Autor : Jacek Hugo - Bader
Tytuł : "Dzienniki kołymskie"
Wydawnictwo : Wydawnictwo Czarne
Seria : Reportaż
Miejsce i rok wydania : Wołowiec 2011
Wyzwanie : Czytamy serie wydawnicze
Książka : z biblioteki
Do tego stopnia porywająca i z głębi duszy rosyjska jest ta książka że jeszcze przed chwilką szukałam tytułu oryginału i tłumacza. Przecież wiem doskonale kim jest jej autor, nie jest to pierwsza przeze mnie przeczytana pozycja jego autorstwa a jednak dałam się zwieść a może oczarować ? O tym że Jacek Hugo - Bader jest w moim ukochanym kraju równie jak ja zakochany wiem nie od dziś , podzielam całkowicie zachwyt i wieczną ciekawość tego świata . Bliskiego a jakże innego. Choć czy na pewno innego? Gdyby się zastanowić wiele nas łączy.Historia, alkohol i coraz częściej żal za tym co było. Z trzezwym spojrzeniem rzecz jasna bez idealizowania. Nikt w końcu nie powie że w Łagrach było lepiej niż jest teraz, no może były więzień kryminalny ale Ci raczej sobie radzą i na wolności.
Podoba mi się podejście pana Jacka do opisywanej rzeczywistości, wszak o tym co ogólnie wiadomo, co błyszczy i o czym się mówi na salonach o nowym życiu bogaczy dowiemy się wszędzie wystarczy tylko kliknąć i mamy przegląd najnowszych wieści. To co mnie interesuje i przyciąga niczym magnes to życie codzienne, ot szara rzeczywistość i o tym pisze w swoich dziennikach.
Jak sam o sobie mówi pan Jacek :
" Opisuję świat z perspektywy trotuaru. Idę po trotuarze, czasami noga mi się omsknie , wpadnę do rynsztoka, wstanę, otrzepie się i ide dalej. Mnie interesują doły, niziny społeczne. Nie interesuje mnie polityka, chyba że jest to folklor polityczny. Mnie bardziej interesują odrzuceni niż wybrani"
I to właśnie sprawia że Jego reportaże są mi tak bliskie, zdecydowanie bliższe tez codzienności zwykłego szarego człowieka. Szczególnie człowieka tak doświadczonego jak wspomniani w reportażach ludzie z których każdy ma historię do opowiedzenia. Jednocześnie pan Jacek idealnie wyczuwa , intuicyjnie chyba czego kto od niego potrzebuje. Zatem w chwilach kiedy człowiekowi brakuje słów , odpowiednich słów.
Czy ja już kiedyś pisałam że kocham ten kraj? Jeśli nie to teraz się przyznaję. Dzięki książkom takim jak "Dzienniki kołymskie" choć przez chwilę wędruję wraz z autorem i wcale ale to wcale nie chce mi się wracać.
oraz
Na mnie audiobooki tego autora czekają. Uwielbiam takie klimaty w literaturze.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem kto jest lektorem. Do tego potrzebny jest odpowiedni głos a jeszcze gdyby tak po rosyjsku ......
UsuńInfo z okładki:
UsuńCzytają: Jacek Hugo-Bader, Joanna Szczepkowska, Adam Ferency
Zachęcające szczególnie pierwsze i trzecie nazwisko.
UsuńInteresująca książka. Już sama okładka przyciąga wzrok.
OdpowiedzUsuńPamiętam że gdy czytałam "Białą gorączkę" tegoż autora już pierwsze słowa wbiły mnie w fotel. Potem było jeszcze lepiej. Podobnie i z "Dziennikami kołymskimi" a pierwsze słowa to zarówno wytłumaczenie projektu okładki zachęcam do poznania tej tajemnicy. W ogóle cała książka mnie po prostu zauroczyła.
UsuńWspaniała lektura. Lubię taki szczery entuzjazm :)
OdpowiedzUsuń