Tytuł : "Młody Samuraj: Droga smoka."
Tytuł oryginału : "Young Samurai : The Way of the Dragon"
Wydawnictwo : Nasza Księgarnia
Miejsce i rok wydania : Warszawa 2011
Z okładki :
" Jest rok 1613. Nastały niespokojne czasy. Szczególnie dla cudzoziemców. Japonia stoi u progu wojny i każdy samuraj musi się opowiedzieć po którejś ze stron. A gdy zacznie się prawdziwa walka , umiejętności bojowe Jacka Fletchera zostaną wystawione na ostateczną próbę.
Przetrwanie Jacka - i jego przyjaciół - zależy od tego , czy chłopak opanuje tajemną technikę Dwojga Niebios, której naucza Masamoto. Tymczasem gdzieś w pobliżu wciąż czai się śmiertelny wróg, ninja Smocze Oko ... "
Książka wcześniej została przeczytana przez syna, emocje jakie nim targały w trakcie czytania zastopowały mnie w zapoznaniu się z dalszym losem Młodego Samuraja. Syn obrażał się , odgrażał że nie będzie już czytać, pomijając już to co mówił o autorze ;-)
Z obawą zatem sięgnęłam po trzeci już tom i mogę tylko żałować że w ogóle zrobiłam przerwę.
Dochodzi do wojny w której kwestia obcokrajowców i chrześcijan jest tylko pretekstem, chodzi o coś zupełnie innego. Jak to w życiu bywa. Młodzi uczniowie Niten Ichi Ryu będą mieli okazję nie tylko sprawdzić swą odwagę, wyszkolenie i biegłość w walce, również siłę przyjazni, oddania i wierności wyznawanym zasadom. Jak dotąd jest to najlepsza część serii. I faktycznie najbardziej emocjonująca, bohaterowie podejmują najróżniejsze decyzje a my no cóż , nie zawsze się z nimi zgadzamy wydaje się że można by postąpić inaczej. Tylko czy jest to prawda ? Być może czwarty tom opowieści nam na to pytanie odpowie a być może pozostaniemy z wątpliwościami, istnieje jeszcze i takie rozwiązanie że uda nam się zrozumieć poszczególne osoby i przestaniemy się w duchu buntować. Oczywiście piszę tu o swoich odczuciach, ktoś inny może przecież nie mieć takich dylematów.
Jak zwykle w przypadku Chrisa Bradforda mamy okazję czytając oglądać popisy sztuk walki, są tak sugestywnie opisane że prawie czuję ruchy powietrza przy każdym ruchu walczących. Wciąga od pierwszej do ostatniej strony i pozostawia czytelnika z wielkim pragnieniem poznania dalszych losów bohaterów.
Książka przeczytana w ramach wyzwania : " Z literą w tle"
"Z półki"
Ocena książki : 10 / 10
O, widzę kolejne wyzwanie. W tym miesiącu biorę udział w trzech (a może czterech?). Gdyby tak wszystkie ogarnąć:)
OdpowiedzUsuńWszystkich ogarnąć się nie da a szkoda.
Usuń