Autor : Joanna Petry - Mroczkowska
Tytuł : "Siedem grzechów głównych dzisiaj"
Wydawnictwo : Wydawnictwo M
Miejsce i rok wydania : Kraków 2014
W książce tej znajdziemy nie tylko opis wszystkich grzechów głównych ale i historię ich odbioru przez hierarchię kościelną oraz przedstawicieli społeczeństw od średniowiecza do współczesności. Definicje samych grzechów bywają z grubsza podobne choć oczywiście nie wszystkie są identyczne jak postrzegamy grzech pychy, kiedy grzeszymy czy tylko gdy rozsadza nas duma a może i nadmierna nieśmiałość i strach mogą być grzechem pychy? Chciwość , skąpstwo obecne od zarania dziejów , czy coś się zmieniło w ich postrzeganiu ? A może to co bierzemy za normę i do czego dążymy co niepostrzeżenie stało się czymś czego oczekujemy ot tak bo nam się należy. Należałoby zaklasyfikować jako grzech , wprawdzie nie tylko naszych czasów to dotyczy ale za to odnoszę wrażenie że ich w szczególny sposób. Materializm, reklamy i ogłupione społeczeństwo uważa za normę coś co nią nie jest. Wszak w Piśmie Świętym powiedziano że mając dach nad głową, strawę i odzienie człowiek będzie szczęśliwy i wdzięczny. Wystarczy spojrzeć na to co się dzieje by choć zasiać w sobie ziarno wątpliwości na ten temat.
Z poprzedniego grzechu bezpośrednio wychodzi kolejny : zawiść , nie trzeba go przecież przedstawiać prawda? Znamy , znamy dokucza nam często i to nie tylko w kwestiach czysto materialnych. Gniew kolejny wywodzący się z poprzednich , świetnie zresztą autorka ujęła związki pomiędzy poszczególnymi grzechami. Nigdy wcześniej nie zastanawiałam się nad tym ale faktycznie czyż nie jest tak że raczej nasze grzechy są połączone, żaden nie jest określmy go "czysty" indywidualny , jeden wypływa z drugiego ot choćby gdyby nie zawiść o ileż mniej byłoby gniewu.
Nieczystość , nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu oraz lenistwo. Czyż nie są to grzechy dręczące nas ,szczególnie dwa wymienione jako pierwsze charakterystyczne cechy naszych czasów. Rozwiązłość ukazywana jako coś normalnego, wolność seksualna bo po co się ograniczać , w tv oswajają nas z niemoralnością na każdym kroku wmawiając iż wstydzić należy się czystości. Nie wierzycie ? Wiadomo jest iż nastolatki wstydzą się przyznać iż jeszcze nie zaczęły współżycia , co więcej zdarza się że wymyślają wyimaginowany pierwszy raz by inne dzieci się z nich nie śmiały. Kluczowym słowem jest to słowo dzieci, mam na myśli bowiem dzieci ,dzisiejszy świat tak im namieszał w głowie że trudno jest ustawić odpowiednio priorytety.
Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu objawia się nie tylko przecież w opychaniu się ale i w marnowaniu hurtem kupowanej żywności. Kiedy nie tylko na innych kontynentach ale i u nas w kraju są dzieci , które nie dojadają. Pomijam już oczywisty fakt różnych nałogów żywieniowych oraz tych związanych z napojami wyskokowymi.
Książka wprawdzie za nikogo nie odbędzie spowiedzi ani rachunku sumienia ale z pewnością w nim pomoże. Wyczuli nas na to co umyka nam ,co wydaje nam się oczywiste a wcale takie nie jest . Wydaje się niegroźne a prowadzi ku kolejnym grzechom , na dodatek prowadzi z uśmiechem i dumą że naiwny człowiek słucha podszeptów współczesności.
Te wszystkie grzechy istnieją tak długo jak istnieje ludzkość , zmienia się tylko wartość ich postrzegania , w różnych chwilach historycznych różnie układała się ich kolejność . Co wcale nie oznacza że ten na końcu jest mniejszym grzechem od tego na końcu.
Szczególnie podobało mi się to że autorka powołuje się na różnych filozofów, nie tylko chrześcijańskich , na ojców kościoła oraz nawiązuje również do innych religii , nie tylko do katolicyzmu. Jest to studium nie tylko religii, historii, czy filozofii ale i psychologii oraz społeczeństwa. Autorka często powołuje się również na badania psychologiczne co daje nam obraz rozwoju tej młodej przecież nauki jej sukcesów ale i błędów , które czynione w dobrej wierze nie zawsze miały dobre skutki.
Poza tym nie oszukujmy się to są zwykle tylko teorie a te się zmieniają w przeciwieństwie do słowa Bożego zawartego w biblii.
Za książkę dziękuję :
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz