Autor : Brad Warner
Tytuł : "Bóg nie istnieje i jest zawsze z tobą"
Przekład : Andrzej Wojtasik
Wydawnictwo : Charaktery wydawnictwo
Miejsce i rok wydania : Kielce 2014
Źródło książki : wydawnictwo
Warto nastawić się na lekturę pełną sprzeczności, na dodatek sprzeczności logicznie uzasadnionych , zgadzamy się z autorem by po chwili przeczytać coś odwrotnego i .... już niekoniecznie się zgodzić, choć bywa i tak. Spójrzmy jednak prawdzie prosto w oczy. Jak wyobrażamy sobie buddyjskiego mnicha ? O czym myślimy kiedy myślimy , medytacja , zen, buddyzm ? Myślę że pojawił Wam się już przed oczami w miarę określony obraz autora , jest on bowiem mnichem zen. Pamiętacie taki serial , nieco zbyt idealistyczny ale jednak dobrze oddający potoczne wyobrażenie oświeconego i będącego ponad codzienność mnicha. Mam tu na myśli serial "Legendy Kung Fu" ze świetną rolą Davida Carragine'a. To już wiecie jak wyobrażałam sobie autora książki "Bóg nie istnieje i jest zawsze z tobą" Brada Warnera.
Niespodzianka i to z tych które lubię , Brad Warner przeczy wszystkim tym wyobrażeniom a jednocześnie tak nie jest. Sprzeczność ? To tak jak z samym tytułem i całą książką w ogóle. I jest to nie tylko moje zdanie bowiem Bogdan Białek redaktor naczelny wydawnictwa "Charaktery" pisze o tym tak :
"Nieomal każde zdanie autor kwestionuje w następnym zdaniu, a to z kolei zostaje zakwestionowane w dalszym. Robi więc trochę zamieszania w głowie"
"Bóg nie istnieje i jest zawsze z tobą" str. 9 (od wydawcy )
Przede wszystkim podoba mi się podejście autora, który nie tylko deklaruje że nie chce nikogo przekonywać do zen ani do buddyzmu ale i konsekwentnie się do deklaracji stosuje co nie zawsze innym wychodzi. Po drugie choć nie zgadzam się z Jego wizją Boga , podoba mi się iż w pewnym przynajmniej stopniu obala mit tym iż buddyzm to religia* ( sic!) i to religia bez Boga. Brad Warner przekonuje nas iż Bóg istnieje , choć nie istnieje w takiej formie jaką sobie wyobrażamy. Wprawdzie mija się nieco z naszym chrześcijańskim pojęciem Boga i tu zdecydowanie się nie zgadzam ( tak wiem autorowi to nie robi różnicy , dla mnie jednak jest ważne) a jednocześnie ciągle wokół istnienia Najwyższego snuje rozważania.
Zaskakujące są również podobieństwa pomiędzy buddyzmem a chrześcijaństwem. Nawet zalecenia dla buddystów istnieją w liczbie dziesięciu. Można spierać się z poglądem iż są one elastyczne , zakładamy bowiem że dziesięć przykazań nie jest i zakładamy błędnie. I nie chodzi tu o łamanie przykazań czy zaleceń ale to że w pewnych sytuacjach faktycznie podejście nasze powinno być elastyczne. Autor podaje kilka przykładów i trudno się z nim nie zgodzić , nawet i przykazania dekalogu nie są sztywnymi nakazami do bezmyślnego stosowania.
Książka interesująca , pozwala spojrzeć na pewne sprawy z innego punktu widzenia , niczego nam nie narzuca co nie oznacza że niczego nie wymaga. Wymaga skupienia, myślenia czasem wręcz poszukania wiedzy w innych źródłach ale w końcu o to chodzi by książki nas rozwijały, skłaniały do poszukiwań i do rozwoju. I to się autorowi udało. Jak wspomniałam sporym plusem jest to że autor niczego nam nie narzuca , jak twierdzi wcale nie chce by ktokolwiek po przeczytaniu tej książki nagle albo w ogóle stał się buddystą co nie dla wszystkich jest tak oczywiste. Co dla mnie jest nowością twierdzi iż można spokojnie praktykować zen będąc katolikiem czy muzułmaninem. Z tym akurat nie do końca się zgadzam ale nikt tego w końcu ode mnie nie wymaga.
Książka otrzymana od wydawnictwa Charaktery
* Spory nad tym czy buddyzm jest religią czy systemem filozoficznym trwają i są wciąż aktualne. Spotkałam się z różnymi definicjami , różnie uzasadnionymi i tak naprawdę żadna na sto procent mnie nie przekonuje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz