Od jakiegoś czasu zakopana jestem w lekturach dotyczących zdrowego odżywiania oraz blogów ekologicznych. Jest to spowodowane kilkoma czynnikami w które nie będę wnikać w każdym razie pochłonęłam książkę "Zamień chemię na jedzenie" tylko po to by ponownie ją otworzyć i tym razem przeczytać uważniej. Jestem również po lekturze książki "Jeść przyzwoicie" , której to autorka postanowiła przeprowadzić eksperyment z jedzeniem najpierw wegetariańskim, potem wegańskim i tej kolejnej nazwy nie pamietam. Bardzo interesująca i motywująca do dalszych poszukiwań w temacie. Szykuję się na kolejnych kilka pozycji z których co nieco mam w domu a sporo będę "zdobywać" :-)
Zastanawiam się nad rezygnacją z kupowania książek i prasy, niby prasę ograniczyłam do minimum ale gdyby tak wcale ? Związek z drzewami jest oczywisty a ten z kolei z oddychaniem czystym powietrzem prawda ? Na tej zasadzie w końcu odpalę notatnik w komórce by nie pisać na kartkach list zakupów. Prasę zaś przejrzeć można w internecie a nie będę się zastanawiać co mam robić z gazetami po przeczytaniu.
Nie będę robić postanowień bo zwykle przymus nawet narzucony przez "samą się" jest dla mnie nie do zniesienia i powoduje natychmiastową reakcję, niestety zwykle odmienną od tej oczekiwanej. W każdym razie z pewnością zamierzam poszerzyć swoją wiedzę z zakresu zdrowego odżywiania i ekologii właśnie, zatem pewnie sporo lektur o tej tematyce się tu pojawi.
Zamierzam również na poważnie zająć się naszą religią tzn. podstawami o których wiemy raczej niewiele. Zwykle w dyskusjach pokonują nas zarówno protestanci, Świadkowie Jehowy jak i ateiści. A dlaczego ? Ponieważ mamy zbyt małą wiedzę o podstawach i założeniach własnej wiary. I oczywiście wiąże się to z regularną lekturą Biblii , jako że idzie mi to opornie nie zamierzam tu niczego deklarować a już tym bardziej codziennej lektury ale od czasu do czasu coś na temat tego co przeczytałam w tej księdze tu napiszę.
Sporo.
Czekają na krótki choćby opis :
"Zamień chemię na jedzenie" ( autorka jak wiecie jest polką co już samo w sobie jest sporym plusem)
"Bóg nie istnieje i jest zawsze z Tobą" ( tylko z pozoru tytuł nie ma sensu )
"Groszek mały cudotwórca" (Zielona Sowa zaskakuje )
"Filomena" ( to w ogóle jest fenomen wreszcie bohaterka , którą moja córka pokochała tak jak Zuzię a myślałam że dziewczę nie ma konkurencji )
Przyznaję że nie mam kiedy usiąść nad tymi tekstami o zdjęciach nie wspominając.
Na koniec tego wpisu chciałabym złożyć wszystkim czytającym moje wynurzenia noworoczne życzenia :
Szczęśliwego Nowego Roku 2015 . Samych wspaniałych , inspirujących i wciągających lektur. Wielu książek niekoniecznie w formie papierowej mogą być e - booki ( sama usiłuję się do tego przekonać choć mnie raczej czekają książki audio). I oczywiście co najważniejsze czasu na ich czytanie. Życzę Wam dużo zdrowia , szczęścia i radości oraz by rok ten był dla Was rokiem wykorzystanych szans, spełnionych marzeń oraz ..... ( tu możecie wstawić to co dla Was najważniejsze ) .
moleslaw
Wszystkiego naj naj w Nowym Roku kochana.
OdpowiedzUsuńDziękuję i wzajemnie :-)
UsuńWszystkiego najlepszego w Nowym Roku! :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia i jednocześnie życzę czasu na czytanie i pisanie oby jak najwięcej :-)
UsuńI Tobie szczęśliwego.
OdpowiedzUsuńNatanno dziękuję serdecznie :-) Życzę i Tobie szczęśliwego obfitującego w ciekawe lektury roku!!
UsuńDawno temu zrezygnowałam z kupowania prasy jakiejkolwiek. Przez jakiś czas kupowałam jeszcze Magazyn Książki, ale potem i to przestałam i nie brakuje mi tego. Co do niekupowania książek, na razie ograniczyłam mocno zakupy, kupuję tylko to co mi brakuje do jakiejś serii np. Agatha Christie czy teraz trzeci tom trylogii Stulecie Folletta. Przestałam grzebać po promocjach, tanich książkach i koszach w marketach - efekt? W roku 2013 kupiłam około setki książek, w 2014 już tylko 15 i w tym roku mam nadzieję nie przekroczyć tej liczby:)
OdpowiedzUsuńNa razie jest znośnie ale to dopiero 6 stycznia więc nie ma się co chwalić i w tym dwa święta bez odwiedzania sklepów ;-) Piętnaście powiadasz , zastanawiam się nad nieco inną liczbą 0 no ale asekuruję się też współpracą z wydawnictwami.
UsuńJa się nie miałam czym asekurować, bo akurat nie współpracowałam z tymi wydawnictwami, których książki mnie interesowały najbardziej, tylko jedno takie miałam. A teraz w ogóle zrezygnowałam ze współprac, mam tylko jedną właśnie z tym wydawcą, którego uwielbiam:)
UsuńAha zapomniałam dopisać, że życzę powodzenia w niekupowaniu, a przynajmniej w ograniczeniu, bo to akurat jest możliwe - wiem po sobie:)
OdpowiedzUsuńDzięki :-)
Usuń