środa, 17 grudnia 2014

Paulina Młynarska & Dorota Wellman "Kalendarzyk niemałżeński"

Autorki : Paulina Młynarska & Dorota Wellman
Tytuł : "Kalendarzyk niemałżeński"
Wydawnictwo : Znak litera nova
 Miejsce i rok wydania: Kraków 2013
    
  
źródło zdjęcia: Znak.pl
 
Z okładki :


   " Paulina Młynarska i Dorota Wellman zapraszają do świata kobiecych spraw. Pogadajmy o tym , co dla nas ważne! Najlepiej z czerwonym winem albo z kawałkiem czekoladowego ciasta, które na pewno nie pójdzie nam w biodra"  

   "Paulina i Dorota nie boją się żadnego tematu: rozmawiają o facetach i dzieciach, o swoich lękach i błędach, straconych szansach i przeszłych miłościach. O piekle, które kobiety gotują kobietom, i o tym ,co kobiety lubią gotować swoim facetom."

    Muszę przyznać że podchodziłam do tej książki jak do jeża. Trochę na zasadzie chciałabym i boję się. Choć raczej nie o strach chodziło , wszak można tom w każdej chwili bezkarnie porzucić jeśli nie pasuje i spokój święty zapewniony. Pytanie tylko czy na pewno da się tę książkę porzucić w trakcie czytania? Zaczęłam popołudniu , prawie wieczorem i z przerwą na kołysanki czytałam do północy . Przy latarce ! Nie byłam w stanie odłożyć tej książki. Nie będę tu zaznaczać że to nie jest wielka literatura i tłumaczyć rzeczy oczywistych.  Autorki piszą o życiu i to głównie swoim ( niespodzianka to nie portal plotkarski choć i o plotkach jest mowa) oraz o rzeczach dla nich istotnych. Nie tylko dla nich dla każdej kobiety.
   Tak jest o kosmetykach , tak jest o operacjach i wiecie co to najmniej interesujący temat, widać autorki uznały tak samo gdyż potraktowany został odpowiednio do wagi, można go spokojnie ominąć i totalnie niczego się nie straci. Poza stwierdzeniem Doroty Wellman  że od oznak starzenia się nie ucieknie i z pewnością nie warto z nimi walczyć za wszelką cenę.
   Miałam mieszane uczucia , obie Panie raczej znane są z twardego charakteru, z tego że są sobą w każdej niemal chwili ... tak, tak , też myślałam że to taka telewizyjna poza. Jednak uwierzyłam , kupuję je , z dobrodziejstwem inwentarza. Wierzę w szczerość to pierwsze. Poza tym już na wstępie okazało się że wbrew pozorom mamy wiele podobnych poglądów. I muszę , po prostu muszę , jestem winna autorkom to stwierdzenie . Po "zrobieniu" testu i odpowiedzeniu pozytywnie na pięć postawionych pytań 5/5 oraz lekturze całej książki nie mam wyjścia . Tak drogie Panie jestem feministką ba pokażcie mi kobietę , która nie jest!

    Zawsze fascynowała mnie Pani Wellman z jej podejściem do życia , do siebie i do plot na swój temat. Z drugiej strony nie do końca ufałam temu oficjalnemu wizerunkowi , zapewne dlatego że sama bym tak chciała ale wiecie kompleksy i te sprawy, tak to już bywa jak sami nie umiemy to  i innych się czepiamy prawda? Biję się w piersi , wierzę , ufam , kupuję Dorotę Wellman taką jak jest o jeszcze bardziej chciałabym tak umieć :-)
    Z Paulina Młynarską miałam ciężki orzech do zgryzienia , w przeciwieństwie do przypadku współautorki książki, uwierzyłam w wizerunek fundowany nam przez media. Wiecie prawda jaki ? Ona sama wie i o tym wspomina , i ma całkowitą rację mając tę opinię w głębokim poważaniu. Biję się w piersi , to całkiem ciekawa kobieta, mimo iż w niektórych sprawach nasze poglądy się mijają nic im nie przeszkadza współistnieć. Nie przeszkadza mi to w zgodzeniu się zarówno z nią jak i z drugą autorką w tym że najgorsze piekło gotują kobietom kobiety. W szeroko pojętych sprawach feminizmu, rozwoju własnego , popełnianych błędów oraz w tym że należy o siebie walczyć. Chcecie się nauczyć asertywności ? Odpuście sobie poradniki , poczytajcie teksty obu Pań a w szczególności pani Młynarskiej właśnie.
     Nie zamierzam się tu utopić w zachwytach , książkę muszę sobie kupić i mieś na połce by w każdej chwili móc do niej wrócić. Powiem więcej , w ciemno kupię drugą część i może nawet skuszę się na obejrzenie "Miasta kobiet" ... kto wie.
     W każdym razie książka idealna na aktualne tylko teoretycznie zimowe wieczory , z herbatą i czymś do podgryzania pod ręką jest naprawdę fantastyczną receptą na "nic mi się nie chce, nic mi się nie udaje" i tym podobne nastroje. Naprawdę idealna sprawa a doczekać się też nie mogę kiedy w moje ręce trafi najnowsza pozycja pani Wellman. No bo faktycznie dlaczego nie ? Nie widzę żadnych przeciwwskazań.
Empik.pl

2 komentarze:

  1. Na mnie zrobiła również spore, pozytywne wrażenie. I jestem feministką :) Nie mogłam się od niej oderwać. :)

    www.krzywaprosta.pl

    OdpowiedzUsuń