poniedziałek, 17 marca 2014

Ksiażeczki mojej córeczki. Tym razem dom opanowały Smerfy!

  W ostatnim czasie nasz dom opanowały smerfy , smerfy z jajek niespodzianek które przeżywają najróżniejsze przygody z pływaniem w wannie na statku z plastykowego garnka włącznie. Naturalną koleją rzeczy pojawić musiały się i książki. Przeczytałyśmy kilka "Smerf trojański" , "Śpiew smerfa" ,"Kosmosmerf" i " Smerf dyktator" która najbardziej mi się spodobała.

   Papa smerf wyjeżdża w poszukiwaniu jakiś tajemniczych składników poza wioska smerfów, Ważniak przejmuje rządy. Krok po kroku zjednuje sobie początkowych przeciwników rozdając im różne "ważne" stanowiska. Naprawdę idealny przykład rozwoju dyktatury, z przeciętnego , niezbyt nawet chyba lubianego smerfa staje się Ważniak generalissimusem , który odpowiednio nagradzając bądź stosując terror steruje tłumem . Do czasu rzecz jasna.  
   Nie ukrywam że chętnie poczytałam te historyjki przypominając sobie czasy kiedy z napięciem oczekiwałam każdej kolejnej dobranocki. Jak widać smerfy mają się dobrze powstały i filmy pełnometrażowe , które a jakże kilkakrotnie już córka obejrzała  i zna na pamięć. Arcydzieło to nie jest , niemniej miłe chwile z dziecięciem u boku zapewnia.  

2 komentarze:

  1. Fajna jest ta seria - my mamy "Kosmosmerfa" :D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się podoba , jednak korzystamy z biblioteki :-)

      Usuń