Spojrzałam dziś na książki przeczytane w ubiegłym roku i okazało się że nie opisałam "Wałkowania Ameryki" , co ciekawsze przeczytałam ja ponownie w tym roku i również nic nie napisałam. Jest to bardzo interesująca pozycja, dość oryginalna gdyż ukazuje nie tyle kraj co jego obywateli w życiu codziennym i nie tylko. Byłam pod sporym wrażeniem a tu proszę ani słowa. Zatem postanowiłam nadrobić niedopatrzenie.
Książka a nie jest typową książką podróżniczą do jakich jesteśmy przyzwyczajeni, jest to raczej przekrój społeczeństwa amerykańskiego. Gładko i łatwo się czyta , szczególnie części o religiach głównie protestanckich ale nie tylko i sposobach duchownych na ściągnięcie wiernych do siebie czy o szeroko rozumianym country czyli o muzyce i o życiu na wsi lub w małych miasteczkach a trzeba wiedzieć że jest ono zupełnie inne niż w wielkim mieście. Powstaje wręcz sielski obrazek, zakłócony trochę rozdziałem o dostępie do broni. Jedyne co mnie trochę znużyło to część która z pewnością zainteresuje każdego kierowcę czyli samochody, drogi , przepisy drogowe i ich stosowanie. Ogólnie bardzo książkę polecam, czuje się w niej tego ducha Ameryki no i można porównać sobie to co wyobrażamy sobie na podstawie seriali z tym co relacjonuje pan Marek Wałkuski.
Jedna z tych, które bardzo chcę przeczytać, tylko czekam grzecznie u koleżanki w kolejce do pożyczenia. W sumie mi się nie spieszy. A uwielbiam takie reportażowe, Kapuściński, Jagielski itp., tym bardziej, że Ameryka jest tak pełna przeciwieństw i skrajności, że książka musi być ciekawa.
OdpowiedzUsuńMyślę że warto poczekać naprawdę czyta się z przyjemnością.
Usuń