środa, 13 lutego 2013

" Przechadzki po Poznaniu lat międzywojennych"

  Autor : Zbigniew Zakrzewski
  Tytuł : "Przechadzki po Poznaniu lat międzywojennych"
  Wydawnictwo : Państwowe Wydawnictwo Naukowe
  Miejsce i rok wydania : Warszawa - Poznań 1983

  
zródło zdjęcia : lubimyczytac.pl
      

        Usiłowałam spać, walczyłam z pokusą o 2 w nocy, przegrałam o 2.44 dokładnie. Wstałam ,zaparzyłam sobie kawę i zatopiłam się w lekturze.Potem dla odmiany usiłowałam sama sobie wytłumaczyć że treść nie ucieknie a choć godzinę powinnam poświęcić na czynność właściwą nocy,około 5 zrozumiałam że nic z tego,zaparzyłam drugą kawę. I do teraz z małą przerwą czytam i czytam ,wędrując ulicami Poznania za profesorem.
       Wydawałoby się że mieszając w Poznaniu znam miasto, ja bardzo się myliłam uzmysłowiłam sobie gdy po raz kolejny musiałam sięgnąć po mapę by sprawdzić opisywany teren i omawiaane ulice. Trochę zameszały zmiany patronów ulic, o jednych wiedziałam i nie miałam problemu jak w przypadu Gwarnej i Lampego ,o Armii Czerwonej nie wspominając z innymi choćby z taką ulicą Onufrego Kopczyńskiego już było gorzej. Czytam :

     " Ulica Pawła Findera ,współtwórcy Polskiej Partii Robotniczej ,to połączenie dwóch ulic przedwojennych : Onufrego Kopczyńskiego - rodem z Czerniejewa ,pedagoga i prawodawcy gramatyki polskiej ,oraz Sokolnickich - Celestyna i Michała ,Wielkopolan ,uczestnikow walk niepodległościowych ery napoleońskiej." 
 
      Pierwsza moja myśl,znam tę ulicę ( Kopczyńskiego) zapewne wrócili do starej nazwy jak to tylko było możliwe. I po  chwili ,zaraz zaraz ale to nie ta dzielnica tu mowa o Łazarzu a ja myslę o Piątkowie gdzie obecnie ulica o tej nazwie się znajduje.Wszystko się zgadza, dzielnica inna ,patron ten sam. Bardzo ciekawa postać swoją drogą.
    Ogólnie pochodzenie nazw ulic wydaje się proste ot Rybaki położone na terenie dawnej osady Rybitwy, Wodna -wiadomo, Kanałowa sama nazwa wskazuje na kanał, Młyńska czy Sieroca również.  Garbary  będące zlepkiem trzech ulic przedwojennych Tamy Garbarskiej, Wielkich Garbar i Raczyńskich,powstała ta ulica w głęboim średniowieczu a nazwę zawdzięcza osiedlającym się nad wodą garbarzom.
 
    Zupenie osobna kwestia to opisywani przez profesora Zakrzewskiego znani Poznaniacy ,ogrom pracy włożonej w tą swoistą kronikę miasta i jego mieszkańców mnie po prostu przytłacza.Zdaję sobie sprawę że sam autor przyznaje iż materiały zbierał latami ,niemniej efekt jest godny podziwu.

    Wiele informacj o mieszkańcach Poznania a także o osobach będacych w Poznaniu czasowo: Przybyszewski  ,czy nawet tylko przejazdem: Napoleon (?). Urozmaicone to wszystko anegdotami podanymi w gawędziarskim tonie, pojawiają się i sprawy kryminalne ukazujące moje miasto z tej mniej kryształowej strony.

   Ocena książki : 5/6

   Książka przeczytana w ramach wyzwana Trójka e-pik ,Polacy nie gęsi,Z półki   
       
      
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz