środa, 11 lutego 2015

Anna Jansson "Kruchy lód"

 Autor : Anna Jansson
 Tytuł : "Kruchy lód"
  Przekład : Magdalena Wiśniewska
 Seria : Ślady zbrodni
 Wydawnictwo :  Wydawnictwo Dolnośląskie
 Gatunek :  kryminał
 Źródło książki : od wydawnictwa

   Z okładki :
 " Cecilia, czternastoletnia córka pastora z Kronviken, nie wróciła do domu po organizowanym w szkole wieczorze filmowym. Następnego dnia jej ciało zostało znalezione na torach kolejowych. Wybucha panika. Lokalna społeczność za wszelką cenę próbuje znaleźć winnego. Wśród podejrzanych są szkolny woźny i uchodźca z Egiptu. W sprawę zamieszany jest te tajemniczy użytkownik portalu społecznościowego, który namierza w internecie kolejna ofiarę.
  Czy komisarz Maria Wern zdoła rozwiązać zagadkę, nim morderca zaatakuje ponownie, a mieszkańcy Kronviken wymierzą sprawiedliwość na własną rękę? "

                   


      Druga ,jeszcze lepsza książka Anny Jansson od poprzedniej. Obie przeczytałam z zapartym tchem , jednak o ile tamta zrobiła na mnie ogromne wrażenie ze względu na opis psychiki bohaterów, ta totalnie mnie tym zauroczyła. Zarówno jeśli chodzi o tych pozytywnych jak i negatywnych. Choć wielkim niedopowiedzeniem jest tu tak prosty i nieskomplikowany podział, ponieważ autorka tworząc swoich wyimaginowanych bohaterów tworzy osoby bardzo prawdziwe że tak określę. Stąd też brak podziału na czerń i biel jak to się zwykło mawiać, wszystkie nawet pomniejsze , mające marginalne znaczenie postacie są bardzo dokładnie dopracowane pod tym względem. Nie ma postaci jednoznacznie złych czy dobry , są za to ludzie doświadczeni przez życie a to coś co mnie bardzo pociąga. Wiadomo że różne sytuacje, różne losowe zdarzenia często tworzą nasz obraz , naszą rzeczywistość są motywem zarówno tych działań pożądanych jak i tych , których chcielibyśmy uniknąć za wszelką cenę. A jednak czasem się zdarzają. To też trochę książka o tym że złe rzeczy zdarzają się i dobrym ludziom, oraz o tym że nikt chyba jednoznacznie nie jest ani dobry ani zły tak do końca.  Mamy jak zwykle cały obraz społeczeństwa , panującą w nim hipokryzję oraz to jak bardzo ulegamy ocenom zewnętrznym ludzi. Teoretycznie już to wszystko znamy i wiemy że kryminały z tej serii w ogóle są dobre i bardzo wnikliwe jeśli chodzi o związki przyczynowo skutkowe. Jednak Anna Jansson robi to w sposób mistrzowski wręcz. Jak poprzednio tak i tu odczuwam iż sama zbrodnia była tylko pretekstem by pokazać co ludźmi kieruje, jakich dokonują wyborów , co może spowodować że każdy , prawie każdy jest skłonny jest ulegać okolicznościom i jak inni to wykorzystują. Świadomie bądź nie. Samo dochodzenie jest przynajmniej dla mnie pretekstem do pokazania człowieka jako jednostki walczącej o swoje miejsce w społeczeństwie, do przedstawienia nam tego jak bardzo jesteśmy podatni na opinię innych. I jak sterując tą opinią można człowieka zniszczyć. 
    Oczywiście samo dochodzenie poprowadzone jest równie dobrze, udaje się pisarce zmylić tropy którymi podąża czytelnik i kiedy jest już pewien że już , już tylko brakuje oficjalnej pieczęci by na głos oznajmić nazwisko okazuje się że nasze skojarzenia i opinie potoczyły się w złym kierunku , choć w tym wskazywanym przez autorkę. Ot taki prztyczek w nos który doskonale uświadamia nam jak łatwo jest manipulować cudzymi osądami i jak łatwo jest osądzić pochopnie człowieka na podstawie błędnych wyobrażeń i schematycznego myślenia.

   Za te chwile z odprężającą ale i dającą do myślenia na całkiem poważne tematy lekturę, dziękuję Grupie Wydawniczej Publicat.
     
                  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz