poniedziałek, 12 sierpnia 2013

(Nie)święci : Św. Kamil de Lellis - oszust karciany i kanciarz

  
    Jedyny syn Kamili i Giovanni'ego , który dożył dorosłości niestety jego zachowanie nie było niestety już wymarzonym. Jego ojciec był najemnikiem walczącym za pieniądze, po śmierci matki Kamil trafia do rodziny , ta nie radzi sobie z nim i odsyła go do ojca. Teyb życia wojskowego powiedzmy bardzo odpowiadał Kamilowi, alkohol, pieniądze, prostytutki, hazard to było to czym zajmował się wraz z ojcem.
    Jak to z czasem bywa i ojciec umiera, na chwilę przed śmiercią wzywa księdza spowiada się i przechodzi na tamten świat pogodzony z Bogiem w stanie łaski. Kamil zdziwiony tym postanawia się nawrócić.
    Trafia do zakonu św. Franciszka by swoje życie przeżyć jako skromny mnich. Jak to bywa jeszcze częściej zapał szybko mija a on wraca na złą drogę, wraca również do zawodu najemnika. Koleje losu jego są burzliwe mimo odniesionej rany i pobytu w szpitalu dla biednych , pracy tam w zamian za wyleczenie, hazard jest od niego silniejszy w końcu zostaje wyrzucony.
   I znów całkiem typowo hazard powoduje kompletny upadek Kamila, gdy traci wszystko dosłownie zostaje żebrakiem, pod kościołem w czasie tego zajęcia znajduje go pewien bogacz i zatrudnia przy budowie. Tam Kamil zaczyna pracować nad samodyscypliną i odpowiedzialnością. Po zakończeniu budowy ponownie trafia do szpitala i prosi by przyjęli go do pracy. Zgadzają się.
   Poznaje on św. Filipa Neri , ten zgadza się zostać jego przewodnikiem duchowym , nie na długo. Plany Kamila nie przypadają mu do gustu, gdy jego podopieczny chce otworzyć własny szpital by przez służenie ludziom służyć Bogu, Filip przekonany jest że Kamil nie da rady i wróci na drogę występku.
   I tu myli się, w końcu św. Kamil de Lellis nie zostałby świętym gdyby się ugiął. Jednak trwa w swoim postanowieniu a jego szpital zajmuje się chorymi według nowych standardów. Jakich? Przeczytajcie. Działały to pewne jak i to że w końcu Kamil znalazł swoją drogę do świętości. Został patronem pielęgniarek oraz szpitali i chorych. 
   W 1586 roku Kamil dostał od papieża Sykstusa V zgodę na otwarcie nowego zakonu : Towarzystwa Sług Chorych.
   

2 komentarze:

  1. Muszę zakupić dla syna Kamila, który na szczęście nie jest hazardzistą!!!!:-))))))

    OdpowiedzUsuń
  2. Niesamowita droga do świętości, ale duch Boży wieje kędy chce, a powołanie każdego może dopaść i to jest u Boga cudowne, że jest nieobliczalny w swych działaniach wobec nas. Poszukam i chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń