sobota, 16 sierpnia 2014

Pan Samochodzik czyli powrót do ulubionego bohatera.


   O ile raczej nikt nie namówi mnie na książki dla dorosłych pisane przez Zbigniewa Nienackiego o tyle na serię przygód Pana Samochodzika  rzucę się z dziką przyjemnością, właściwie to już się rzuciłam bo obok mnie leży Skarb Atanaryka. Poszukiwałam informacji o tym która to książka w końcu jest tomem pierwszym i jak zapewne się spodziewacie różnie to wydawnictwa "ustawiały", tomem pierwszym raz jest "Wsypa złoczyńców" w innej serii będąca tomem trzecim , raz "Pan Samochodzik i skarb Atanaryka"  zależnie od serii. Sama lata temu dostałam w prezencie "Wyspę Złoczyńców" z serii tzw. kolorowej wydawnictwa Pojezierze i była to lata całe moja ulubiona seria i jedyna mi znana. Nic to że  pełna błędów i wad jak choćby białe całkiem czyste kartki powodujące spore luki w znajomości utworu. Z czasem okazało się iż jeszcze jest tzw. biała seria i Klub Siedmiu Przygód oraz całkiem już współczesna seria czarna wydawana przez Warmię. Cykl rozrósł się  i rozrasta chyba nawet nadal w imponującym tempie. Klasyczny "Pan Samochodzik" pisany przez Zbigniewa Nienackiego to zaledwie maleńka jego część. Teraz zaś wydawnictwo wydaje wszystko co pan Nienacki napisał plus ( to już jakiś czas temu ) biografię pisarza. Na serię składa się również kilkadziesiąt już tomów tzw. kontynuacji przygód nie tylko Tomasza ale i jego następcy Pawła. Kilka z nich przeczytałam i później nie mogłam już dostać w bibliotece , nie wiem czy zrezygnowali czy była jakaś przerwa narzucona przez wydawnictwo.
     W każdym razie w czasie ostatniego pobytu w innej już bibliotece rzuciłam okiem na półkę z "Panem Samochodzikiem" a tam ponad sto tytułów. Postanowiłam zatem wrócić do jednego z ulubionych bohaterów mojego dzieciństwa i czytam tom pierwszy ( według Oficyny Wydawniczej Warmia ). Nie ukrywam że cieszę się na myśl o długości tego wydawniczego cyklu. Ile to przyjemności będzie :-)
    I pomyśleć że cyklu mogłoby nie być. Pierwsza powieść oddana do druku to "Pan Samochodzik i Święty Relikwiarz" odrzucona przez wydawnictwo Czytelnik wydana została w końcu pod pseudonimem Zbigniew Nienacki ( właściwe nazwisko autora to Nowicki) i pod zmienionym tytułem "Uroczysko" ach dostać w swe ręce chciałabym ten egzemplarz. Zwracam uwagę że ani Atanryk ani Wyspa złoczyńców , oczywiście co innego chronologia w jakiej książki były pisane, co innego w jakiej były wydawane a doświadczenie uczy że jeszcze czym innym jest chronologia wydarzeń.
    I uprzedzić chciałabym ewentualnych życzliwych że znam biografię pisarza, znam przeszłość i czytałam zarówno pozytywne jak i negatywne artykuły na temat Jego życia , działania i pewnych powiedzmy kontrowersyjnych epizodów w życiu pisarza co nie powoduje mojego wstrętu. Nie przekreślam  tego powodu twórczości i naprawdę dobrych powieści. Pan Zbigniew na swoich książkach wychował sporo młodych pokoleń, wielu z miłośników przygód pana Tomasza zostało historykami sztuki, archeologami czy historykami w końcu. I na tym się skupmy.
                                

15 komentarzy:

  1. Pierwszym, właściwym "samochodzikiem" jest "Wyspa złoczyńców", to przedsiębiorczy właściciele "Warmii" wpadli na pomysł, żeby w ramach serii wydać "prequele" a potem sequele, które z Panem Samochodzikiem nie mają już nic wspólnego, zresztą i ostatnie "samochodziki" pisane przez Nienackiego była już słabe i bardzo słabe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niemniej sygnowane są nazwiskiem autora czyli zakładam musiał je napisać i wyrazić zgodę na publikację , mam na myśli części wcześniejsze . Kontynuację piszą już inni. Zakładam zatem że można je wliczyć w całość. "Wyspa złoczyńców" jest tomem pierwszym według kanonu i tego zmieniać nie zamierzam choć i o kanon spierają się miłośnicy.. Znalazłam też tom 0 "Pierwsza Przygoda Pana Samochodzika" ale to już po opublikowaniu dzisiejszego wpisu.

