Ciekawa jestem kiedy wreszcie ludzie pracujący w wydawnictwach zaczną myśleć o czytelnikach bo na razie im to nie wychodzi. Kupiłam siążkę jest to drugi tom opowieści ,trudno nie kupić jesl jest się maniaczką, ma się pirwszą część a naa drugą czeka się odliczając dni do premiery. Każdy kupi. A potem przeklina i się wścieka bo rozmiar tomu drugiego różni się od pierwszego i to o kilka milimetrów. Niby zadna różnica, a jednak żedy stały stały koło siebie jedna z nich musi odstawać od tylnej ścianki regału, o wysokości nie wspomnę. Jakość wydania tegoż tomu drugiego jest śmieszna w porównaniu z poprzedniczką. Papier to jakiś koszmar, żółty ,drze się przy czytaniu bo chyba nikt przy drowych zmysłaach nie przeprowadza testów szarpania.Jednal jeśli przewracam stronę i ta się naddziera to coś jest nie tak, druk miejscami jakby zalany, ale to akurat najmniej mi przeszkadzało, wręcz lubię takie błędy.To był mój prezent na dzień kobiet.
zródło zdjęcia:Empik.com |
O samej lekturze może jutro coś skrobnę choć zaległe mam już listy prof. Raszewskiego i wspomnienia z Getta Warszawskiego Władki Meed.Postaram się jednak to wszystko nadrobić.
Mnie by to też doprowadziło do złości.)
OdpowiedzUsuń