sobota, 20 września 2014

Joanne Limburg "Moje życie w kręgu obsesji.Pamiętnik"

Autor : Joanne Limburg
Tytuł : "Moje życie w kręgu obsesji. Pamiętnik"
Przekład : Anna Zeller
Wydawnictwo : Świat Książki
Wyzwanie : z półki 2014
Gatunek : pamiętnik
                         


    Z okładki :
  " Moje życie w kręgu obsesji jest dosadnie szczerym, opowiedzianym ze swadą pamiętnikiem niepozbawionym szczypty czarnego humoru. Joanne Limburg rozmyśla o rzeczach o których wcale nie myśleć, i robić rzeczy których wcale nie chce robić. Obsesyjne myśli i kompulsyjne zachowania zdominowały jej życie. Już w dzieciństwie czuła że coś jej doskwiera, ale dopiero po latach poszukiwań odnalazła drogę do okiełznania swoich lęków."

    Bardzo ważna książka z dwóch względów. Po pierwsze temat chorób i zaburzeń psychicznych jest tematem tabu. Czasem zdarzy się że czytamy iż ktoś chory jest na depresję i właściwie jest to chyba jedyna choroba szerzej znana. Jednak wcale nie oznacza to że łatwo się do niej przyznać . o ile jeszcze osobom znanym się to zdarza to przeciętny człowiek raczej chowa się wraz ze swoim schorzeniem. Podobnie jest z nerwicą natręctw, na  którą cierpi bohaterka. Traktujemy ją jako temat , którego nie należy poruszać no chyba że w celach humorystycznych. I tu dochodzimy do drugiego powodu dla którego ta książka jest tak ważna.
     Wizerunek choroby , gdyż zwykle choroba ta czy też zaburzenie przedstawiane jest w sposób komediowy ot choćby detektyw Monk ( pamiętacie te ręczniki ?) czy z naszego podwórka "Dzień świra".  Tak by było śmiesznie kiedy główny bohater nie może wyjść z domu bo sprawdza czy drzwi pozostawił zamknięte i sprawdza tyle razy że w końcu nie ma już po co wychodzić. Gdy ktoś ustawia w kółko wazonik z serwetka prostopadle do półki itd. Ot wystarczy pomyśleć o mamie Freddiego z icarly czy o sławnej Bukietowej z serialu "Co ludzie powiedzą?" , nie twierdze że te dwie osoby są chore ale cechy zaburzenia obsesyjno - kompulsywnego są widoczne.
     Autorka tego swoistego pamiętnika, bardzo szczerego aż do bólu pokazuje nam inną stronę nerwicy . Bardzo otwarcie pisze o swoich dolegliwościach i odczuciach z nimi związanych. Począwszy od dzieciństwa przez dojrzewanie, studia do czasów obecnych. Czytamy o tym czego się boi , jak sobie z tym radzi i jak radzi sobie z tym jej najbliższa rodzina. Gdyż nie ukrywajmy nie pozostaje to bez wpływ na najbliższych. Jej wędrówka od lekarza do lekarza , od psychologa do psychologa niestety nie jest napawającą optymizmem drogą do wyzdrowienia. Chciałoby się by lekarz przepisał lekarstwo , zastosował skuteczną terapię i mamy happy end. Niestety wygląda to trochę inaczej i trwa znacznie dłużej.
    Autorka również dzięki swojemu wykształceniu uzupełnia tekst swoich wspomnień również sporą dozą informacji naukowych dotyczących schorzenia , jego leczenia i stosowanych leków oraz terapii. Dzięki jej pracy poznajemy niejako historię schorzenia i teorie jakie przez lata mu towarzyszyły. Padają nazwiska znanych i mniej znanych psychologów, psychoanalityków, filozofów nawet. Trzeba przyznać że Joanne Limburg włożyła w tę książkę całe serce chcąc przekazać że ( przynajmniej ja tak to odbieram) póki jest nadzieja należy walczyć i szukać światełka w tunelu.  
     Uzupełnieniem dość dokładnie tłumaczącym czy też raczej pozwalającym na wyobrażenie sobie z czym na co dzień do czynienia ma autorka są cytaty z testu padewskiego, moim zdaniem dość dobrze oddające sedno rzeczy.
     Książka ta nie jest książka łatwą ale też nie dotyczy błahego tematu.

            
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz