Miłośnicy serialu doskonale widzą iż początek piątej serii był już wcześniej, zatem dlaczego dopiero dziś o tym piszę a nie w dniu premiery. Ponieważ bałam się że powrót dobrej formy serialu to przypadek, jednak jak się zapowiada jest to tendencja stała i z odcinka na odcinek jest coraz lepiej. Twórcy chyba wzięli sobie do serca opinie miłośników i zrozumieli że samo puszczenie w lesie ulubionych bohaterów wraz z żywymi trupami jeszcze nie stanowi o powodzeniu. Na ekranie coś musi się dziać a w sezonie czwartym działo się niewiele, dałoby się z tego zrobić ze dwa dobre odcinki ale nic więcej.
Owszem jest to opowieść drogi i poszukiwania , opowieść o człowieku i tym jakie postawy przyjmuje w sytuacjach skrajnych. Jednak smętne kręcenie się bohaterów po własnych śladach i to właściwie bez końca jest jednak przesadą. Pozornie głęboka analiza stanów psychicznych a tak naprawdę powierzchowna i schematyczna , niczym nie zaskakująca niestety też nie spowodowała wzrostu zaciekawienia. Całkiem typowe zagrania niczym z telenoweli , on z przeszłością na świeża i niewinna i niby on miałby zostać , no właśnie kim? Nauczycielem życia ? W tych apokaliptycznych czasach każdy jest już aż nadto doświadczony. Choć , dostrzegam tu i zagranie widzom na nosie , liczyliście na coś ? To macie ale coś zupełnie innego.
Zbyt silna była jak dla mnie tendencja tworzenia związków wręcz na siłę, i tak naprawdę z napięciem obejrzałam tylko odcinek dotyczący Carla i jego wątpliwej samodzielności oraz kończący sezon . Poza tym było lanie wody.
Tym bardziej i z tym większą radością obwieszczam iż sezon piąty to powrót starego dobrego serialu , trzymającego w napięciu nie tylko przez strach ale i ciekawość co będzie za chwilę, jakie decyzje podejmą bohaterowie i jak to wpłynie na ich los. Każdy dotychczasowy odcinek kończy się tak że czekania na kolejny jest czasem domysłów, żywych dyskusji na forach i w domach, czego dowodem spory o to czy dodawanie wątków na temat kolejnego odcinka dwa dni przed premierą mieści się jeszcze w normie czy już nie.
I otwarcie przyznaję że wczorajszy odcinek "Slabtown" był wbrew pozorom ciekawy , obawiałam się nieco po komentarzach ale okazało się iż zupełnie niepotrzebnie. Oby dalej było jeszcze lepiej.
Ja nie dałem rady obejrzeć czwartego sezonu. Zatrzymałem się bodajże na trzecim czy czwartym odcinku. Jeśli cały piąty sezon okaże się godny poświęcenia mu czasu, to przemęczę ten czwarty ;)
OdpowiedzUsuńTo mój ukochany serial i jako totalna maniaczka nie wyobrażałam sobie nie oglądania czwartego sezonu, choć faktycznie z przyjemnością tego nie robiłam. Jednak jeśli chodzi nowy sezon jest naprawdę dobrze i oby poziom się utrzymał to będzie naprawdę dobrze. Jak dla mnie sezon piąty na razie zasługuje na 5 + i oby tak już zostało :-)
Usuń