Jak zwykle przed czytaniem książki nie będącej pozycją ściśle rozrywkową przygotowałam sobie sporo małych zakładek ,którymi zaznaczam co ważniejsze fragmenty, mądre myśli, słowa do których chcę wrócić zastanowić się nad nimi czy też z kimś się nimi podzielić. Książeczka o naszym nowym papieżu Franciszku jest skromnej objętości, zaledwie 112 stron, a karteczek mi zabrakło ,kolejny już raz potwierdziło się że krótkie, zdawałoby się niepozorne teksty zawładnęły mną totalnie.
" ...Jako księża musimy też dbać o jakość kazań ,by nie mówić ponad głowami i dawać teologicznych wykładów. Papież Franciszek jest mocny w prostocie i zrozumiałości swych kazań"
Kard. Zenon Grocholewski
" ...Myślę że papież Franciszek w swojej prostocie pomoże ludziom dążyć do świętości."
Kard. Zenon Grocholewski
" Każdy z papieży trochę zmieniał styl. To nie jest papież, który będzie chciał celebrować siebie. Będzie to papież bardzo prosty , już w tych dniach pokazał prostotę. Nawet fakt , że poszedł do hotelu , w którym mieszkał i zapłacił za pokój . Tą prostota papież bardzo ubogaci kościół , bo tego nam dziś potrzeba , a także tych bardzo prostych kazań."
Kard. Zenon Grocholewski
Podzielam zdanie kardynała Grocholewskiego, to jest to czym ujmuje mnie nowy papież. Jest blisko przeciętnego szarego człowieka i nie tylko mówi o tym że należy pomagać, nawracać ,pochylić się nad biednym i zgnębionym ale i potwierdzają to Jego czyny. Poniżej dowód :
" Jako pasterz głównej jednostki kościelnej kraju jeszcze bardziej rozwinął i rozszerzył swą działalność na rzecz ubogich, zmarginalizowanych i innych potrzebujących, która nie była mu obca już wcześniej. Dość szybko zasłynął , który nie tylko i nie tyle w słowach, ile raczej czynami potwierdza swą postawę : opuścił majestatyczny pałac biskupi i zamieszkał w zwykłym domu parafialnym , nie korzystał z własnego samochodu z kierowcą , ale poruszał się po wielkiej aglomeracji miejskiej środkami komunikacji ogólnej , często odwiedzał najuboższych w odległych dzielnicach miasta , przy czym nie ograniczał tych działań tylko do tych ludzi z sakramentami ,odprawiał dla nich msze święte ,słuchał spowiedzi itp.
Jednocześnie umiał wykorzystać swą wysoką pozycję społeczną do upominania się o tych najbardziej poszkodowanych i do głośnego mówienia o najpoważniejszych społecznych problemach. Powiedział że w stolicy ciągle istnieje niewolnictwo , mając na myśli prace na czarno wielu robotników ,wykorzystywanych do ciężkich robót za małe pieniądze..."
Krzysztof Gołębiowski (rozdz.: "Franciszek - papież Kościoła ubogich ,obrońca rodziny." str. 25 )
Cytować mogłabym bez końca, książka składa się z kilku części m.in. wywiadów na temat Ojca Świętego z kardynałem Zenonem Grocholewskim - prefektem Kongregacji ds. Edukacji Katolickiej ,oraz ks.Andrzejem Koprowskim SJ - dyrektorem programowym Radia Watykańskiego. Jednak najciekawsze są homilie i przemówienia kardynała Jorge Mario Bergoglio SJ jak i te podpisane już jakże pięknym i wiele mówiącym imieniem nowego papieża : Franciszek.
Zarówno wspomniane kazania jak i homilie potwierdzają że , nie ujmując poprzednikom, ten człowiek jest blisko wiernych, zarówno słowa o pracujących niewolnikach, samotnych matkach, niewierzących , nawracaniu nie na siłę , o klerze zbyt odległym od wiernych, są słowami człowieka znającego prawdziwe życie i codzienne problemy z ,którymi się zmagamy,o przebaczaniu i o trudzie z jakim przychodzi nam o to przebaczenie prosić. Jaki będzie kościół Franciszka , nie wiem , jednak wiem że jeśli słowa i założenia zostaną poparte czynem ( a dotychczas jak czytamy tak było) to mogę z przyjemnością powiedzieć iż znalazłam swojego, naprawdę swojego papieża.
Chyba nie ma tematów dręczących wszystkich ludzi na świecie ,których w swoich tekstach kard. Bergoglio by nie poruszył. Od aborcji poczynając, przez materializm i konsumpcję po samotność w tłumie. Odważne porównania kleru do faryzeuszy, wezwanie do zejścia z piedestału i przemawianie w języku zrozumiałym dla obu stron, to kolejne elemnty pozwalające na optymizm dotyczący posługi papieża Franciszka.
Skłamałabym że czytało się łatwo i szybko. Książka wymaga przemyśleń , koncentracji i cierpliwości. Jednak jest to lektura wartościowa, optymistycznie nastrajająca co do przyszłości kościoła , a w końcu kościół to również i wierni. Zresztą czy zdanie " Chciałbym kościoła ubogiego dla ubogich" nie mówi wystarczająco wiele ?
Za książkę dziękuję wydawnictwu M
A na zakończenie :
Wspomniane karteczki :-) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz