czwartek, 17 maja 2012

Bear Grylls "Urodzony by przetrwać"

 Bear Grylls "Urodzony by przetrwać"
 Pascal

 Nie oglądam programu na Discovery Chanel na podstawie którego powstało to dzieło , syn również. Jednak dotarła do nas sława ,która  po prostu kwitnie wśród rówieśników mojego nastolatka. Zaczęłam zastanawiać się nad sensem kupienia tej ksiązki, tym bardziej że rękami i nogami bronię się przed pozycjami których pierwowzorem był jakiś program niezależnie od tego czy chodzi o Supernianię, Perfekcyjną Panią Domu , Gwiazdy tańczą itd. W tym przypadku niesłusznie, książka jest świetna. Nasycona wiadomościami o wszystkim co może przydać się w razie jakiś ekstremalnych sytuacji.Jak zachowywac się w górach, dżungli, na biegunie, na pustyni. Właściwie nie ma miejsc nieopisanych , mnie przynajmniej nie przychodzą do głowy. Jak rozpalić ognisko, jak zbudować szałas, czym się zywić oraz jak zdobyć padlinę? Na wszystkie te pytania w tej książce są odpowiedzi.Podręcznik survivalowy jak się patrzy.Mnóstwo przydatnych informacji o tym co można jeść a czego lepiej nie.

  Czyta się to ,skłamałabym gdybym napisała że błyskawicznie, czytałam tę książkę kilka dni, głównie ze względu na to iż np. samo rozpalanie ognia i rodzaje ognisk, opisane są na kilku stronach ,plus ilustracje tychże ognisk( nawet nie wiedziałam że tyle ich może być) niesamowitą frajdę aje wyobrażanie sobie że własnie jestem w takiej to a takiej sytuacji i korzystam z tego co autor napisał. Odpuściłam sobie wprawdzie budowanie schronień czy ćwiczenie węzłów  ale syn podejrzewam przećwiczy każdą możliwośc.

   Zamierzam spełnić marzenie syna i kupić Mu tę książkę ( na razie wypożyczyłam) jak i inne Beara Gryllysa.

   Nie ukrywam że mnie bardzo to wszystko wciągnęło, tym bardziej że aktualnie z pasją śledzę losy bohaterów serialu "The Walking Dead" a oimi ulubionymi bohaterami są nietrudno zgadnąć Daryl Dixon i Shane Walsh stąd i zainteresowanie survivalem. ciekawe kto z nas ( ja czy syn) częściej będziemy sięgać po "Urodzonego by przetrwac" :-)

  Na marginesie wspomnę dla zaniepokojonych że syn nigdy i pod żadnym pozorem "Żywych trupów" nie ogląda. To moja pasja, ha mąż pokazał mi serial   i teraz ja oglądam każdą dosłownie każdą powtórkę czekając na jesień w przeciwieństwie do mojego M, który czeka oczywiście ale powtórki sobie odpuszcza.


 Ocena książki: 6/6

     

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz