środa, 31 lipca 2013

Manfred Lutz "Szczęście w pigułce"


  Autor : Manfred Lutz
 Tytuł :  "Szczęście w pigułce, kiedy troska o zdrowie staje się chorobą"
  Tytuł oryginału : "Lebenslust"
 Przełożyła : Monika Dobija
  Miejsce i rok wydania : Kraków 2012
 Wydawnictwo :  Wydawnictwo M
                     
                      
 

    Dzisiaj w dobie mody na zdrowie , na zdrowy styl życia, zdrowe odżywianie , aktywne spędzanie czasu , co chwila nowe diety mające zapewnić nam nie tylko odpowiednia wagę ale i dobre samopoczucie , zatraciliśmy na rzecz tej nowej religii zdrowy rozsądek. O tym pisze Manfred Lutz w swojej książce, o tym że wymaganie byśmy byli zdrowi,sprawni, piękni, wiecznie młodzi jest nierealne do osiągnięcia. A jednak najrozmaitsi samozwańczy eksperci wypowiadają się na ten temat tak jakby znaleźli metodę na życie wieczne i to życie w zdrowiu za wszelką cenę. Przecież to zwyczajne mrzonki. Nikt oczywiście z autorem na czele, nie twierdzi że ćwiczenia, dieta czy racjonalne odżywianie są złe. Stosowane z umiarem, rozsądnie jako uzupełnienie naszego życia z pewnością nam nie zaszkodzą, istotnym słowem jest tu umiar .

  Nie da się ukryć że zdrowie stało się samo w sobie bożkiem, ludzie chorzy , niepełnosprawni , starzy są postrzegani jako ci gorsi, bo przecież coś jest z nimi nie tak. Nijak nie wpisują się w oczekiwany model. Od tego już niewielki krok zdaniem autora do eutanazji na całym świecie z powodów estetycznych i ekonomicznych ,a nie jak dotychczas w enklawach z ponoć bardzo ważnych przesłanek. O zdrowiu , życiu i umieraniu decyduje Bóg, nie twierdzę że nie należy się leczyć , jak najbardziej. Jednak podporządkowanie życia tylko i wyłącznie wymogom zdrowego stylu życia , wszelkich często niestety sprzecznych zaleceń różnej maści specjalistów przybiera przerażające rozmiary wymykające się z wszelkich ram zdrowego rozsądku.
 
   Przy tym wszystkim zapominamy że nie tylko o fizyczne zdrowie idzie, ważna jest tez sfera duchowa o której najczęściej zapominamy, a jeśli nawet o tym pomyślimy to szczerze przyznajmy że raczej myślimy o relaksie , pomocy psychologicznej niż o poszukaniu wytchnienia tam gdzie tylu przed nami je znalazło u Boga!

  " Przed tzw. religią zdrowia i jej zgubnymi skutkami ostrzega Papieska Akademia Życia . Jej członek - niemiecki psychiatra Manfred Lutz (...) zwrócił uwagę na skutki takiej postawy: >> Jeżeli zdrowie stanowi najwyższą wartość , to prawdziwym człowiekiem jest człowiek zdrowy. Chcąc uniknąć śmierci , ludzie zabierają sobie niepowtarzalny czas życia i dopiero na łożu śmierci zadają sobie pytania , czy nie należało spędzić więcej czasu z żoną , z dziećmi, z przyjaciółmi , zamiast w siłowni , czy nie można było zrobić czegoś dla innych<<"
        Papieska Akademia Życia ostrzega przed "religią zdrowia" , "Niedziela " 10/2005 ( z okładki książki)

  
   Za książkę dziękuję Wydawnictwu M

                   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz