Japonia zawsze i w każdej ilości, zatem kiedy moja ulubiona pani bibliotekarka poleciła mi książkę "Życie jak w Madrycie Tochigi japońskiej prowincji" czym prędzej zabrałam ją do domu. Natychmiast tez zabrałam się za lekturę.Anna Ikeda już na początku zaznacza że jest to opowieść o jej życiu w Japonii za co z góry przeprasza. To mrugnięcie okiem do czytelnika od razu nastraja przychylnie do autorki mającej jak widać spory dystans do siebie. Jest to całkiem inna książka o tym kraju od tych które dotychczas czytałam.. Autorka pisze o tym co lubi, czym się zajmuje, co jej się podoba w tym kraju lub wręcz przeciwnie. Opisy życia codziennego są chwilami wręcz nie do uwierzenia. Perypetie związane z poszukiwaniem pracy a następnie i z samą pracą oraz z podopiecznymi wywołują uśmiech chwilami i współczucie dla p. Anny z czym to ona musi się zmierzyć. Dzięki autorce podglądamy zwyczaje Japończyków, ich mniej znaną stronę tę ukrywana przed sobą nawzajem a tym bardziej przed obcymi. Wszystko to właściwie już wiadomo jednak punkt spojrzenia autorki nadaje temu wszystkiemu powiew nowości. Chwilami tylko przyznać muszę drażnił mnie brak szacunku dla tego wszystkiego o czym wspomina p. Anna. Niby rozumiem że piętnaście minut podziękowań to sporo ale jednak coś mi tu zgrzyta, i podejście do teściowej zdecydowanie na minus. Choć z drugiej strony miało być nie o samej Japonii a o życiu w niej autorki, o jej sprawach, jej wrażeniach i jako taka książka sprawdziła się znakomicie. Jako źródło wiedzy o Japonii raczej średnio a może to ja mam już takiego hopla że żadna ilość informacji mnie nie zadowala i zawsze mi mało.
Autor : Anna Ikeda Tytuł : "Życie jak w Madrycie Tochigii japońskiej prowincji" Wydawnictwo: W.A.B. Miejsce i rok wydania : Warszawa 2012 wydanie I Seria : Terra incognita Książka : z biblioteki Książka przeczytana w ramach wyzwania "Czytamy serie wydawnicze"
Bo to nie książka o Japonii, tylko o życiu autorki w Japonii, a to dwie różne sprawy.
OdpowiedzUsuńOczywiście, pisałam o tym :-) niemniej i o Japonii jest sporo a ja po prostu chciałabym więcej, więcej i więcej ....
UsuńJak ja lubię tu zaglądać!
OdpowiedzUsuńA jak mnie to cieszy!!!
Usuń