Z okładki :
" Jego imię kojarzy się z horrorem , okrucieństwem i mroczną zmysłowością. Jednakże prawdziwy Drakula, władca Wołoszczyzny , był straszniejszy i bardziej namiętny od bohatera powieści Brama Stokera , transylwańskiego hrabiego Drakuli, dla którego stał się inspiracją.
Jego prawdziwa historia to nie opowieść o potworze ani wampirze, lecz człowieku z krwi i kości , pełnym przeciwieństw. Wład III Palownik , syn Włada Diabła, był zarówno tyranem jak i sprawiedliwym władcą , rzeznikiem i uczestnikiem krucjat, oprawcą i bohaterem , katem i kochankiem . Jego historię opowiadają ci ,którzy znali go najlepiej : jedyna kobieta, którą prawdziwie kochał , najbliższy towarzysz oraz zdrajca. Wreszcie jego spowiednik , zdradzający tajemnice konfesjonału, aby pokazać Drakulę takim jaki był."
Skłamałabym gdybym napisała że mam mieszane uczucia po przeczytaniu tej książki. Nie mam. Historia Włada Palownika zwanego też Kazykły bej czy tez Tepes , hospodara ( władcy) Wołoszczyzny pochłonęła mnie całkowicie, wyłączając mnie prawie z życia domowego. Opowieść zaczyna się w świetnym stylu , nieco przypominającym mi Umberto Eco, jak kiedyś ktoś określił że "Imię róży" jest napisane w taki sposób by przez trudny początek przeszło niewiele osób, za to jeśli przejdą dalsza część będzie dla nich najlepszą nagrodą. Podobnie i w tym przypadku. Choć ja nie ukrywam że powieść porwała mnie od pierwszej stromy i o znużeniu nie mogło być mowy, jednak i z takimi zarzutami się spotkałam , stąd skojarzenie.
Pomysł z procesem przesłuchania osób Władowi najbliższych i w ten sposób przedstawienie czytelnikowi jego historii jest moim zdaniem całkiem udanym chwytem. Jedyne co wzbudza wątpliwość to obiektywizm opowiadających, wszak łączyły ich więzy najsilniejsze z możliwych zatem czy czasem nie wybielili swojego pana i władcy?
Szczerze przyznam że polubiłam głównego bohatera od samego początku, tak dobrze widzieliście napisałam : polubiłam. Młody bardzo inteligentny człowiek , który dostał się do niewoli w Imperium Osmańskim ( wraz z bratem Radu byli zakładnikami , by ojciec ich Wład Diabeł nie buntował się ) , został wybitnym uczniem enderunu , następnie trafił do twierdzy Tokat gdzie był torturowany. Pózniej i on musiał torturować zgodnie z hasłem przewodnim uczniów Tokat : " Torturuj innych by nie mogli torturować Ciebie" .
Po śmierci ojca wraca na Wołoszczyznę zaprowadzając tam spokój i porządek. Pozorny spokój jak się z czasem okazało. Jednak chciałabym zwrócić tu uwagę czytelnika na to że trudno jest sprzeciwić się jego marzeniom, planom i zamiarom. Jego największym marzeniem było odzyskanie władzy, usamodzielnienie się i zaprowadzenie porządku we własnym kraju. Kto przy zdrowych zmysłach nie chciałby tego. Pozostaje pytanie czy cena nie była zbyt wysoka?
" -A za jakie przewiny będziesz wymierzał tak surową karę?
-Za wszystkie.
-Za wszystkie? - zdumiał się duchowny - a jeśli ktoś tylko ukradnie krowę ?
-Zostanie nabity na pal. Jeśli tylko odetnie mu się rękę , otrzyma się byłego złodzieja, który jest żebrakiem niezdolnym do pracy, zawalidrogą dla wszystkich. Za to nabity na pal na oczach gawiedzi posłuży za przykład.
- Grabież?
- Nabicie na pal.
- Gwałt ?
- Nabicie na pal . niech złoczyńca poczuje co uczynił swej ofierze.
- Bicie fałszywych monet? Oszustwo? Bunt?
- Po trzykroć nabicie na pal...."
"Wład Palownik.Prawdziwa historia Drakuli" C.C.Humphreys str. 247
Autor tej powieści chyba jako jeden z nielicznych dostrzegł we Władzie człowieka, nie wampira, potwora czy psychopatę tylko człowieka, który został stworzony przez okoliczności. Nie to żeby mogło ,jego wcześniejsze życie być usprawiedliwieniem, ale pozwala na zrozumienie pobudek ,którymi się kierował. Dla mnie w każdym razie pozostanie romantycznym bojownikiem o wolność. Dążącym do spełnienia marzeń będących i nam bliskimi ze względu na historię naszego narodu. Bohaterem a nie potworem.
I to bohaterem na wskroś romantycznym.
Miłość, przyjaźń, zdrada, pełne oddanie się walce o wolność ojczyzny , poświęcenie nawet swojego syna. Zdrada Iona, przyjaciel zdradził go z powodu kobiety, imię tej kobiety Ilona, Ilona to Helena. Nie pierwsza to Helena będąca przyczyną ..... a może to tylko moje błądzenie na manowcach? Może jednak zabieg zastosowany celowo przez autora a może tak po prostu wyszło?
Autor : C.C. Humphreys
Tytuł : "Wład Palownik. Prawdziwa historia Drakuli"
Tytuł oryginału : "Vlad.The Last Confession"
Seria : Z mroków przeszłości
Przełożyła : Urszula Gardner
Wydawnictwo : Wydawnictwo Książnica
Ocena książki : 11 /10
Książka czytana w ramach wyzwań : "Czytamy książki historyczne" , " Czytamy serie wydawnicze"
Za książkę i możliwość poznania fascynujących losów Wołoskiego hospodara dziękuję GW Publicat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz