Autor : Robert Low
Tytuł : "Zaprzysiężeni. Skarb Attyli"
Przekład : Robert J. Szmidt
Gatunek : beletrystyka historyczna
Seria : Zaprzysiężeni
Wydawnictwo : Wydawnictwo Książnica
Z okładki :
"Młody Orm , zwany Zabojcą Niedzwiedzia , opuszcza rodzinne strony i zaciąga się do załogi Einara Czarnego. Życie na pokładzie drakkara okazuje się prawdziwym wyzwaniem, ale młodego adepta otaczają wyjątkowi kompani związani przysięgą na śmierć i życie. Nie maja sobie równych w walce i .... pijaństwie ani tez nie zawahają się zginąć w obronie swych braci. Zwerbowani , aby odszukać relikwie, wyruszają na poszukiwanie miecza wykutego z włóczni, która przebiła Boga chrześcijan. Droga Zaprzysiężonych wiedzie przez zdradzieckie wody szlaku wielorybów, aż do miejsca , w którym ukryto owiany tajemnicą skarb Attyli, władcy Hunów. Tam zmierzą się z niebezpieczeństwem, które wystawi na próbę ich braterstwo krwi."
Autor ma dar opowiadania, dzięki niemu w trakcie czytania przeniosłam się w czasie i wraz z bohaterami pływałam, walczyłam , grabiłam , podbijałam a czasem jak to kobieta czytająca męska literaturę buntowałam się na obyczaje. Ot taki niepokorny czytelnik , któremu nie dość oczarowania powieścią chciałby w niej zaprowadzić własne porządki.
Akcja Zaprzysiężonych odbywa się ok 965 roku , pełna jest odniesień nie tylko do faktów historycznych ale i do legend, podań , sag . Na ich podstawie Low zbudował cudną powieść przygodowo - historyczną , którą czyta się jednym tchem. Podglądamy dzięki niemu codzienne życie wikingów oraz przy okazji ludzi z krain przez nich podbijanych lub tylko odwiedzanych. Bohaterowie żyją pod władzą bogów , których my poznać możemy tylko z mitologii, ciekawe to , wbrew pozorom wiele wspólnych zachowań się znajduje dla nich i dla nas. ciekawym wątkiem jest watek o mnichach i szerzeniu chrześcijaństwa , pokazany i owszem z punktu widzenia naszych bohaterów zatem w niezbyt pozytywnym świetle.
To połączenie ówczesnych realiów, legend i mitów oraz też obecnej w książce może w mniejszym stopniu ale zawsze , fantastyki powoduje że każdy znajdzie w niej coś dla siebie.
Nie ukrywam że z niecierpliwością czekam na kolejne tomy a wydane są już dwa. To jest to co Tygryski lubią najbardziej sagi, sagi, sagi ....
Za książkę dziękuję :
Klimat wprost dla mnie! Tak to tygryski lubią najbardziej :)
OdpowiedzUsuńCieszę się , już nie mogę doczekać się kolejnych tomów. Jeśli lubisz te klimaty to warto przeczytać , tym bardziej że autor jest miłośnikiem Wikingów i czuć to właściwie w całej książce.
Usuń