wtorek, 3 lipca 2012

Iza Czajka "Dieta w wielkim mieście"

 Iza Czajka
                                                                     "Dieta w wielkim mieście "
                                                                  Warszawa 2006
                                                                    Nowy Świat

 Autorka przedstawia wszelkie możliwe diety, na stres, zmęczenie,zaburzenia depresyjne, chore jelita . Podpowiada jak pozbyć się apetytu na słodycze,jak się odchudzać z głową czyli zdrowo. Podaje przykładowe jadłospisy w każdym przypadku.
  Książka dla każdej kobiety pracującej i zajmującej się domem na przykład, wszak błędy żywieniowe popełniamy wszyscy niezależnie od ilości czasu i posiadanej wiedzy. Znajdzie się też sporo rad dla uzależnionych od komputera co ponoć idzie w parze z uzależnieniem od słodyczy.Myślą przewodnią autorki jest przede wszystkim by było w miarę łatwo i przede wszystkim zdrowo.
   Nawet jedzenie na mieście da się odpowiednio zorganizować, trzeba tylko wiedzeć jak ,tę wiedzę zdobyć  pomoże nam p.Iza Czajka.

Ocena książki: 4/6

_________________________________________________________________________

Na marginesie:

  Zastanawiam się kiedy na dobre przestanie padać, od trzech dni planuję zbieranie lipy i LIPA! Nie mogę zrywać  mokrej a co słońce się pojawi to zaraz deszcz poprawi. Spotkałam starszą miłą panią, która to robiła zapasy na zimę i podsunęła mi ten pomysł. W to mi graj,tylko jeszcze słońca potrzebuję.

     

2 komentarze:

  1. Na chwilę obecną nie stosuje żadnych diet, gdyż udało mi się schudnąć tyle ile potrzeba, ale mogę tę książkę polecić ewentualnie moim znajomym, którzy będę zainteresowani jej tematyką.

    OdpowiedzUsuń
  2. Diety dietami. Tak naprawde wystarczy myśleć co sie je. Ja przed latem uznałem ze musze schudnąć - zacząłem jesc 5 małych posilków zamiast 3 duzych, odstawiłem napoje gazowane, zacząłem gotowac na parowarze i zastapiłem słodycze owocami lub ich przetworami - np. sorbety owocowe. Ja postawiłem na grycana, bo sa wg. mnie NAPRAWDE owocowe.

    Do tego ruch (2 razy w tygodniu basen + 2 razy jogging) i poszło samo w dół :)

    OdpowiedzUsuń