iż za tym nie kryje się nic dobrego. Zresztą gdyby wszystko to było zjawiskiem pozytywnym , miało na celu dobro człowieka nie musielibyśmy używać określenia "kryje się" prawda? </span><br />
<span style="font-size: large;"> Z jednej strony słyszymy same złe rzeczy , teorie spiskowe , jakieś plotki , doniesienia o chłopcach ubieranych w sukienki itp. Z drugiej zaś totalne lekceważenie tematu , co najwyżej śmiech i pogardliwe komentarze na temat konserw i moherów. </span><br />
<span style="font-size: large;"> Książka Marzeny Nykiel jest moim zdaniem idealnym przykładem tego że można rzeczowo , jasno i zrozumiale wyjaśnić te kwestię. Nie teorie spiskowe ale rzeczowe przykłady tego jak współcześnie wpływa się na promowanie pewnych zachowań , nie zamierzam wdawać się w ich ocenę( tych zachowań) , jednak uzasadnienie od ich wprowadzenia pomocy głodującym jest już nadużyciem. Na stronie 46 czytamy : <em>"Nowe światło na amerykański raport z 1974 roku rzucił film dokumentalny <strong>>Maafa21<</strong> działacza pro - life Marka Crutchera. Zdaniem występujących w nim ekspertów rządowy dokument opisywał taktykę wielokrotnie stosowaną przez USA. Polegała ona na wstrzymaniu pomocy żywnościowej dla kraju dotkniętego jakaś klęską, jeśli jego władze nie zaakceptują amerykańskiego modelu kontroli urodzeń. Brian Clowes z Human Life International podkreśla, że proceder ten był powtarzany wiele razy w Afryce przy okazji klęski suszy. ISAID ( rządowa agenda USA ) I ONZ uzależniały wówczas przyznanie pomocy od legalizacji antykoncepcji i aborcji. Clowes podaje też przykład Gujany , która przez 12 lat odmawiała liberalizacji prawa. Ostatecznie - mimo sprzeciwu organizacji pro - life i Kościoła katolickiego - uległa, gdy Bank Światowy uzależnił od tego udzielenie krajowi pomocy." </em></span><br />
<span style="font-size: large;"><em> </em>Nie będę wnikać w kwestię samej kontroli urodzeń , bowiem doceniam tę możliwość ale naprawdę uważam że najpierw głodnego należy nakarmić, spragnionego napoić a nagiego okryć. </span><br />
<span style="font-size: large;"> Przeglądałam przed chwilą ponownie "Pułapkę gender" i po raz kolejny już zbulwersowały mnie fragmenty dotyczące edukacji seksualnej dzieci. O ile oczywiście jestem za tym by dzieci wiedziały co to jest seks , jak bezpiecznie wejść w tę sferę życia , że wśród wielu bardzo wielu pozytywnych stron są również istotne zagrożenia o których należy wiedzieć. To jednak forma edukacji jaką przedstawia się w "Standardach edukacji seksualnej w Europie" mnie przeraża , nie będę tu przepisywać rozdziału ale jestem za każdym razem równie zniesmaczona i zdegustowana oraz przerażona jak wspomniałam. Poruszony jest również temat literatury wspomagającej edukację . Autorka przytacza kilka tytułów , których rzecz jasna nie poleca a już sam tytuł "Wielka księga cipek" mnie osobiście odrzuca. Wiem że słownictwo związane z seksualną stroną życia człowieka u nas kuleje, ale czy naprawdę akurat to określenie uznać można za właściwe ? </span><br />
<span style="font-size: large;"> Marzena Nykiel pisząc tę książkę zrobiła naprawdę kawał dobrej roboty, rozdział po rozdziale uświadamia nam że lekceważenie tematu gender nie jest właściwe. Szokujących spraw jest poruszonych naprawdę sporo , niekoniecznie wszystkie zaszeregowałabym do kwestii gender , choćby koszmarne manipulacje Alfreda Kinseya dotyczące badań nad homoseksualizmem, cudzołóstwem i (to tu ukryty jest nieetyczny i oburzający eksperyment )nad seksualnością dzieci. Wnioski z badań Kinseya potrafią zjeżyć włosy na głowie, oraz to jakimi metodami udało mu się w ogóle do takich a nie innych danych dojść. </span><br />
<span style="font-size: large;"> Książka bardzo ważna , zdecydowanie polecam jako ostrzeżenie przed manipulacją naszymi poglądami i poglądami naszych dzieci , które dopiero się przecież kształtują. </span><br />
<span style="font-size: large;"> </span><br />
<span style="font-size: large;"> </span><span style="font-size: small;">Za książkę dziękuję : </span><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: small;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKpoUoXYCij-DeL89ZZCz281bPfIJXW_IggmHnfCepcR45udrh_bBL0SaleNydQNoAFRdtCt-edjzeuBU4spnz_lnZmBUFxDHf3xBRf4d5x-hkz_-SfVCY3tYk_wj_g5GE20cmTHjPcBhc/s1600/kywRf0d1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKpoUoXYCij-DeL89ZZCz281bPfIJXW_IggmHnfCepcR45udrh_bBL0SaleNydQNoAFRdtCt-edjzeuBU4spnz_lnZmBUFxDHf3xBRf4d5x-hkz_-SfVCY3tYk_wj_g5GE20cmTHjPcBhc/s1600/kywRf0d1.jpg" /></a></span></div>
<br />moleslawhttp://www.blogger.com/profile/10524039420328358670noreply@blogger.com0