piątek, 23 sierpnia 2013

Trochę rozsądku !!! Czyli niby po co miałabym się odchudzać ?

 
      " Oczekiwana długość życia ludzi z niedowagą lub bardzo chudych nie jest jednak, jak mówi propaganda , wyjątkowo wysoka. Do dziś nigdzie nie udowodniono , że spadek masy ciała jest zaletą. Przeciwnie! Najnowsze badania przede wszystkim pokazują, że ciągłe diety są niezdrowe i skracają życie. Ten kto ciągle jest na diecie umiera młodziej."
     " Cała >>propaganda idealnej wagi << bazuje na pozornej logice. z obserwacji , że niektórzy chudzi ludzie żyją dłużej , wyciągnięto wniosek , że grubi musieliby schudnąć żeby móc dożyć starości. Jak bardzo jest to absurdalne, pokażemy na przykładzie psów: charty są bardzo szczupłe  i biegają bardzo szybko. Mopsy są grube i biegają powoli. Żaden normalnie myślący człowiek nie wyciągnie z tego wniosku, że mopsy musza jedynie schudnąć , by zacząć świetnie biegać. Jasne jest, że zagłodzony mops nie dogoni żadnego charta.
      Chociaż od dawna wiadomo, że >>waga idealna<< przynosi więcej szkody niż pożytku , nadal zaprząta ona umysły i media. Komputerowe programy w studiach fitness nadal na jej podstawie dobierają ćwiczenia."

                        "Smacznego! Chorzy z powodu zdrowego jedzenia" Udo Pollmer ,Andrea Fock, Ulrike Gonder, Karin Haug  str. 297

   Pół nocy spędziłam nad tą książką, jest po prostu rewelacyjna. Jeszcze jej nie skończyłam ale tym fragmentem musiałam się z Wami podzielić. Szczególnie zwracając uwagę na zdrowy rozsądek. Czy naprawdę musimy wszyscy wyglądać jak z jednej linii produkcyjnej? Czy naprawdę chude jest piękne? Wreszcie czy nie ma innych ciekawszych zajęć niż odchudzanie? 
   Książka nie jest o dietach, nie jest o odchudzaniu. Jest o jedzeniu i  zdrowiu oraz o setkach teorii z nimi związanych. Więcej o niej napisze jak już skończę. Jednak już teraz mogę z czystym sumieniem Wam ją polecić.  

   Zdradzę też jeden sekret bardzo chciałabym przytyć , podobają mi się zwykle pełniejsze panie  dla przykładu podam link do  jednej z lubianych przez mnie stron. Kliknij
   Burze się za to kiedy w gazetach typu "Pani domu" czy innych pokazywana jest moda XXL czy Size plus a na zdjęciach dziewczęta w rozmiarze 42 a potem idioci dziwią się że anoreksja zbiera żniwo. Dlatego apeluję o zdrowy rozsądek

        
         
      

4 komentarze:

  1. No niestety, sama chciałabym akceptować u siebie wysoką wagę,ale uważam, że najlepiej się czuję i wyglądam szczupła, więc chyba zawsze już będę pilnowała wagi.
    W ogóle uważam, że w zalewie chemicznego jedzenia i braku ruchu, dietetyk bedzie niedługo tak samo potrzebny jak lekarz pierwszego kontaktu. Właśnie po to, aby ludzie nie katowali się jakimiś durnymi dietami,ale wiedzieli jak ułożyć zdrowy i odpowiednio kaloryczny jadłospis.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta książka wszystko co wiemy o dietetyce stawia na głowie. A już zupełnie poza książką z tego co wiem panowie wolą pełniejsze panie. Ja nie wmówię że wszystkie nagle mamy tyć na zawołanie ale żeby akceptować siebie takie jakie jesteśmy,, jeść bez wyrzutów sumienia i powiedzieć stanowczo NIE coraz "chudszym" manekinom na wystawach , którym i tak jeszcze szpilkami z tyłu spinają sukienki rozmiaru 36 bo są zbyt obszerne.

      Usuń
    2. No właśnie ja nie potrafię, bo sama sobie podobam się szczupła.
      I gdy patrzę na wylewające się fałdy tłuszczu u kogoś to niestety moje poczucie estetyki cierpi...
      Z takim stawianiem na głowie zasad diety to ja bym uważała, bo za rok czy dwa znowu ktoś coś całkiem innego wymyśli i tak w kółko:) Grunt to umiar i unikanie mocno przetworzonej żywności.

      Usuń
    3. Cos bliżej zdradzę oczywiście przy spisywaniu wrażeń z książki, na razie tylko mogę Ci napisać że wydaje się to wszystko sensowne a nie ukrywam tez że całkiem mi pasuje do moich przekonań, choć tez nie ukrywam że i ja miewałam ( miejmy nadzieję że bezpowrotnie) momenty kiedy uważałam ze musze być szczupła bo ....

      Usuń