O czytaniu jakby mniej gdyż czasu ubywa na innych równie ciekawych zajęciach po pierwsze z córką bawiąc się ćwiczymy motorykę rączek według planu przygotowanego przez wychowawczynię. Codziennie coś ,a to plastelina a to wycinanki z gazet , wydzieranki , robienie jeża itp. pochłania nas to całkowicie mamy masę frajdy robiąc różne ciekawe rzeczy. Poza tym parę nowych pomysłów nowych wpadło nam do głowy. Dziś córka sama z kolei zrobiła pająka z pudełka po lodach , klamerek i plasteliny. Miał oczywiście od razu całą sesję fotograficzną.
Pajączek :-)
Poza tym (od wczoraj tak naprawdę) słucham ks. Jakuba Bartczaka, polecił jego teksty naszym gimnazjalistom katecheta. Nie wiem jak u innych ale u nas nie słychać nic innego , nawet pięcioletnia córka podśpiewuje a właściwie rapuje "Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus" . Moim zdaniem rewelacja , szczególnie dla młodzieży , dowód na to że religia to nie nuda a ksiądz to nie tylko nieżyciowy wapniak. Nie obrażając księży oczywiście. Mam dwie ulubione piosenki jedną pozwolę sobie Wam polecić.
ks. Jakub Bartczak "Po prostu wierzę"
Serdecznie polecam i inne kawałki, nie mogę wyjść z podziwu a i syn słucha non stop. Wreszcie czegoś normalnego ;-) Tu akurat żartuję bo muzycznie raczej nadajemy na tej samej fali. Płyty księdza Bartczaka są dostępne w sprzedaży a przynajmniej wiem o jednej i już planuję zakup. Polecam serdecznie w ogóle twórczość tego nietypowego księdza. Zaraża wiarą i entuzjazmem a o to przecież chodzi ,o Boga !
Książkowo skończyłam lekturę "Siedmiu grzechów głównych" i zastanawiam się co dalej bo dokończenie "Ostatniej godziny" w tempie ekspresowym nie wchodzi w grę. To lektura skłaniająca do refleksji tym bardziej jeśli weźmie się pod uwagę to co dzisiaj dzieje się na świecie.
Każda forma dobra, by ewangelizować. Ksiądz świetnie to robi chociaż osobiście nie przepadam za tym rodzajem muzyki.
OdpowiedzUsuńNie ukrywam że byłam w szoku :-)
Usuń