piątek, 28 lutego 2014

"Potęga kobiecości" Helen Andelin

Pierwszy ale nie najważniejszy plus tej książki to jej okładka, książka ta to poradnik dla kobiet jak dbać o męża i małżeństwo przede wszystkim ( wszak chodzi o związek a nie o jednostkę) tak by szczęśliwie i w zgodzie żyć ze sobą. Jest pełna wskazówek jak postępować by małżeństwo choćby z dziesięcioletnim, dwudziestoletnim czy nawet i pięćdziesięcioletnim stażem nadal żyło naprawdę kochając się. I stąd mój zachwyt nad okładką , widnieje na niej zdjęci starszej ale jakże pięknej i "młodej duchem" pary. Zwykle jest tak że na okładkach widujemy tylko pięknych i młodych nawet jeśli treść dotyczy dojrzałych ludzi. Może poza poradnikami jak pielęgnować osobę obłożnie chorą. Przecież najlepszą reklamą dla tego typu poradnika , jak utrwalić swój związek jest ukazanie kogoś kto już to zrobił, jeśli czytamy o tym jak przeżyć ze sobą życie chcemy by również okładka mówiła coś o treści.

  Drugim istotnym , jeszcze większym atutem tej pozycji jest jego autorka, kobieta mająca ośmioro dzieci, męża , książkę tę wydała w 1963 roku , potem prowadziła zajęcia w szkołach wieczorowych, parafialnych wszelkich wyznań i podczas rekolekcji. Od razu zaznaczę że to iż książka wydana została w latach sześćdziesiątych specjalnie nie przeszkadza. Choć bywają momenty zgrzytu, ale jeśli weźmiemy pod uwagę całość to i ten zgrzyt był swego czasu przewidziany.
  Jest to pozycja jak na dzisiejsze czasy nietypowa, choć chyba coraz częściej spotykam się z tym że ludzie uciekają od tego owczego pędu, materializmu, egoizmu i zaspakajania tylko swoich potrzeb. Odnoszę wrażenie że jest to odtrutka na to co mówi nam świat, że mamy zająć się własną karierą, rozwojem i osiąganiem sukcesu. Zapominamy że nie każdy do tego ma predyspozycje. Według autorki kobiety powinny zajmować się tym co najważniejsze czyli domem , gdyż nic nie jest więcej warte. Z jednej strony zgadzam się całkowicie i uważam że książka ta może tez pomóc podjąć pewne ważne decyzje, szczególnie kobietom które chciałyby a boją się. Z drugiej argumenty autorki do mnie nie do końca przemawiają, gdyż pomysły na ograniczenie wydatków typu mniejszy dom , jeden samochód czy ubieranie się w sklepach z używana odzieżą sa ok pod warunkiem że mamy duzy dom , który możemy zamienić , dwa samochody z których jeden możemy sprzedać itd. Jak pisałam ten zgrzyt został przewidziany, w pewnym momencie autorka pisze ( powołując się chyba nawet na książkę swego męża) że praca kobiet ( wtedy nie tak częsta) powoduje że pracodawcy zmniejszają pensje mężczyzn dostosowując je do sytuacji czyli do tego że w domu są dwa zródła utrzymania. Gdyby nie pęd kobiet do pracy pensje te byłyby odpowiednio wyższe wynika z tego. Nie jestem ekonomistką ale o tym że kobiety niepotrzebnie pchały się do równouprawnienia pisała i tak samodzielna i niezależna kobieta jaką była Joanna Chmielewska.
   "Potęga kobiecości" jest wyjątkowa, również przez to że ukazuje jak pozbyć się własnego egoizmu , jak z uśmiechem i radością tworzyć lepszy świat dla swego męża by w domu panował spokój, harmonia i miłość. Automatycznie to powoduje i lepsze warunki do wychowywania dzieci. Nawet nie będę starać się ukryć że to mężczyzna jest tu najważniejszy ale i kobieta nie pozostaje zostawiona sama sobie, jej zachowanie ma powodować że mąż będzie kochac ją po wsze czasy. I z listów prezentowanych w książce, które autorka otrzymała wynika że to się sprawdza. Oczywiście zdaje sobie sprawę z ego że i krytyczne listy zapewne do autorki trafiały.
  Jednak w dzisiejszym świecie jest to książka , która pomoże być może kobietom ustalić od nowa swe priorytety, w końcu w życiu nie o to chodzi byśmy gonili za pieniędzmi za wszelką cenę , kariera  i rozgłosem. Uczy nas ona jak nie dać sobie wmówić że to co o nas o i tym co posiadamy mówią i myślą nie jest najważniejsze a o tym często zapominamy i goimy nie tyle swoje marzenia co spełniamy wymagania innych by wzbudzic w nich zazdrość.
  Daleka jestem od wygłaszania prawd objawionych , mnie się ta książka podobała i polecam nawet jako ciekawostkę tyko. Jak innym, nie wiem.  

2 komentarze:

  1. Hmm, poradników nie lubię, ale w sumie skłóconym parom może tylko pomóc. Masz rację, okładka jest świetna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda że rewelacyjna! W ogóle to dość wyjątkowa książka właściwie dla wszystkich bo przede wszystkim stawia na to by do sytuacji separacji nie dopuścić. Choć w listach były i takie wypowiedzi że po przeczytaniu książki i zastosowaniu się do rad wniosek o rozwód został wycofany i to nie jeden. Oczywiście nie jest to recepta a tylko wskazówki jak zawsze w poradnikach. Praca nad wszystkim należy do nas.

      Usuń