czwartek, 6 września 2012

Kraj kwitnącej wiśni.

  Autor : Alex Kerr
  Tytuł : "Japonia utracona"
  Tytuł orygnału : "Lost Japan"
zródło: lubimyczytac.pl
  Przełożyła : Maria Kwiecieńska - Desker
  Wydawnictwo : Prószyński i S - ka
  Seria podróżnicza "Obieżyśwat "

          Książka opowiada o Japonii, nie o tej którą sobie wyobrażamy oglądając "Shoguna" czy  "Ostatniego samuraja" ale o prawdziwej smętnej, smutnej i zapomnianej. Obraz ukazany przez autora jest niepokojący.Japończycy w pogoni na nowością zapominają o swojej historii,kulturze i sztuce. Jest to oczywiście szansa dla autora ,by za drobną część wartości kupować wspaniałe dzieła artystyczne a także zabytki. Sztuka parzenia herbaty, kaligrafia, domy z wygietymi w górę dachami (okapami) które są wizytówką Japonii i na które ludzie z zachodu zwracają uwagę są w zaniku. No dobrze może sztuka parzenia herbaty nie.
     Cała ta książka robi przygnębiające wrażenie, jeżeli komuś Japonia kojarzy się z ikebaną, minimalizmem i pedantycznością może poczuć się rozczarowany. Przynajmniej jednak poznałam pewien sekret pozwalający na ten zachwalany minmalizm.
     Po lekturze odnoszę wrażenie że zalewa mnie wszechobecny w Japonii beton, słodkie widoczki,cudne ogrody zapomnijcie mili państwo. Autor gdzieś na obrzeżach znalazł wprawdzie wioski żyjące w czasie jakby przeszłym ale nie dość że jest ich mało to są regularnie opuszczane przez właścicieli szukających lepszego świata. Co mnie zaskoczyło najbardziej? To że w tak bogatym państwie są .......... slumsy i bezdomni. Właściwie czymże różni się Japonia od takiej Francji? 
      
     Ocena 4/6   

  Kiedy szukałam zdjęcia okładki przeczytałam opinię osoby,która napisała że książka ta nie powinna być pierwszą lekturą na temat Japoni ,jesli ktoś ją wybierze jednak może  być rozczarowany. Coś w tym jest. 

     Książka przeczytana w ramach wrześniowej Trójki e - pik. Literatura faktu.


                                                                    Trójka e - pik
   
                                                    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz