Stanisław Przybyszewski |
Nie mogłam przewidzieć że będzie to jedna z moich większych fascynacji, przeplatanych głosem rozsądku nakazującym raczej odrazę. Mimo wszystko dałam się uwieść smutnemu szatanowi,hipnotyzującemu kobiety wszelkich sfer jeśli tylko miały okazję o nim usłyszeć.
W miarę regularnie powracam do jego biografii , Krystyna Kolińska naprawdę przedstawiła jego postać w świetle w miarę obiektywnym od początków ,od pierwszych sukcesów kiedy to był na szczycie , uwielbiany przez wszystkich bez wyjątku przez pierwsze wątpliwosci otoczenia co do niego aż do .... no własnie do czego? Poczatek książki to opis pogrzebu Stanisława Przybyszewskiego , mimo pewnych spraw związanych właściwie tylko z finansami zmarłego, pogrzeb ten był Jego sukcesem. Przybyły tłumy wielbicieli i wielbicielek. Nie, nie był to stracony człowiek popadły w nędzę i zapomniany przez świat.To był ten Stachu ,którego znamy z okresów świetności ,kiedy to tłumy przybywały nie tylko by go słuchać ( wystąpienia itp.) ale tylko po to by Go ujrzeć z daleka, gdy przyjeżdżał na dworzec co się działo .... Sama pewnie bym na tym dworcu czekała. Teraz pozostają już tylko książki ,będę uparcie do nich wracała.
Krystyna Kolińska napisała również książkę o córce Przybyszewskiego: Stanisławie (Pająkównie) Przybyszewskiej "Córka smutnego Szatana" równie porywająca.
Biografia ta obfituje również w listy,przytacza ich autorka naprawdę sporo,nie będę tu cytowała tych obszernych a przedstawiających Stanisława Przybyszewskiego z najróżniejszych stron, najczęściej jako osobę w potrzebie tekstów. Niemniej uważam iż nadaje się ta książka do wyzwania "Pod hasłem",którego kluczowym słowem jest list.
"Moich współczesnych" przeczytałam jednym tchem,mimo że chwilami zastanawiałam się ile w nich prawdy a ile kreacji. Może czas sobie przypomnieć.
Wyzwania :
"Pod hasłem"
"Polacy nie gęsi"
Autor: Krystyna Kolińska
Tytuł : "Stachu jego kobiety,jego dzieci."
Wydawnictwo : Śląsk
Miejsce i rok wydania: Kraków 1978
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz