Tego że "Jeżycjada" jest sagą bardzo lubianą ,mającą swoich wielbicieli wśród wielu pokoleń czyli babć dzisiejszych nastolatków, ich mam i oczywiście samych nastolatków mówić nikomu nie trzeba.. Zapewne również uwiedzie kolejne pokolenia, jestem tego pewna. Oczywiście i wśród mężczyzn można znalezć wiernych czytelników.Znany wszystkim prof.Zbigniew Raszewski z którego to dziełem weszła Aniela do domu Bitnerów.Na Jego własną prośbę pisarka włożyła pod ramię tego "cygańskiego" dziewczęcia ( 25 lat to wiek wciąż dziewczęcy,im bardziej czas płynie tym bardziej dziewczęcy to wiek) "Krótką historię teatru polskiego" ,nie jest to jedyna scena zwiazana z tym wielkim człowiekiem teatru.
Marian Stala to kolejny znany wielbicie twórczości naszego "Homera Jeżyc" , na Jego to wykłady chodziła oczarowana Natalia Borejko.
Dzisiaj jednak chciałam wspomnieć o innym wspaniałym twórcy ,nagrodzonym literacką Nagrodą Nobla poecie,tóry pewnego poranka... ale o tym za chwilę.
zródło zdjęcia: lubimyczytac.pl |
Nie zamierzam ukrywać że moim faworytem był zdecydowanie Robert Rojek i baaaardzo ale to bardzo jestem z finału zadowolona.Argumenty że jest nudny ( a gdzie tam ) stary i co lepsze rudy( jakie ogniste będą mieli dzieci),do mnie nie trafiają. Mało to małżeństw z duża różnicą wieku? Zresztą szalony, narwany Nerwus moim zdaniem kompletnie nie pasował do Nutrii ,spokojnej, romantyczki piszacej wiersze, czytającej "Gorączkę romatyczną" Marii Janion ( prof,Janion również jest czytelniczką Jeżycjady ) ,zdecydowanie potrzebowała mężczyzny rozumiejącego ją ,jednakże będącego również mocnym oparciem w życiu. I tę rolę Robrojek, jestem tego pewna, spełnia śpiewająco.
Co ma do tego Czesław Miłosz ? Sporo.Pewnego poranka w domu Małgorzaty Musierowicz zadzwonił telefon ....
" ...telefon zadzwonił o 7 rano ,Bolek ,który podniósł słuchawkę zakomunikował - Mamo jakiś facet do Ciebie dzwoni.Myłam właśnie zęby ,więc szybo wyplułam pastę,ale jeszcze mając jej resztki w ustach niewyraznie powiedziałam:
- Hallo - a z drugiej strony z Kaliforni odezwał się Czesław Miłosz ,który powiedział : - Przeczytałem Pani ksiażkę ( mówił o >Córce Robrojka< ) ,jestem zachwycony i dobrze że Natalia wyjdzie za maż za tego poważnego Robrojka.Na co ja odpowiedziałam: No nie wiem czy wyjdzie,bo czytelniczk mówią że jest za stary.Na to po drugiej stronie kabla telefonicznego usłyszałam - Ha,ha,za stary?!To było cudne,miał wówczas 85 lat.Posłuchałam go i okazało się że wszyscy są zadowoleni..."*
Czesław Miłosz dzwonił wielokroć dopytując się o losy bohaterów książek Pani Musierowiczowej jak mówi w tym wywiadzie pisarka pisał równierz listy, moim marzeniem jest by zostały kiedyś wydane podobnie jak korespondencja z prof.Raszewskim .Może się uda.
* Cytowany fragment wywiadu z "Przewodnika Katolickiego" z dnia 7 lipca 2002 roku. "Świat to nieustająca muzyka" rozmowa z Małgorzatą Musierowicz.
Ciekawa notka :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie Robert i Natalia - przy całej sympatii do chłopców z "Małomównego", to jednak Filip do niej nie pasował. Ona potrzebowała kogoś stabilnego, na kim można się oprzeć.
OdpowiedzUsuńOj, dobrze się czyta Musierowicz, dobrze...