      Usuń
    2. Gołym okiem widać, które z książek należą do serii, trzy pierwsze w edycji "Warmii" różnią się od pozostałych, a "Pozwolenie na przywóz lwa" bo taki jest właściwy tytuł "Pierwszej przygody ..." z tych trzech chyba jest najsłabsze więc nie masz czego żałować.

      Usuń
    3. Pomyśleć że na "Pozwolenie na przywóz lwa" też się natknęłam ale nie wpadłam na to że jest to "Pierwsza przygoda" pod innym tytułem. Zakładałam raczej jakiś kryminał. Myślałam że takie zamieszania z tytułami są charakterystyczne dla książek obcojęzycznych , co przekład to i nowy tytuł o zmianach imion i innych nazw własnych nie wspomnę. A tu proszę co wydawnictwo to inna fantazja no ....

      Usuń
    4. W przypadku "Warmii" to nie tyle fantazja co przemyślana decyzja marketingowa pozwalająca zwiększyć sprzedaż :-)

      Usuń
    5. Z pewnością też. Ciekawe ilu z czytelników ma na półce jedną powieść pod dwoma tytułami ? JA tak mam z pewnymi książkami Lucy Maud Montgomery ot choćby "Dziewczę z sadu" i "Klimeny z sadu" jest i parę innych. Wyobrażasz sobie takiego zapaleńca parzy na choćby wspomniany tom "Pozwolenie na przywóz lwa" kupuje zadowolony bo tego to on jeszcze nie czytała i w domu stawia go obok "Nowych przygód" planując oddać się lekturze w wolnej chwili. Po czym sięga po książkę zaczyna czytać i .... niespodzianka! Co innego jeśli ktoś kupuje wszystko bo zbiera każde wydanie i robi to świadomie.

      Usuń
    6. Swego czasu byłem takim zapaleńcem ale poprzestałem na pierwszych wydaniach "Uroczyska", "Pozwolenia ..." i "Skarbu ..." oraz białej serii. Czytanie prequeli Pana Samochodzika w edycji "Warmii" było już ponad moje siły :-).

      Usuń
    7. Zastanawiam się nad ewentualnym zbieraniem tak by mieć wszystkie części i chyba się zdecyduje. /z tym że to nadal temat otwarty, bo jeśli już to które wydanie ? Jest jeszcze wydanie Siedmiorogu w twardej oprawie, swego czasu Świat Książki również wydał w twardej ale nie wiem czy wszystkie części z kanonu chociażby. Tak to już jest z tymi książkami. Właściwie nie powinnam kupować wcale i może na tym stanie.

      Usuń
  2. Bardzo lubiłam "Panów Samochodzików", a książki Nienackiego dla dorosłych rozczarowały mnie. Czytałam ich kilka. Najbardziej rozczarował mnie "Uwodziciel", którego Nienacki bardzo cenił. W jakimś wywiadzie powiedział nawet, że powinien za tę książkę dostać nagrodę Nobla. A według mnie to słabizna...
    Hm, nie wiedziałam o tym, że Czytelnik odrzucił "Pana Samochodzika i Świętego Relikwiarza" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ogóle nie lubię dorosłych książek pisarza, niestety są słabe ( czytałam a jakże a raczej próbowałam czytać) jedynie nie miałam okazji do poznania "Ja ,Dago" trzy tomy bodaj. Dzieło historyczne niedokończone co spowodowane zostało śmiercią pisarza. M.in. na ten argument powoływała się Joann Chmielewska odwlekając napisanie kilkutomowej powieści historycznej "Nie chcę zrobić czytelnikom podobnego numeru jak Nienacki " twierdziła.

      Usuń
    2. Joanna Chmielewska rzecz jasna :-)

      Usuń
  3. Jak miło powrócić do lat dziecięcych, pozbawionych trosk, problemów świata dorosłych...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię takie powroty do książek , które w końcu umilały i właściwie nadal umilają mi życie.

      Usuń
  4. Ja też mam za sobą "Lato z panem Samochodzikiem" (zbieram się do napisania posta). Przeczytałam pierwsze powieści, których dotychczas nie znałam. To akurat odpowiedni dla mnie poziom czytelnictwa w czasie tych okropnych upałów. Luz i miłe wspomnienia dawnej rzeczywistości. :)
    Jestem w trakcie czytania ostatnich, ale to już inna bajka - mniej ciekawe i zamotane nudziarstwo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie to raczej wyjdzie jesień z Panem Samochodzikiem :-) czekam z niecierpliwością na post z wrażeniami.

      Usuń