środa, 20 czerwca 2012

"Parada łotrów i awanturnic" Nigel Blundell

 "Parada łotrów i awanturnic"
         Nigel Blundell
  Wydawnictwo Allora

 

  Bardzo sympatyczna lektura, autor przedstawia sylwetki przestępców tych mniej i bardziej znanych. Jedni są oszustami głównie podatkowymi inni mają na loncie również poważniejsze rzeczy do morderstwa włącznie. Zadziwiające jak łatwowierni bywamy i jakie kłamstwa jesteśmy w stanie uznać za prawdę. Gigantyczne kredyty udzielane na "niewidziane" zabezpieczenia jak np. wymyślony spadek,ubezpieczenia z których zyski czerpie pomysłodawca i wykonawca pomysłu w jednym, gorzej z ubezpieczonymi. Ba nawet piramida finansowa jest.
  Znani i lubiani też są opisani, taki Robin Hood , nawiasem "mówiąc" rozczarowuje w stosunku do ideału cnót jaki znamy z TV, zdecydowanie jedyna istniejąca dla mnie ekranizacja to ta z Michaelem Praedem
    

    Para Butch Cassidy i Sundance Kid a któż ich nie zna ?
   Najciekawsze dla mnie były rozdziały o kowbojkach, kobietach dzikiego zachodu sporo potrafiły np.Annie Tyler, wręcz filmowo opisana jest jej umiejętność strzelania do celu za plecami, patrząc w odbicie w lustrze lub co lepsze w nożu  strzelała bezbłędnie. Piraci , pozoranci własnej śmierci tzw. żywe trupy i polowanie nań.
   Czysta przyjemność na jedno popołudnie,czyta się bardzo szybko ale nie jest to zarzut, moje zdziwienie największe wywołały pewne przekręty o których myślałam że mogły wydarzyć się daaawno temu bo aktualny system zabezpieczeń by je uniemożliwił. Dobre sobie wyrok wydany w 1993 roku zachwiał moją pewnością co do zabezpieczeń i nie tylko ten.

   
      Umilacz czasu :-) 

  
     Ocena książki :  4/6

2 komentarze:

  1. Fajna publikacja, chętnie bym na nią zerknęła.
    Natomiast co do Robin Hooda, to dla mnie zdecydowanie najlepszy pozostaje Costner ;)

    OdpowiedzUsuń